reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Z tym wyciekiem z piersi to też tak miałam w pierwszej ciąży i potem nie miałam żadnych problemów z karmieniem mimo że po cesarce pozwolili mi wstac dopiero w drugiej dobie i dopiero wtedy dostałam małą:-)Narazie jestem w połowie szestnastego tygodnia ale jeszcze nawet kropli siary
 
Hey:-)


A mi nadal nie przeszło z tą zazdrością. Poza tym całą noc nie spałam , nie wiem czemu nie mogłam:baffled:


Fasolkomario trzymam kciuki:-):-)
A ja też już miałam wyciek z piersi więc chyba normalne.
 
A ja znowu jestem zła:wściekła/y:
Dzisiaj mój małżonek powiedział , że w pracy siedzi z 3 KOBIETAMI i jednym facetem 2/3!!!!
Teraz pomyślcie ja gruba w domu , sfrustrowana , zła a on w pracy z ładną dziewczyną nie mająca problemów i ciągle się usmiechającą!
Kto wygrywa??
Mam takiego nerwa , że nawet się do niego nie odzywam!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Dobrze że mój pracuje z samymi facetami:-DA tak serio to u nas jest raczej odwrotnie bo Miśkowi teraz jeszcze bardziej odbiło na moim punkcie a ja mam do niego pretensje że mu tylko jedno w głowie i tylko by się tulił i całował;-)A jeszcze przez ostatni miesiąc mieliśmy zakaz więc wogóle nie mogliuśmy sie dogadac:zawstydzona/y:Ale teraz wszystko wróciło do normy i jest pięknie jak zwykle:tak:
Wogóle to się zastanawiam czy po dziesięciu latach można się aż tak bardzo kochac:-DAle Misiek ciągle mi to powtarza więc zaczynam mu powoli wierzyc:-)
Nie martwcie się dziewczyny niedługo wszystko wróci do normy:-)A że wasi faceci czasem się z wami kłócą? Oni przecież też są w ciąży razem z nami i też to przeżywają tylko po swojemu
 
Napisałam mężowi maila opisującego jak bardzo źle sie czuję.
Prawie ryczę jak do WAS piszę normalnie odwaliło mi:-(


Może teraz zrozumie jak się czuję.
 
Ale naciupałyście postów. Chwilę człowieka nie było i już się można zgubić.

Marzycielko- nie łam się. Pomyśl raczej tak, że twój biedny mąż w pracy musi znosić ciągłe fochy i kaprysy (3 x ZESPÓŁ NAPIĘCIA PRZEDMIESIĄCZKOWEGO ;-)), więc tak naprawde zamiast w pracy wolałby być z Tobą i Nikolcią, bo to w domu ma swoje kobietki.

Mój mąż ostatnio walnął, że facet wcale nie przestaje być zazdrosny o kobitke, kiedy ona jest w ciąży, bo staje sie jeszcze bardziej seksowna. Choć ja też czasem nie dokońca tak się czuje z brzuszkiem i o te kilka kilo cięższa, ale...
 
Marzycielko widzę, że hormonki pełna parą dają o sobie znać:-(
Nie przejmuj się i nie wpędzaj w taki nastrój, bo to perpetuum mobile.
Ja myślę, że maż Cię kocha najmocniej jak się da w końcu to ty pod sercem nosisz wasze dziecko.

fasolkomania powodzenia:-)
 
Cześć dziewczyny. Ja za Wami nie nadążam. Musze częściej siadać wieczorem do kompa, ale po całym dniu w pracy jakoś mi sie już nie chce. Pozatym mieszkam w domku i po pracy większość czasu spędzam w ogrodzie.
Ja jak na razie przytyłam ok 3 kg (koniec 15 tygodnia). Hormony też dają u mnie o sobie znać, ale mój mąż jest bardzo wyrozumiały (na razie;-)).
Marzycielko a z tym mailem to był bardzo dobry pomysł. Przeczyta go w pracy i będzie miał czas by przemyśleć. Wszystko na pewno będzie dobrze:-) Macie teraz miesiąć miodowy nie daj się złej chandrze.
 
reklama
Do góry