Witam z ranka!!!
Ja nadal spakowana buuuu i nawet sexik nie pomaga.
kana ja w sumie też nie wiem czy ten dziadowszki czop odszedł już czy nie, bo ja też miałam taki budyń ale czysty niczym nie zabarwiony i nawet skurcze,które miałam jakoś ucichły, ale mały bryka jak zawsze więc nie bardzo się martwię tylko,że chciałabym być już po i mieć z głowy.
kana ja mam to już wszystko gdzieś wypiłam dwa opakowania liści malin i zeżarłam pół paczki wiesiołka i nic sex też nic nie daje a chałpa cała wysprzątana teraz to by mi sie przydał "zalewający sąsiad" ale ja mieszkam w domu chyba że powiem mojemu piotrkowi żeby na strych wylazł i zaczoł lać wode hi hi hi
Zozakoza Ty się tak nie wpychaj w kolejkę

Wszystkim rozpakowanym mamusiom życzę powodzenia w karmieniu. Głowa do góry, jak najmniej nerwów, stresu i będzie dobrze... Niestety doły się zdarzają, ale pomyślcie jakie szczęście macie już przy sobie :-)