Witam znów!
Gratulacje dla mamusiek !!!
My jeszcze trzymamy się razem chociaż w nocy to już zwątpiłam bo skurcze miałam że hej! a potem bieguneczka i o 6 rano wszystko się uspokoiło. Myślę , że to taka zajawka była i niedługo akcja ;-)
pospaliśmy do nieprzyzwoitej godziny i cały dzień milutki jakiś. Udało mi się wyciągnąć przed obiadkiem Mojego na rekonesans do szpitala. Sprawdziliśmy drogę i wejście i plątaninę korytarzy ( jeju jakbym się tam znalazła w trakcie porodu to pewnie urodziłabym w kotłowni albo w pralni - naprawdę można sie pogubić). Udało nam się porozmawiać z jedną z położnych ( akurat nikt nie rodził i miała chwilke dla nas) niesamowicie miła kobieta, wypytałam ją o wiele spraw, które mnie nurtowały. Dowiedzieliśmy się co mamy ze soba wziąść i gdzie się z tym wszystkim udać i wiele innych rzeczy o warunkach porodu itd...
Jedyne co mnie trochę zmroziło to,że nie dostanę ZZO bo jest za mało anestezjologów ( czytaj koniec roku- koniec kontraktów
)i ściągają tylko do cesarek z chirurgii. A dwa miesiące temu nie było problemu sąsiadka rodziła -to wiem! i chyba nie mam wyjścia będę się darła ,może jak się będę darła bardzo głośno to ktoś usłyszy na chirurgii i przyjdzie

Jeszcze raz pozdrowienia dla wszystkich rozpakowanych ale wam zazdroszczę już bym chciała mieć to za sobą.
Gratulacje dla mamusiek !!!
My jeszcze trzymamy się razem chociaż w nocy to już zwątpiłam bo skurcze miałam że hej! a potem bieguneczka i o 6 rano wszystko się uspokoiło. Myślę , że to taka zajawka była i niedługo akcja ;-)
pospaliśmy do nieprzyzwoitej godziny i cały dzień milutki jakiś. Udało mi się wyciągnąć przed obiadkiem Mojego na rekonesans do szpitala. Sprawdziliśmy drogę i wejście i plątaninę korytarzy ( jeju jakbym się tam znalazła w trakcie porodu to pewnie urodziłabym w kotłowni albo w pralni - naprawdę można sie pogubić). Udało nam się porozmawiać z jedną z położnych ( akurat nikt nie rodził i miała chwilke dla nas) niesamowicie miła kobieta, wypytałam ją o wiele spraw, które mnie nurtowały. Dowiedzieliśmy się co mamy ze soba wziąść i gdzie się z tym wszystkim udać i wiele innych rzeczy o warunkach porodu itd...

Jedyne co mnie trochę zmroziło to,że nie dostanę ZZO bo jest za mało anestezjologów ( czytaj koniec roku- koniec kontraktów




Jeszcze raz pozdrowienia dla wszystkich rozpakowanych ale wam zazdroszczę już bym chciała mieć to za sobą.