reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

reklama
Aniu WIELKIE GRATULACJĘ:-)


Justynko OGROMNIASTE GRATULACJĘ:-)


Sawka trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:tak:


Marzycielko witaj z powrotem-ale Ci normalnie zazdroszczę...Dużo zdrówka dla Ciebie i Oliwki:-)


Leakarolina PRZEOGROMNE GRATULACJE:-)


Animanu trzymam mocno kciuki:tak:


Normalnie co chwila trzeba teraz zaglądać czy nas nie przybywa-ale super...normalnie sama nie mogę w to uwierzyć, że to samo mnie czeka:tak:
Ale chyba troszkę będę musiała pochodzić z brzusiem-bo nawet tek skurcze mnie nie łapią-no chyba, że jak złapią to już...nie puszczą i na porodówkę:-)Ale faknie, zadroszczę Dziewczynom:tak:
A sawka tez pojechała rodzic? Przegapiłąm to ? :szok:
 
No to mamy kolejną prawie grudniową Mamusię-leakarolina gratulacje :-)

A ja w dalszym ciągu na diecie surówkowej... Dzisiaj rano miałam 1,7 kg mniej :-) Teraz wcinam pyszną surówkę, którą sobie sama własnoręcznie przyrządziłam :-)
 
Wybaczcie, jestem przytłumiona przez to choróbsko.


Agaciu ojej ale Ty Biedactwo jesteś:baffled: A tak wogóle to czytałam wcześniej gdzieś Twój post z obawą, że zostaniesz sama a wszstkie się już rozpakują-to ja Ci powiem, ze ja też się tak martwię:-( Ale powiem Ci, że terminy mamy podobne, więc jak już to zostaniemy razem, więc głowa do góry;-)
 
a ja mam tylko taka cichutka nadzieje że mój mały nie będzie sie ociagał i że bron boże nie zechce sobie posiedziec w brzuszku dłuzej niz jest to planowane :) bo świąt w szpitalu jakos sobie nie wyobrazam
 
reklama
Jejku chwilkę tu nie być i tyle się dzieje.....
Marzycielko super że wróciłas brakowało tu Ciebie bardzo....
Malutka sliczniutka i wygląda na taką grzeczną. A jak Ty się czujesz? Przeszły te wszystkie dolegliwości ciążowe jak ręką odjął czy cos Cie jeszcze męczy? No i jak sobie radzisz z karmieniem?

Dziękujemy:-)
Czuję się dobrze choć jestem bardzo osłabiona ale córeczka mi sił dodaje.
Niestety nie karmię piersią bo miałam z tym przejścia ( myslę , że to po mamie bo ona też miała to samo co ja ) a Malutka była głodna więc zjada raz za razem pyszne butelkeczki mleczka Nan1 i przybiera na wadze bardzo ładnie;-)

I wykrakała:-D:-D:-D:-D:-D
Aniamanu na porodówce!!!!

Dostalam przed chwila od niej smska że odeszły jej wody i jedzie do szpitala :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak: aLe sie sypiemy ;-)


aniu Słońce trzymam kciukasy:-)

Ale sie cieszę znów jestem posłąńcem dobrych wiesci, dostałąm smska od Kokusi:

" Natalka ma 3 kilo i 50 cm, urodziła się 10 po 10"

KOKUSIU, SERDECZNIE CI GRATULUJĘ, ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA DLA CIEBIE I NATALCI.

Kokusia jesteś dzielną mamusią GRATULACJE SŁONECZKO:-)

Cześć dziewczyny bardzo dawno mnie tu nie było, a to z powodu że najpierw przeprowadzka z Angli ndo Polski , potem nie mieliśmy długo internetu, a potem chyba najważniejsze urodziło się moje maleństwo - Oksana.
Tak więc nie jestem już grudniową mamą , bo Oksana urodziła się 5tyg przed terminem 3.11.2008. Spędziłyśmy 2 tyg w szpitalu ale już wszystko jest dobrze. Mała jest zdrowa i tryska energią, a i głosik ma donośny ;o)
Tak więc ja juz mam to za sobą i trzymam za was kciuki
Pozdrawiam

SERDECZNE GRATULACJE czekamy na fotki;-)



Wpadłam tylko przesłać gratulki i już uciekam....Nie chcę już smucić co u mnie a jest tragicznie....:-( 3majcie się i buziaczki

Yoka mów o co chodzi i to już!!!!

Hej dziewczyny, jestem. Rano obudzilam się przed 6 i troszkę Was podczytałam, ale jakoś na pisanie nie miałam ochoty. Serdecznie gratuluję Kokusi i trzymam kciuki za Anie.
Dziś z rana obudzilam sie opuchnięta jak balon:stopy jak płetwy, uda(masakra), dłonie, twarz.... i pierwsza myśl, ze to zatrucie. Jako, ze byłam u lekarza w piatek i ona widzac moje obrzeki nic nie powiedziała tylko dała mi tabletki odwadniające pomyslałam, ze jednak jest ok. Ale cały czas ta gestoza chodziła mi po głowie. Chciałam jechac do szpitala ale strasznie sie przestraszyłam(nienawidze szpitali). Pojechałam zmierzyc ciśnienie jest ok, jutro zbadam sobie mocz. Jesli okaze się, ze jest w nim białko to pojadę do szpitala. Ale cały czas mam cichą nadzieję, ze w końcu urodzę. Od wczoraj wydobywa mi się z pochwy biało-zółta galaretowata substancja(mam nadzieję, ze to jest własnie czop) i , ze w końcu URODZĘ!!!!

Jak wyjdzie białko jedz od razu na szpital bo najważniejsze jest dziecko!
Ja też bardzo źle znosiłam pobyt w szpitalu ale czego dla takiego szczęścia się nie robi???:-)


A ja rodziłam w szpitalu na Inflanckiej w sali jednorodzinnej i mąż był cały czas ze mną a jak rodziłam to nawet stał przy nogach haha:-D:-D


Dzisiaj 2 dzień w domciu i jest tak fajnie. Jak patrzę na buziolkę córeczki to prawie płaczę ze szczęścia i cały czas ją całuję nie mogę się oprzeć haha:-)
 
Do góry