Hejka... Kooope lat... no ale tak to już ze mną jest... zaganiana zalatana, z młodym więcej czasu chcę spędzac, dziś w zoo w wawrowie byliśmy, wzięliśmy jego kuzynów, potem lody, i u nich jeszcze pochasał, potem czytanie bajek, bajka w tv i śpi...
RENATALja leżałam, ale z 2 lata temu jakoś... na zapalenie krtani... pierwsza noc na krześle takim zwykłym 2 pozostałe nocki miałam taki wygodny fotel już, ja jak byłam to nie płaciłam, była lodówka i czajnik, oczywiście łazienka... Ale skoro teraz się płaci to najwyraźniej się pozmieniało, bo jak ja wtedy byłam to płatny był, ale pokój w hotelu obok szpitala...
LARVUNIU my z M będziemy winko robic z wiśni więc za jakiś czas dużo wiśni będzie u mnie, ale nie wiem jak z pestkami, bo jak od M z pracy będziemy brac to wydrylowanie, ale jak z ryneczku to sami będziemy dziubac, to ci dam znac wtedy...
PR popieram pomysł spotkania, ale znając życie ja akurat w pracy będę :-(
Tak wogóle to ja wciąż czekam na tą obiecaną wizyte u mnie w pracy... Ciacho się zapowiadała
.
Wogóle jakaś jestem padnięta na ryjek... Tak mi się marzą 2 dni z rzędu wolne... Nie jestem przyzwyczajona do tylu dni w pracy, no ale trzeba brac dodatkowe dni póki można... Mieliśmy dziś nad jeziorko jechac ale pogoda się zkaszaniła i dobrze bo @ mam... Młody z M przez weekend w basenie się moczyli a ja się gotowałam przy palnikach... Ale dziś się troche zrelaksowałam przy zwierzątkach...
Oki, miłej nocki... Wpadne znów, kieeeedyś....