FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
PR - a ja ni mam okularów od 2 dni ;///
owca, kroma - no poszwędałam się troche. zaliczyłam rosmana i lidla, plac zabaw i pojechalam do koleżanki do 5cio miesięcznej Marcelinki.
śmiało mogę powiedzieć, że Helenka jest bardzo żywym dzieckime, bardzo dużym, i bardzo rozbójnickim. jest większa o głowę od dzieci w jej wieku, biega jak 2 latek, papla jak nie wiem, po swojemu, ale już dużo idzie załapać. i wszystko kuma, tylko czasem udaje, ze nie kuma. zwłaszcza na dworze.
wstydzi sie dorosłych i chowa się w nogi mamie, a za dzieći ucieka na koniec świata.
myślę, że bedzie cięzko z Antosiem, bo Marcelinke wczoraj walnęła w głowę książeczką...no bede miała co robić od września. ale póki co, dziś byłam ostatni dzień w przedszkolu i powiedziałam dyrce, że "choćby skały srały" to wracam do pracy od października, najpóźniej od listopada (to mojego męża powiedzonko)
aha dziś przyszła piaskownica, już jest skręcona, ale nie mam aparatu bo menżu pojechał na biwak z klasą. a ja jutro ich odwiedzam z Hesią. są na głębokim. ale mam nadzieje, ze bedzi eladna pogoda.
aha i kupiłam wczoraj hesi te duze puzzle piankowe. no i od rana nie mam dziecka. układać nie umie, ale burzyć i owszem ))
owca, kroma - no poszwędałam się troche. zaliczyłam rosmana i lidla, plac zabaw i pojechalam do koleżanki do 5cio miesięcznej Marcelinki.
śmiało mogę powiedzieć, że Helenka jest bardzo żywym dzieckime, bardzo dużym, i bardzo rozbójnickim. jest większa o głowę od dzieci w jej wieku, biega jak 2 latek, papla jak nie wiem, po swojemu, ale już dużo idzie załapać. i wszystko kuma, tylko czasem udaje, ze nie kuma. zwłaszcza na dworze.
wstydzi sie dorosłych i chowa się w nogi mamie, a za dzieći ucieka na koniec świata.
myślę, że bedzie cięzko z Antosiem, bo Marcelinke wczoraj walnęła w głowę książeczką...no bede miała co robić od września. ale póki co, dziś byłam ostatni dzień w przedszkolu i powiedziałam dyrce, że "choćby skały srały" to wracam do pracy od października, najpóźniej od listopada (to mojego męża powiedzonko)
aha dziś przyszła piaskownica, już jest skręcona, ale nie mam aparatu bo menżu pojechał na biwak z klasą. a ja jutro ich odwiedzam z Hesią. są na głębokim. ale mam nadzieje, ze bedzi eladna pogoda.
aha i kupiłam wczoraj hesi te duze puzzle piankowe. no i od rana nie mam dziecka. układać nie umie, ale burzyć i owszem ))