reklama
madziarena
Mamusia Amelki
Hej. Ja też chora - gardlo mnie boli, katar ojoj ... z małą chyba jutro do kontroli pójdę bo dalej kaszle - poprawy nie widać. No i po egzaminach, jeśli zdałam to został mi jeden teraz w sobote i II sem. zaliczony. Nie ma sił na nic. P.s. Mężuś wrócił ))))
my też walczymy z choróbskiem;
monsz nas pozarażał i od piątku Młody ma katar (sole, aspiratorki, inhalacje- cuda niewidy, żeby nosek odetkac), ja ogólnie jakaś nieogarnięta, niby do końca mnie nie rozłożyło, ale jednak jestem podziębiona;
nie wiem co za zaraza panuje!!!
wszystkim chorowitkom życzę zdrówka!!!!!
monsz nas pozarażał i od piątku Młody ma katar (sole, aspiratorki, inhalacje- cuda niewidy, żeby nosek odetkac), ja ogólnie jakaś nieogarnięta, niby do końca mnie nie rozłożyło, ale jednak jestem podziębiona;
nie wiem co za zaraza panuje!!!
wszystkim chorowitkom życzę zdrówka!!!!!
FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
no kochane co z wami, za tdzien lato ))
kroma, madziarena i marisamm - przywołuję was do porządku i mnóstwo zdrówka życzę.
Kasia - to twoj maly zasypia jak moja ziutka. mi to odpowiada na razie. zobaczymy jaj pojdzie do przedszkola.
co do kredytów, to my chcieliśy isc w lipcu, ale nie wiem czy się uda, bo czekamy na wydzieloną działkę z gminy, bo już geodeta zostawił dokumenty, ale niestety musimy odnowic warunki zabudowy, bo do kredytu nie mogą być dłuższe niz 3 miesiace, no i nie wiem ile to zajmie, czy tylko podbiją pieczątkę, czy od nowa bedą robić. a na to najdlużej czekaliśmy. no się okaże.
ale też już blisko jesteśmy
dobra lece jeść racuchy bo Hesiu już je, babcia smaży a mi język ucieka......
kroma, madziarena i marisamm - przywołuję was do porządku i mnóstwo zdrówka życzę.
Kasia - to twoj maly zasypia jak moja ziutka. mi to odpowiada na razie. zobaczymy jaj pojdzie do przedszkola.
co do kredytów, to my chcieliśy isc w lipcu, ale nie wiem czy się uda, bo czekamy na wydzieloną działkę z gminy, bo już geodeta zostawił dokumenty, ale niestety musimy odnowic warunki zabudowy, bo do kredytu nie mogą być dłuższe niz 3 miesiace, no i nie wiem ile to zajmie, czy tylko podbiją pieczątkę, czy od nowa bedą robić. a na to najdlużej czekaliśmy. no się okaże.
ale też już blisko jesteśmy
dobra lece jeść racuchy bo Hesiu już je, babcia smaży a mi język ucieka......
C
ciasteczko
Gość
witam
kroma, madziarena, marisamm zdrowia dla was
larvunia jestes juz?
goraco na dworze ale wole to niz ma byc 18stop, takze ciesze sie z takiej pogody:-) zrobie mlode ziemniaki z koperkiem ogorek i obiado gotowy
kroma, madziarena, marisamm zdrowia dla was
larvunia jestes juz?
goraco na dworze ale wole to niz ma byc 18stop, takze ciesze sie z takiej pogody:-) zrobie mlode ziemniaki z koperkiem ogorek i obiado gotowy
Yolanta
Kicia
Tak ładnie a tu chroby? Zdrowieć i używać słonka!
My na chwilę do domu wróciliśmy i zaraz znów wybywamy na powietrze, aż szkoda marnować :-)
My na chwilę do domu wróciliśmy i zaraz znów wybywamy na powietrze, aż szkoda marnować :-)
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
laski jakieś świństwo teraz jest, wszyscy dookoła chorzy, a mój M rzadko choruje i tak samo teściu a też ich rozłożyło. Mój Arek pierwszy raz tak chory jest, zawsze miał lekki katar i po dwóch dniach spokój a teraz widzę, że się męczy i idę z nim do lekarza bo nie wiem czy mogę mu dawać te same syropy co dla Olki.
Zdrówka dla reszty. Faktycznie ciepło, byłam z dzieciakami rano o 8 w parku i ledwo wróciłam.
Zdrówka dla reszty. Faktycznie ciepło, byłam z dzieciakami rano o 8 w parku i ledwo wróciłam.
blond_20
Czarownica
hello
dzieki dziewczyny za wszystkie mile slowaRafal ze smutnego dziecka zrobil sie smutnym niegrzecznym dzieckiem. masakra. dzisiaj W rano pojechal juz w trase wiec Rafal bedzie mial teraz podwojne pole do popisu az sie boje. rozumiem ze jest zazdrosny ale przy okazji zaczal tak klamac ze nerwowo ciezko wytrzymac, wpada w histerie co jakis czas bo mu sie cos ubzdura. ja domysla sie ze to pewnie po to zeby uwage zwrocic na siebie, tzn mam nadzieje ze to to i ze przejdzie a nie tak na stale ale naprawde dosc mnam . w przedszkoluopowiada jak to babcia z dziadkiem go bija, az do dyrektorki na rozmowe poszedl bo dziecko maltretowane przeciez. oczywiscie ja z W tez go bijemy ale o tym mowil innym razem,ciagle go boili nozka, szyja, brzuszek, glowa itd, ciagle sie boi czegos i wyje. normalnie nie poznaje tego dziecka. do Alana jest ok, usmiecha sie, pomaga itd. jak go uciszam zeby sie troche ciszej bawil bo maly spi to nie protestuje, w przedszkolu jak bylam z alanem i dzieci podlecialy zobaczyc dzidzie to jak ochroiarz odgonil wszytskich hehe, ze to jego dzidzia i nie wolno podchodzic. wiec tu wszystko ok, ale tamto co pisalam to wlasnie dobija:/
Alan coraz wiecej czuwa, wiec kilka godzin dziennie mam dziecko)) w nocy spi ladnie wiec jak sie przemeczy pod wieczor to tylko kolo 4 sie obudzi na jedzenie i spi dalej, no chyba ze w dzien spi za duzo to w nocy oczy jak 5 zl ale kochany jest bardzo, w porownaniu do rafala jak maly byl to naprawde aniol nie dziecko, wlasciwie nie placze, ja sie balam zesasiedzi spac nie beda mogli a tu jest cisza na szczescie.
Rafal dzisiaj pojechal na wycieczke do parku dinozaurowzadowolony byl bardzoprzed 4 wracaja.
kurcze tak sie przyzwyczailam do tego jak W byl ze taki luzik byl, moglam sama wyjsc czy zrobic cos w domu bez pooganiania ze teraz to sie boje hehe. jak to sie czlowiek syzbko do luksusu przyzwyczaja niech te 2 tyg zleca szybko...jak jechal dzisiaj to normalnie sie poryczalam, a maly usmiech od ucha do ucha hahaha
sorki za monolog ale ni ewiedzialam czy zdaze przed pobudka malego...teraz ide Was poczytac.
dzieki dziewczyny za wszystkie mile slowaRafal ze smutnego dziecka zrobil sie smutnym niegrzecznym dzieckiem. masakra. dzisiaj W rano pojechal juz w trase wiec Rafal bedzie mial teraz podwojne pole do popisu az sie boje. rozumiem ze jest zazdrosny ale przy okazji zaczal tak klamac ze nerwowo ciezko wytrzymac, wpada w histerie co jakis czas bo mu sie cos ubzdura. ja domysla sie ze to pewnie po to zeby uwage zwrocic na siebie, tzn mam nadzieje ze to to i ze przejdzie a nie tak na stale ale naprawde dosc mnam . w przedszkoluopowiada jak to babcia z dziadkiem go bija, az do dyrektorki na rozmowe poszedl bo dziecko maltretowane przeciez. oczywiscie ja z W tez go bijemy ale o tym mowil innym razem,ciagle go boili nozka, szyja, brzuszek, glowa itd, ciagle sie boi czegos i wyje. normalnie nie poznaje tego dziecka. do Alana jest ok, usmiecha sie, pomaga itd. jak go uciszam zeby sie troche ciszej bawil bo maly spi to nie protestuje, w przedszkolu jak bylam z alanem i dzieci podlecialy zobaczyc dzidzie to jak ochroiarz odgonil wszytskich hehe, ze to jego dzidzia i nie wolno podchodzic. wiec tu wszystko ok, ale tamto co pisalam to wlasnie dobija:/
Alan coraz wiecej czuwa, wiec kilka godzin dziennie mam dziecko)) w nocy spi ladnie wiec jak sie przemeczy pod wieczor to tylko kolo 4 sie obudzi na jedzenie i spi dalej, no chyba ze w dzien spi za duzo to w nocy oczy jak 5 zl ale kochany jest bardzo, w porownaniu do rafala jak maly byl to naprawde aniol nie dziecko, wlasciwie nie placze, ja sie balam zesasiedzi spac nie beda mogli a tu jest cisza na szczescie.
Rafal dzisiaj pojechal na wycieczke do parku dinozaurowzadowolony byl bardzoprzed 4 wracaja.
kurcze tak sie przyzwyczailam do tego jak W byl ze taki luzik byl, moglam sama wyjsc czy zrobic cos w domu bez pooganiania ze teraz to sie boje hehe. jak to sie czlowiek syzbko do luksusu przyzwyczaja niech te 2 tyg zleca szybko...jak jechal dzisiaj to normalnie sie poryczalam, a maly usmiech od ucha do ucha hahaha
sorki za monolog ale ni ewiedzialam czy zdaze przed pobudka malego...teraz ide Was poczytac.
megi17
Mama Zuzi i Pawełka
Dziękuję Wam dziewczyny za życzonka wczorajsze:-) Future no niestety nie mięliśmy komu dać dzieci bo jak wiesz nie mamy pod ręką rodziny, wszystko 200km od nas....no ale pozostało położyć wcześniej spać (co się udało) więc miło było na wieczór ;-) U nas kataru ciąg dalszy przynajmniej u małego, w czwartek jeśli mu nie przejdzie idziemy do dr a jak będzie lepiej to w piątek i tak pójdziemy bo przyjmuje nasza pediatra dzieci zdrowe. Musimy się pokazać bo kazała jak skończy 9 ms. Ostatnio w marcu byliśmy na szczepieniu. No i trzeba jej pokazać wynik usg główki co byliśmy w Gorzowie ...Tak poza tym oki, młoda na placu zabaw, mały śpi już chyba z 2 godziny...zupkę mam z soboty więc obiadu nie robię. No i dziś zaczynam wieczorne bieganie haha z sąsiadką, ciekawe jak nam to pójdzie:-)
PS Zuzia jest na liście przyjętych dzieci do zerówki będzie w grupie C ale przy szkole podstawowej. Z jednym przedszkolem się nie udało bo tylko 2.. 5 latków była więc nie stworzą grupy. Gdzie indziej nawet już nie próbuję...będzie chodziła tam gdzie jest już przyjęta. Ja!! nie mogę uwierzyć że będę miała przedszkolaka w domu:-)
PS Zuzia jest na liście przyjętych dzieci do zerówki będzie w grupie C ale przy szkole podstawowej. Z jednym przedszkolem się nie udało bo tylko 2.. 5 latków była więc nie stworzą grupy. Gdzie indziej nawet już nie próbuję...będzie chodziła tam gdzie jest już przyjęta. Ja!! nie mogę uwierzyć że będę miała przedszkolaka w domu:-)
Ostatnia edycja:
reklama
FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
Blond na pewno się unormuje z Rafałkiem, zobaczysz... Fajnie, że mały już zaczyna "przypominać dziecko". ja też się cieszyłam jak Hesiulek otwierał oczy i czuwał coraz więcej. U ciebie też inaczej, pewnie Rafałek bedzie ci duuzo pomagał, przynosił co potrzebujesz, pieluszki , zabawki, a u nas jednak chyba bede wolała, zeby mały spał, bo Hesia nie kuma jeszcze, ze dzidzia i bedzie chciala wiecej uwagi. no ale nie narzekam, zobaczymy co bedzie...
Kroma - ale to katar i kaszel jak przeziębienie, czy jakaś grypa jelitowa? wspólczuję i jestem z wami.
Hesiu śpi od 12, a ja wrocilam z przedszkola. dziś robiłam taniec Las ketchup Asereje, pewnie pamiętacie przebój sprzed lat. tak tańczyłam, aż dostałam skurczy...
ale się dzieciaki wylatały...
Kroma - ale to katar i kaszel jak przeziębienie, czy jakaś grypa jelitowa? wspólczuję i jestem z wami.
Hesiu śpi od 12, a ja wrocilam z przedszkola. dziś robiłam taniec Las ketchup Asereje, pewnie pamiętacie przebój sprzed lat. tak tańczyłam, aż dostałam skurczy...
ale się dzieciaki wylatały...
Podziel się: