reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

Dzięki dziewczyny, no kolorek to to co mi się w tym wózku podoba najbardziej :laugh2:Jak słonko zaświeciło na 2 minuty to taka żywa ta zieleń, a tak to jest taka wpadająca w oliwkę.
Owca nie strasz, jak czytałam to myślałam z początku, że do PL się wybraliście bez dokumentów :sorry:
 
reklama
Ciacho to mial byc zart z tym jedzeniem hehe :-D:-D
juz kumpel sie smial i mowi ze pozyczy nam karnistry na paliwo zebysmy zabrali stad haha bo w pl takie drogie :-D

no wozeczki teraz ogolnie fajne robia widzialam nowosc xlandery 2012 na allegro swietne sa ale cena tez niezla :tak:
 
Witam popołudniowo :))

Mycha
nie zazdroszczę sytuacji z Wojtkiem.. dostałabym zawału na bank. Całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.
madziarena ale Twoja córcia to łobuziak :) a mówią, że dziewczynki takie spokojne, grzeczne i nie broją ;-)
Owieczka musiałam lecieć bo młody się obudził, a on jest baaardzo towarzyski.. i nie lubi samotności . Chyba po mamie;-)
A u nas.. nadal noce wyglądają tak, że wstaję po kilka razy. Kuba nie chce w ogóle pić mleka. Jedynie gdy śpi .. a chciałam żeby odzwyczaił się jeść w nocy bo jak wyjdą ząbki to szkoda je narażać :baffled: W dzień muszę kombinować.. najpierw próbuję dać mu mleka, ale oczywiście prawie zawsze nie chce i wtedy robię kaszki itd i karmię łyżeczką. Dobrze, że jest w takim wieku, że może jeść zupki, owoce.. bo inaczej nie wiem co bym zrobiła.
Poza tym mam doła.. jestem "zaledwie" od świąt sama.. a do września tyle czasu :sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad: A potem Paweł przyjedzie i odjedzie.. i znów to samo. Ale nie będę Wam marudzić.. niewiele osób mnie rozumie. W rodzinie panuje pogląd- nie Ty pierwsza, nie ostatnia. Ale mi to jakoś nastroju nie poprawia.

Yolanta wózek superrr:tak: fajny spokojny kolorek.
megi Twój Pawcio wyrozumiały :) daje tak długo mamie poleżeć w łóżku. Super chłopak :tak:

Nie wiem co jeszcze miałam napisać .. pogubiłam się heh to ze zmęczenia wybaczcie.
Buziaki !!
 
aniolek glowa do gory, wiadomo ze wtedy wszystko ma sie na glowie, kazda sparawe trzeba samej zalatwic itp.
ale powiem ci ze jest jeszcze jedno takie powiedzenie "widzialy galy co braly" ale wcale nie widzialy ludzie sie myla
owca wcale nie zartowalam z jedzeniem, ostatnio kolezanka mi mowila ze ceny jedzenia w niemczech tansze niz u nas a sama mieszka w berlinie
 
Aniolek to nie zazdroszcze ci tych nocek i wogole tego ze jestes tyle sama z malym smutne to....
Kubus prawie nie zna taty mozna byloby tak powiedziec..bo on jeszcze taki maly a jak sama piszesz od swiat do wrzesnia masakra kawal czasu...
a nie moze troche czesciej twoj przyjezdzac do polski??

Ciacho racja z tymi cenami..tu jest jedzenie duzo tansze...slodycze tez...
ale ja nic nie zabieram mam ochote zjesc cos polskiego jak tam jestem hehe
normalna wedlinke a nie paczkowana bo tu z reguly tylko taka jest...ilez mozna taka jesc...

i wogole mam chetke na golabki mam nadzieje ze tesciowa zrobi :-)
Przyszedl kolega do malego to szaleja...:tak::tak:
 
Ostatnia edycja:
Ciasteczko tak to powiedzenie też często słyszę.. tylko gdy jeszcze nie byłam w ciąży, było względnie dobrze, była praca itd.. a później jak domek z kart wszystko się posypało. Cóż życie. Moja mama twierdzi, że skoro ktoś nie ma wykształcenia to powinien liczyć się z tym, że będzie zawsze problem z kasą, pracą.. a ja nie zwracałam na to uwagi wiążąc się z P.. Może faktycznie powinnam... Ale już za późno

Owieczka niestety nie może wcześniej przylecieć bo nie dostał urlopu. To był jedyny najwcześniejszy termin:-( A żeby przylecieć np. na weekend to ogromne koszty.. nie dość że trzeba kupić bilet, to później z tego małego miasteczka dojechać na lotnisko (a to spory kawałek i spory koszt). Później z lotniska w Poznaniu dojechać do Gorzowa (znów koszty). No i powrót tak samo, dojechać na lotnisko, z lotniska.. w ogóle nie opłacałoby się. Tym bardziej, że on tam niestety kokosów nie zarabia.

Dzięki dziewuszki za słowa otuchy :* To miłe, że można się komuś "wygadać" chociaż tyle..


A zapomniałam Wam powiedzieć, że ocieplają blok ze strony gdzie mam pokój.. także efekty dźwiękowe od 7 do 16 mam odpowiednie :))
Ale cieszę się, bo w końcu będzie cieplej:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Aniolek przykro mi, ale rozumiem Twojego P. bo my z Anglii też zjeżdzaliśmy 2 razy w roku, bo nie bylo kasy na to. no i odwieczne problemy z urlopem. jak pracowalam w biurze, to nie bylo juz takich problemów, ale w fabryce moglo wziac urlop nie wiecej nic 3 osoby, i ja zawsze się spóźniałam.


yola - super wozeczek. bardzo podobny do mojego. na pewno bedziesz zadowolona.


a my z Hesią zrobilysmy ciasteczka francuskie z wisniami, i juz prawie wszystkie zjadłam. Hesia jedno, ale bardziej rozkruszyla niz zjadla.
 
reklama
Hej co tam?
Dzisiaj cały dzień w domku siedzimy, pogoda dupna, jutro też ma tak być blee...
Mały zasnął w wózku, płaczliwy coś dzisiaj, pogoda albo zęby jedno z dwóch.
Zrobiłam Pawełkowi dziś marchewkę z ziemniakami i dodałam pierwszy raz ugotowane mięsko z kurczaka ale się zajadał:-D jeszcze jedną porcję zamroziłam będzie na jutro albo pojutrze:tak: a rano dostał do rączki chrupkę kukurydzianą żebyście widziały jak szybko ją zjadł ani się obejrzałam jeszcze jak mu się do ust przykleiła to wściekał się śmiesznie to wyglądało. W sumie zjadł 3 chrupki chyba nic mu nie będzie zresztą już by stękał ale to lekkostrawne to bardziej jako przekąska było. Zastanawiam się co jeszcze mogłabym już mu podawać :confused:
Męża kolega wyciągnął na piwko więc cisza w domu i laptop mój hehe co zwykle o tej porze to w jego rękach. Jemu padł zasilacz więc korzysta z mojego.
 
Do góry