FutureMummy
Nieogarnięta mama dwójki!
no hej.
moja odprawiona, ja wykąpana. byłyśmy na spacerku, (choć Larvunia nas wystawila hahha - zarcik) bylo pięnie, ale zimno. a w lesie jeszcze lód na kałużach. miejscami błoto nie do przejscia. ale udalo sie.
na obiad zrobilam dzis zeberka w coli, te z knorra. no pycha polecam. jak ktoś lubi oczywscie te klimaty, slodko kwasne, slodkie mhmmmm
mała cały dzień nie zrobila kupki, no ale nie dziwię się. w nocy pol nocnika zrobiła. dziś jadła normalnie, czyli wszystko, ale po obiadku co jakiś czas jej się zwracało. zmienilam dziś chyba z 8 bluzeczek. i wszystko marchewkowe. no trudno. odplamiacze do dzieła. wazne, ze mała miala dziś dobry humorek. zasnela na dworze, czyli dwie drzemki zaliczone, co się ostatnio rzadko zdarzało.byla markotna i absorbująca, ale spać nie chciala. ale widzę, ze wraca do normalnosci. oby.
jutro do przedszkola, nie mogę się doczekac. mam tyle energii dziś. chyba przez to słoneczko. i nawet... nie wyprostowałam sobie wlosów haha. wiosennie a co. niech się kręcą.
aha, moj kupił dziś akumulator, wiec coprawda 3 stówki w plecy, ale autko jak narazie dziala. co prawda alternaor idzie w tygodniu do naprawy, ale grunt, ze moj moze jutro pojechac do pracy a ja drugim do dzieciaczków. ale ich jutro wymęczę
no i zamierzam się wybrać niebawem do fryzjera. z okazji wiosny, bo ja już ją czuję. wiecie co...cieszę się, ze nie mam już mdłości, i mam nadzieję, ze już nie wrócą, i jakoś wieczorami jestem energiczniejsza niż rano.
Larvunia, Tobie i tak się nie upiecze. sikaj do baku i dawaj do mnie w tygodniu. z misiulą. u mnie jużnie bylas hmmm zaraz bedzie z rok haha
a ja tez mam kawe
laski szalejecie z tym lataniem do kosciola to się chociaż pomodlcie za mnie i moje dzieci
Kroma- padało, padało. ale co kogo obchodzi co pada, skoro menżu w domu nie?
owca- sadelko Ty moje, ja kocham tuńczyka i sama bym zjadla pizze.
marzenka - nie masz dla kogo ciasta robic? ja wpadne. wiesz, ze ja na ciasto to na koniec swiata ))
no dobra menżu włącza filmik jakiś wiec musze jakis bufet zorganizowac i do kina.
lowe laseczki i do jutra...
ciacho ;**
ed
ale mi cierpną nogi i ręce... magnez rules!
pa
moja odprawiona, ja wykąpana. byłyśmy na spacerku, (choć Larvunia nas wystawila hahha - zarcik) bylo pięnie, ale zimno. a w lesie jeszcze lód na kałużach. miejscami błoto nie do przejscia. ale udalo sie.
na obiad zrobilam dzis zeberka w coli, te z knorra. no pycha polecam. jak ktoś lubi oczywscie te klimaty, slodko kwasne, slodkie mhmmmm
mała cały dzień nie zrobila kupki, no ale nie dziwię się. w nocy pol nocnika zrobiła. dziś jadła normalnie, czyli wszystko, ale po obiadku co jakiś czas jej się zwracało. zmienilam dziś chyba z 8 bluzeczek. i wszystko marchewkowe. no trudno. odplamiacze do dzieła. wazne, ze mała miala dziś dobry humorek. zasnela na dworze, czyli dwie drzemki zaliczone, co się ostatnio rzadko zdarzało.byla markotna i absorbująca, ale spać nie chciala. ale widzę, ze wraca do normalnosci. oby.
jutro do przedszkola, nie mogę się doczekac. mam tyle energii dziś. chyba przez to słoneczko. i nawet... nie wyprostowałam sobie wlosów haha. wiosennie a co. niech się kręcą.
aha, moj kupił dziś akumulator, wiec coprawda 3 stówki w plecy, ale autko jak narazie dziala. co prawda alternaor idzie w tygodniu do naprawy, ale grunt, ze moj moze jutro pojechac do pracy a ja drugim do dzieciaczków. ale ich jutro wymęczę
no i zamierzam się wybrać niebawem do fryzjera. z okazji wiosny, bo ja już ją czuję. wiecie co...cieszę się, ze nie mam już mdłości, i mam nadzieję, ze już nie wrócą, i jakoś wieczorami jestem energiczniejsza niż rano.
Larvunia, Tobie i tak się nie upiecze. sikaj do baku i dawaj do mnie w tygodniu. z misiulą. u mnie jużnie bylas hmmm zaraz bedzie z rok haha
a ja tez mam kawe
laski szalejecie z tym lataniem do kosciola to się chociaż pomodlcie za mnie i moje dzieci
Kroma- padało, padało. ale co kogo obchodzi co pada, skoro menżu w domu nie?
owca- sadelko Ty moje, ja kocham tuńczyka i sama bym zjadla pizze.
marzenka - nie masz dla kogo ciasta robic? ja wpadne. wiesz, ze ja na ciasto to na koniec swiata ))
no dobra menżu włącza filmik jakiś wiec musze jakis bufet zorganizowac i do kina.
lowe laseczki i do jutra...
ciacho ;**
ed
ale mi cierpną nogi i ręce... magnez rules!
pa
Ostatnia edycja: