Mycha:)
Mama Wojtusia i Jasia :)
Cześć Wam lasencje
Larvunia współczuję, oby szybko Fruciowi przeszło.
U Nas też szpital, tzn. mąż już ok, Wojtek po bańkach, jak kaszle to normalnie aż słyszę jak mu charczy tam w środku ale mam nadzieję że obejdzie się bez antybiotyku....
Jasiek odpukać jakoś się trzyma i niech tak zostanie no a Ja leci nadal z nosa, nos już tak boli od tego smar****a że głowa małastrup Mi się zrobił masakra....
No a poza tym wirus w powietrzu gdzieś krąży, mama Moja już chorowała, u Mojej siostry wszyscy, u ciotki dzieciaki no do nas też dotarła Wojtek miał i Damian tylko czekam kiedy Mnie złapie...
Zdrówka dla Was wszystkich życzę...
Larvunia współczuję, oby szybko Fruciowi przeszło.
U Nas też szpital, tzn. mąż już ok, Wojtek po bańkach, jak kaszle to normalnie aż słyszę jak mu charczy tam w środku ale mam nadzieję że obejdzie się bez antybiotyku....
Jasiek odpukać jakoś się trzyma i niech tak zostanie no a Ja leci nadal z nosa, nos już tak boli od tego smar****a że głowa małastrup Mi się zrobił masakra....
No a poza tym wirus w powietrzu gdzieś krąży, mama Moja już chorowała, u Mojej siostry wszyscy, u ciotki dzieciaki no do nas też dotarła Wojtek miał i Damian tylko czekam kiedy Mnie złapie...
Zdrówka dla Was wszystkich życzę...