ale się rozgadałyście.
Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia, tylko przy Olce i to w Anglii jak byłam a tam inne nauki są, bardziej z tobą rozmawiają i to indywidualnie i na basen chodziłam w ramach szkoły rodzenia. W Polsce mi się nie chciało. Kasę trzeba było płacić a ja sknera. Chociaż potem żałowałam, bo zapomniałam jak mnie uczyły położne w Uk jak mam oddychać.
Po zatym jak ja rodziłam to mi było wszystko jedno, gdzie urodzę i jak, tylko, żeby wylazło ze mnie dziecko i żebym miała to z głowy, chociaż wiem, że poród w wodzie jest łatwiejszy. Koleżanka w Gw rodziła w wodzie i była zadowolona, a urodziła dziewczynkę 4 kg i 60 cm.
Annes- ja byłam spokojnym dzieckiem, więc moja córka to po babkach poszła, bo niby się dziedziczy po dziadkach a nie rodzicach. Za to mały zapowiada się na spokojniejszego
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Katgen- dół mnie już dopadł kilka dni temu i jak fala odchodzi i mnie dopada, to ta pogoda okropna.
Lavrunia- ja wiedziałam, że to dziewucha jest, widać po tobie. A moje drugie dziecko miało być ALicja, ale urodził się Arek
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Gratuluje dziewczynki i będziesz miała parkę
A z tym wstydem to jak
ciacho mówi, ja rodziłam Arka na korytarzu, bo miejsca nie było i jakiś facet siedział, a jak klnęłam wniebogłosy. Mój to nawet nie chciał podejść, taki był wystraszony, to go położne wzięły i kazały mnie za rękę trzymać, a on blady był jak trup. Mi się momentami z niego śmiać chciało.
Ja też miałam Położną i Położnika. I każdy ci zagląda i sprawdza, więc człowiek nawet nie myśli jak mu coś poleci.