reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

nie kochana nie bylam tam...
ale byla mam u mnie i ja
wspomnialam jej o naszym spotkaniu i jakos wymsknelo mi sie twoje nazwisko i mama mowi o taka beate o takim nazwisku dzis rejestrowalam do gina :-):-)...

a coz to grilowalas na glebokim juz w tym roku?

a co tam sie stalo??..ze chwile grozy mialas co??


a to focia z dworu :-)
 

Załączniki

  • zdjecie 008.jpg
    zdjecie 008.jpg
    27 KB · Wyświetleń: 20
  • hustam sie na koniu.jpg
    hustam sie na koniu.jpg
    35,3 KB · Wyświetleń: 23
reklama
no proszę:-) zgadza się zbierała moje dane bo ja pierwszy raz:-)
tak ja przed świętami, teście przyjechali, a że pogoda była wyśmienita więc pojechaliśmy pogrillować:-)a ,że grill to już inwalidka był więc został:-):-)

a z tamtym echh wystraszyłam się jak diabli
robiłam ten test wtedy i wyszła bardzo słaba druga kreseczka, potem zroiłam jeszcze raz i też była taka słaba, więc zaczęłam się po cichu cieszyć, ale 13 wieczorem dostałam plamienia, a 14 wieczorem strasznie bolał mnie brzuch, więc stwierdziłam ze idę pod ciepły prysznic, a tam wyleciał mi wielki skrzep, jesooo jak ja się wystraszyłam, czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam, ale po tym brzuch przestał boleć i było ok, dzwoniłam do niego, mniej wiecej przez tel powiedziałam co i jak, to wg tempki i plamienia w 22dc powiedział, ze prawdopodobnie miałam ciąże biochemiczna, bo zarodek się zagnieździł, ale był zbyt słaby by przetrwac:-(,no i oczyściłam się chyba sama, chce do niego iśc, 13 tez pojde, ale wczesniej chce isc prywatnie
 
na imię mam Agnieszka

Cyprianek rośnie i waży już 5440 więc robi się z niego kawał chłopa;-)
ale za to kacperek chory ma nawet 39,5 kaszle strasznie ma zatkane zatoki, w nocy wymiotował bierze już antybiotyk a ja chodzę jak w panice i tylko patrzę żeby Cypek się nie zaraził bo nie wiem co wtedy z takim małym dzieciaczkiem aż boję się pomyśleć.

teraz w niedzielę mieliśmy chrzciny i Cypuś był baaardzo grzeczny albo spał albo się rozglądał
 
no proszę:-) zgadza się zbierała moje dane bo ja pierwszy raz:-)
tak ja przed świętami, teście przyjechali, a że pogoda była wyśmienita więc pojechaliśmy pogrillować:-)a ,że grill to już inwalidka był więc został:-):-)

a z tamtym echh wystraszyłam się jak diabli
robiłam ten test wtedy i wyszła bardzo słaba druga kreseczka, potem zroiłam jeszcze raz i też była taka słaba, więc zaczęłam się po cichu cieszyć, ale 13 wieczorem dostałam plamienia, a 14 wieczorem strasznie bolał mnie brzuch, więc stwierdziłam ze idę pod ciepły prysznic, a tam wyleciał mi wielki skrzep, jesooo jak ja się wystraszyłam, czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam, ale po tym brzuch przestał boleć i było ok, dzwoniłam do niego, mniej wiecej przez tel powiedziałam co i jak, to wg tempki i plamienia w 22dc powiedział, ze prawdopodobnie miałam ciąże biochemiczna, bo zarodek się zagnieździł, ale był zbyt słaby by przetrwac:-(,no i oczyściłam się chyba sama, chce do niego iśc, 13 tez pojde, ale wczesniej chce isc prywatnie


oj jej straszne to..musialas sie niezle wystraszyc,no i szkoda....

mnie taki wielki skrzep wylecial po porodzie z hania bylam w szoku ze az takie wielkie cosik wylecialo jak galareta wygladalo ...:tak::tak:....

trzymam kciukasy zeby wrescie wam sie udalo :-):-)

to juz nie wiem na kiedy sie umawiamy ??...hmm...
 
na imię mam Agnieszka

Cyprianek rośnie i waży już 5440 więc robi się z niego kawał chłopa;-)
ale za to kacperek chory ma nawet 39,5 kaszle strasznie ma zatkane zatoki, w nocy wymiotował bierze już antybiotyk a ja chodzę jak w panice i tylko patrzę żeby Cypek się nie zaraził bo nie wiem co wtedy z takim małym dzieciaczkiem aż boję się pomyśleć.

teraz w niedzielę mieliśmy chrzciny i Cypuś był baaardzo grzeczny albo spał albo się rozglądał


Witaj Aga !! my to sie juz znamy hihi nawet na zywo sie widzialysmy :tak::tak:
duzo zdrowka dla Kacpra oby malutki nie zalapal ale jak zlapie nic nie poradzisz....
fajnie ze chrzciny udane a gdzie robiliscie u was w templewie??
masz jakies foto z imprezki??

 
Witaj Aga:-) chłopaczków masz ślicznych:-) zdrówka dla Kacperka
Madzia przeżycie straszne to fakt, nigdy wiecej:baffled:
no ja właśnie nie wiem jak się umawiamy, w sobotę od rana byłoby fajnie
 
Chrzciny robiliśmy w domku tylko dla najblizszej rodziny. zdjęcia mam ale muszę jeszcze zgrać na komputer a przez tą chorobę kacpra to wszystko jakoś tak mniej ważne.

beti to staracie się o dzidziusia?powodzenia życzę. i wspólczuję przeżycia wiem jakie to dla Ciebie musiało być straszne.

A organizujecie sobie spotkanko na głębokim tak?
 
Witaj Aga:-) chłopaczków masz ślicznych:-) zdrówka dla Kacperka
Madzia przeżycie straszne to fakt, nigdy wiecej:baffled:
no ja właśnie nie wiem jak się umawiamy, w sobotę od rana byłoby fajnie


no ale dla mnie bardziej nastepna sobota bo w ta mamy jechac na wies i zapowiadaja deszcz....
a znow na nastepna sobote to marzence nie pasi :no::no:...moze cos wykombinuje to tylko kilka godzin...:-)

ja tez moge od rana 11-12 jest ok....

znikam na pare minut do lazienki :-)


Aga a ty piszesz sie tez na spotkanie z nami?? fajnie by bylo.
...
 
Chrzciny robiliśmy w domku tylko dla najblizszej rodziny. zdjęcia mam ale muszę jeszcze zgrać na komputer a przez tą chorobę kacpra to wszystko jakoś tak mniej ważne.

beti to staracie się o dzidziusia?powodzenia życzę. i wspólczuję przeżycia wiem jakie to dla Ciebie musiało być straszne.

A organizujecie sobie spotkanko na głębokim tak?


ok,to poczekam na foteczki :-)
a spotkanko planujemy tylko jeszcze nie wiemy kiedy dokladnie....
i tak na glebokim ja zalatwilam od znajomego domek na kilka godzin...mamy zamaiar zrobic grila :tak::tak:....o ile bedzie pogoda.....
 
reklama
Aga tak staramy się i to już kilka ładnych msc
a na spotkanko zapraszamy:-)
Madzia no właśnie czytałam, że Marzence nie pasi
bo później to już weekend majowy, ja nie wiem czy będę, czy gdzieś pojedziemy, ale wtedy to można z naszymi facetami:-)
 
Do góry