reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

hej,
daffi takie wyrwanie z domu to jest naprawdę fajna sprawa.:-)
larvunia a jak marcelek znosi rozłąkę? do stania to się pewnie przyzwyczaisz ja teraz w pracy muszę biegać z 2 pietra na parter i z powrotem po kilka lub kilkanaście razy dziennie ale mojej figurze to raczej nie zaszkodzi ;-)
lilli aż się poryczałam.:-(
 
reklama
Daffodill rozumiem Cie, ja też nie miałam łatwego życia w szkole, zwłaszcza w gimnazjum ... dzieciaki potrafią być naprawdę okropne a nauczyciele wcale nie lepsi

larvunia jak ja bym chciała żeby i mi nóżki w tyłek wchodziły :-) oj marzę o wyrwaniu się z domu ... jeszcze troszkę :-p
 
larvunia a co ty wlasciwie tam robisz?ze stoisz 8 godz:eek:
daffi u mnie juz grzyb znikl:-D:-Dzrobilam 2 prania puste na 90stopni z octem do tego domestos ale nic nie pomogl to kolezanka przywiozla mi taki specjalny plyn do grzyba i rewelacja:-D:-D:-D:-D:-D2 godz i wiekszosc nie ma,teraz tez polalam na noc zostawie a jutro zrobie jeszcze raz pranie gotowanie:-)
tylko musze kupic calgonit:eek:
my caly dzien na dworze dawid mi nie spal caly dzien wiec padl:-D:-D:-D:-D
daffi ja mam wade wrodzona ucha dlatego jedno mam zakryte,wiec wiem co czujesz bo mnie tez wytykano palcami i tak jak mowisz niby to 13 lat temu ale psichika na tym ucierpiala i tego nie mozna zapomniec.piekna najwazniejsze ze masz julke i faceta ktory cie pokochal :-):-):-):-)
lili powiem ci szczerze ze nie raz mialam ochote zapytac cie o twoje anioleczki,ale nie mialam odwagi nie chcialam poruszac tego tematu bo domyslam sie jak to boli.

powiedz mi kochana gdzie ten ocet wlewasz?
ja z gumy wyszorowalam nie do konca.. to jest mocno z tylu tez!
kurcze mac!
zrobilabym te puste prania w 90 stopniach tylko napisz gdzie wlac ocet i ile:)

co do ucha to nie widzialam nic....
ja dzis napisalam wprost i zapytalam LILI...
wiem ze lepiej pytac wprost niz kogos po katnie
 
czesc:-)
no dzieciaki potrafia byc takie ze hoho,wczoraj sie wkur bo na plac przychodzi taki chlopczyk 4letni niby bardzo madry ale taki rozkapryszony ze ja juz dawno bym go postawila na bacznosc,najgorsze jest to ze przyniosl ze soba zabawki duzo zabawek dawdi wszedl do piaskownicy i zainteresowal sie lopata a on oddaj to jest moje,zabral mu i dal mu dawidka lopatke potem dawid se chodzil po lawce w piaskownicy a ten go popchnal potem drugi raz go popchnal no mowie wam ze to juz nie pierwszy raz a dawid w placz,a ta jego matka nic sobie z tego nie robi zero reakcji,tak sie zastanawiam czy powinnam jej zwrocic uwage przy nastepnym razem bo sasiadki mowily ze nawet lopata nie raz uderzyl.
daffi wlasnie wstawilam 3 pranie,ocet wlewam tam gdzie plyn do plukania i proszek,kup sobie ten savo bo jest rewelacyjny:-)ona kupila w tym sklepie w m-czu na ratuszu po stronie kosciola,pewnie wiesz gdzie
larvunia co taka smutna?
 
marzenko a pomysl o dziecku inaczej troche, nie chce bronic ale pokaze ci co moj robi i nie uwazam ze zle go wychowuje....

jak przychodzil do marcelka kolega z mojej wsi (narazie dwa razy byl) to za 1 razem zabieral kazda swoja zabawke i mowil "moje" nie dzielil sie itp choc chcial sie bawic... za 2gim razem juz sam mu dawal i wolal zeby sie bawic.
na placu zabaw jak jestesmy to podchodzi mlody do dzieci i udaje ze je gila , myh sie z nim tak bawimy, tylko ze on nam to robi i dla nas jest oki a dla innego obcego dzieca to szok, bo on to robi sila, nie delikatnie... my sie smiejemy z tego w zabawie a obce dziecko placze.... nie sadze zeby moj chcial zrobic krzywde innemu dziecku tylko nauczone jest tak gilgotac poprostu....
mowisz ze matka nie zwraca uwagi... ja mlodemu za kazdym razem mowie nie rob tak bo zobacz za mocno gilgasz dzidzie... to w tedy moj przestaje, ale zapomina sie za np 15 min i z nowu leci i gila...
na szczescie nikt mi nic nie powiedzial a tylko jest spojrzenie i usmiech ze strony opiekuna innego dziecka... czasami slysze "nic sie nei stalo, on przeciez nie chciaL" ;-)
ja wiem ze jak mlody pojdzie dop przedszkola (jesli pojdzie) to bede czesto wzywana , bo mlody ma za duza sile hheheehe i nie robi tego specjalnie a bezwiednie bo ze staruchami sie bawi ciagle i nei ma tego wyczucia jeszcze....

nio a ja ide zrezygnowac z pracy... na tajnym wiecej.
 
Witam

Lili - jak czytałam to co napisałas to łzy polecialy mi, ja wogóle to przeżywałam, może to dziwne bo nigdy nie poznałyśmy sie osobiście (tylko na watku majowym), ale.....myślałam o was.

larvunia- fajnie, że w pracy Ci się podoba, grunt żeby atmosfera była w porządku i żeby praca w miarę satysfakcję dawała.

Ja też właśnie w roboci siedzę, małego odtransportowałam do złobka.

Blond- kiedy ty swojego rafałka odprowadzasz bo jeszcze nigdy Cie nie widziałam????

Dziś po pracy muszę do daichmanna pojechać, wypatrzyłam sobie tam takie ładne balerinki, tylko rozmaru nie było, a dziś mają przyjść:tak:więc mam nadzieję, ze będą dobre.Wogóle małemu za jakimiś sandałkami muszę popatrzeć,bo biedak nie ma żadnych i jak były te upały to w tenisóweczkach był:sorry2:wypatrzyłam mu takie śliczne w cocodrillo zielone, ale tylko 20 były, a one tak w sam raz ale teraz na niego, a za miesiąc już małe bybyły, więc potrzebuje 21. Byłam też w takim sklepiku z butami dla dzieci, ale nie dam za sandałki które będą na sezon, albo pół 120zł, to za dużo.
 
larvunia ale powiedz mi jak mozna tolerowac takie zachowanie?twoj marcelek jest o wiele mlodszy a ten ma 4 latka juz powienien wiedziec co moze a co nie,wiadomo ze to sie moze zdarzyc ale no kurde tyle razy!!!tym bardziej slyszalam ze to jzu wielokrotnie sie zdarzalo!!!moj dawid to az wczoraj od niego uciekal.boi sie go.
aneteczka buty za 120zl to lekkie przegiecie:-Dja mojemu kupilam za 19zl osttanio:-):-):-)trezba dobrze poszukac a napewno cos znajdziesz,
ja dzis do pracy na 19 godz ide troche mam stracha ale dam rade,mam nadzieje ze ta szefowa wporzadku jest:-)
 
reklama
NO WŁASNIE 120 ZŁ TO TEZ MI SIĘ DUŻO WYDAJE, ZWŁASZCZA ZE TYLKO CHWILĘ W NICH POCHODZI.
cholera caps losc mi się włączył.

Powiem wam, ze mnie czasem też takie zachowanie dzieci denerwuje. Ostatnio byłam z Małym w piaskownicy, podchodzi do niego dziewczynka, około 3-4 latka i sypie mu piaskiem po głowie, a matka nic. mały w płacz, bo do oczek mu poszło, cały upaprany , a ona kobieta zero reakcji. To już przesada,więc powiedziałam jej kilka słów, bo jej córka nie jest sama w piasku, a takie zachowanie powienno się upominac, a nie przyzwalać na to milczeniem. Jeszcez druga mama mnie poparła, bo wcześniej ta mała jej dziecku na sile wyrywała zabawki, a szanowna mamusia nawet słowem nie zareagowała.Ja rozumiem że to tylko dzieci, ale ........ trzeba pamiętać że na placu zabaw nie jesteśmy sami, a dzieci powinny uczyyć się w grupie bawic.
 
Do góry