reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

reklama
czesc laski:-)
kurcze z sandrusia to nie jest za dobrze,opuchlizna z nog zeszla ale wczoraj wyszlo jej na jezyku i policzku:-(nawet niewiadomo kiedy wyjda do domu.....
a to jest choroba schonleina-henocha:szok::szok::szok:nawet niewiedzialam ze cos takiego jest:szok:

eeeeee ta pogoda dobija,wczoraj deszcz nas zlapal na spacerze a dzis znow snieg..a juz tak bylo dobrze:cool:
larvunia aty gdzie sie podziewasz?
zmykam na sniadanko :-)
a wczoraj dawid powiedzial cos w sensie DAWAJ:-Dbo zobaczyl czekolade:-D:-D:-D:-D:-D
kasiu ja sobie mysle ze moze rafaello ci nie wyszlo bo robilas na mokrych rekach,za duzo wody....
 
czesc dziewczyny
marzenka ja tez pierwszy raz slysze o takiej chorobie ale miejmy nadzieje ze bedzie wszystko dobrze:tak::-)
pogoda w rzeczy samej do doopy

poszlam z kolezankami zapisac dzieciaki na nowy rok do zerowki i okazalo sie ze juz jestesmy 40 ktores tam i wsumie gdyby nie to ze sie spytalysmy kiedy mozna zapisywac to nic nie bylo mowione:-(
maja ponoc duzy nabor i ciekawe jak to bedzie wygladac w sobote sie dowiem mam taka nadzieje:tak:
 
Cześć dziewczyny,
To mnie zaskoczyłas asienka nie wiedziałam no coz...
Polska to bardzo dziwny kraj. Lepiej się zaskoczyć przed zakupem niż po.

czesc laski:-)
kurcze z sandrusia to nie jest za dobrze,opuchlizna z nog zeszla ale wczoraj wyszlo jej na jezyku i policzku:-(nawet niewiadomo kiedy wyjda do domu.....
a to jest choroba schonleina-henocha:szok::szok::szok:nawet niewiedzialam ze cos takiego jest:szok:

Marzenka z tego co tu piszą to nie bedzie źle tylko to moze trochę potrwać.
Powikłania

Zazwyczaj choroba przebiega w sposób łagodny i przemija bez powikłań, chociaż zdarzają się nawroty. U jednego na stu pacjentów zajęcie nerek prowadzi w różnym czasie do rozwoju ich niewydolności. Dlatego dzieci po przebytym epizodzie choroby Schönleina i Henocha powinny pozostawać pod opieką poradni nefrologicznej. Utrata krwi (z moczem i kałem) prowadzi do niedokrwistości, jednak w większości wypadków organizm szybko regeneruje się po ustąpieniu objawów. Zajęcie naczyń krezki może w rzadkich wypadkach spowodować wgłobienie (raczej u młodszych dzieci), a wtedy konieczna jest interwencja chirurgiczna. Inne powikłania zdarzają się bardzo rzadko i są związane z zajęciem naczyń w określonych narządach (np. zaburzenia czynności serca, bóle głowy, zmiana zachowania).
Leczenie

W większości przypadków stosuje się jedynie leczenie objawowe. Stosuje się leki hemostatyczne ("uszczelniające") naczynia krwionośne (rutozyd, etamsylat). Bardzo ważne jest ograniczenie aktywności fizycznej. Przy zajęciu stawów ulgę przynoszą niesteroidowe leki przeciwzapalne (ibuprofen, naproksen). W przypadkach trwającej infekcji stosuje się dotyczące jej leczenie przyczynowe (np. antybiotyki, leki przeciwwirusowe). W poważniejszych przypadkach stosuje się sterydy, heparynę, kwas epsiaminokapronowy. Leczenie przebiega często w szpitalu i może trwać nawet kilka miesięcy.

dziolchy a wy gdzie spicie czy co...??

ja dopiero kompa wlaczylam
 
Ostatnia edycja:
Czesc kobity
Do tego co Asienka napisała dodam ze choroba trwa 4-6 tyg i w ciagu 6ciu tyg połowa dzieci ma krótszy i łagosniejszy jej nawrót.Wiekszosc pacjentów powraca do pełnego zdrowia.Choroba nie jest zakazna

Marzenka nie martw sie bedzie dobrze.My przechodzilismy cos podobnego u mojego bratanka tylko on miał chyba paciorkowca i długo nie wiadomo było co mu jest z reszta pisałam to wiecie.
Duzo zdrówka dla niuni
Katgen jak tam juz na torbach pewnie siedzisz co?Na ile jedziesz do rodziców?
Dobra laski spadam
Moj ma dzis wolne wiec pewnie wpadne wieczorem lub wcale miłego dnia
bye
 
reklama
Dzień Dobry,

Ja tak tylko na chwileczke - przywitać się.
Nie mam teraz za dużo czasu na forum, bo Mały jesdzcze z jednej choroby dobrze nie wyszedł jka łapną drugą. Z oskrzelami jest już lepiej, ale za to teraz ma ospę.
Mówią ze takie małe dziecki łatwo przechodzą, a mój ma chyba pecha bo cały obsypany,aż żal na niego patrzeeć. Nie śpi po nocach, jest niespokojny, drapie się. Pryszczyki ma dosłownie wszedzie. Teraz już i tak jest o niebo lepie, bo to 5 dzień. Teraz tylko ja wypatruje pierwszych objawów, bo na ospę niestety nie chorowałam.
 
Do góry