Ja nie wiem jak wy pobieralyscie mocz do badania bezpośrednio do pojemnika przy tak małym dziecku. Rano ja nakarmiłam, chociaż niestety dużo nie zjadła, w ogóle krzyczy przy cycku, nie chce ssać, dopiero jak ja wzielam na ręce i przystawilam to pomału zaczęła zasysać. Może to te zęby też w międzyczasie się nakładają. Wracając…. umylam ja pod prysznicem i czekam, a tu nic, znowu kupa, znowu do mycia, dziecko marudne, chce spać, musiałam ja ululac na rekach, bo była okropna awantura, zasnęła znowu nie siusia. Skapitulowałam i po 2 h jak dziecko się obudziło, kolejna kupa i awantura, nie idzie to pobieranie do pojemnika…. Masakra.
Będę próbować raz jeszcze jutro.
Jak długo moze się utrzymywać ten rumień/wysypka na ciele? Temperatura nie wróciła, już leków nie podaje i jest normalna 36,5/36,6.
Podczytuję was, bo mam traumę związaną z pobieraniem moczu i ciekawa jestem innych rozwiązań. Musiałam pobierać dziecku w wieku rok z hakiem i właśnie też metody typu do wanny nogi, po karmieniu odczekanie 30 min około itp. Dwie osoby brały w tym udział. W końcu wśród wrzasków się udało... Jak przeczytałam o tych wacikach, to pomyślałam, że o super, ale skoro one podejrzane...
Woreczków używałam też, ale odklejały się albo przelatywał mocz w pieluchę. Dziecko nie dało sobie tego założyć. Makabra.
A jeśli chodzi o próbkę moczu, to mi kiedyś pediatra powiedziała, że może być nieco zanieczyszczona u takiego dziecka (coś tam wyszło w badaniach), ale generalnie wyniki (potem jeszcze dla pewności konsultowałam z innym lekarzem) nie wskazały na ZUM. Ogólnie zrozumiałam, że u takiego dziecka trudno jest o całkowicie jałową próbkę mimo podmycia miejsc intymnych, zachowania higieny. Nie wiem, co z posiewem, ale no tak usłyszałam, żeby się nie martwić, że lekarz patrzy na konkretne dane w tych wynikach, które wskażą zakażenie. CRP też wówczas wyszło bardzo niskie. Też dziecko miało gorączkę bez innych objawów, potem gorączka spadała i wyszła wysypka trwająca ok doby - więc to trzydniówka. Dodam tylko, że dziecko miało rok z hakiem, chodziło do żłobka - tyle tylko, że to akurat pojawiło się tuż po innej infekcji, od ponad tygodnia byliśmy bez żłobka. No, ale chodziłam po lekarzach na kontrolę i myślałam, że coś złapała nowego. Wysypkę widziało 2 pediatrów i powiedzieli, że trudno stwierdzic, że raczej typowe krostki dla tzw bostonki (
![See-no-evil monkey :see_no_evil: 🙈](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f648.png)
), natomiast znikła ona po dobie, tak że również tak może wyglądać wysypka trzydniówka...
Autorko, wydaje mi się, że to trzydniówka. Dla pewności pokaż lekarzowi wyniki.
Na przyszłość jak to nie są związane z szczepieniem objawy (u nas zawsze mówią do ilu dni może być gorączka i rzeczywiście zdaje się, że tylko mmr daje mocno opóźnione objawy), to radzę dawać ibuprofen, bo działa przeciwzapalnie, a w razie infekcji to może być ważne. Naprzemiennie paracetamol, jak pomiędzy kolejnymi dawkami ibuprofenu nie spada temperatura, a nie minęło minimum 6h. No i dawkę dostosować zawsze do aktualnej wagi dziecka. Dlatego jak nawet nie masz bilansu czy szczepienia przy jakiejś wizycie warto zważyć dziecko, żeby być na bieżąco.
Marudność może być i bez choroby. A w chorobie, to nawet taka gorączka i ta wysypka może powodować spadek nastroju - w końcu jakiś wirus sobie krąży w organizmie. A ząbkowanie to osobny temat. U nas trafiło się ząbkowanie 4 zębów na raz plus infekcje ze żłobka, które łapało dziecko w mig, bo ząbkowanie osłabia odporność. Więc był hardkor.