reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

GBS w ciąży!!!

Dołączył(a)
13 Czerwiec 2014
Postów
5
Miasto
Oleśnica
Witam , jestem w 38 tygodniu ciąży i dzisiaj odebrałam wynik...pozytywny mam paciorkowca, bardzo się przestraszyłam, pierwsze dziecko rodziłam 12 lat temu i nawet nie było mowy o takich badaniach, naczytałam się dużo w internecie i jestem przerażona......czy ktoś z Was przeszedł poród z tą bakterią bez powikłań dla dziecka?
Pozdrawiam, Monika
 
reklama
Witam, we wtorek mam wizytę u lekarza ...w ogóle dzisiaj noc była ciężka miałam dość mocne bóle identyczne jak bóle menstruacyjne, pachwinowe....rano wszystko minęło, jak sądzicie ....poród już niedługo?
 
Nie mam pojęcia , bo to różnie bywa, natomiast jeżeli będziesz rodziła przed wtorkiem to koniecznie uprzedź w szpitalu, że masz takie wyniki i wtedy będą tak przeprowadzać poród żeby wszystko było ok:) A jeśli blisko masz szpital to dzisiaj podjedz z badaniami na IP i spytaj, co masz robić:)
 
Witaj, w szpitalu miałam zrobione badanie ktg, jak również zostałam przebadana ginekologicznie, wszystko w porządku - falszywy alarm, co do paciorkowca to będzie podany antybiotyk w czasie porodu, ale mialam odczucie , że ten temat potraktowali lajtowo, we wtorek porozmawiam z moim lekarzem prowadzącym. Pozdrawiam.
 
Witam ,nic się nie bój ja miałam pozytywny gbs i dali mi podczas porodu antybiotyk ,mała urodziła się zdrowa .nie masz się co martwić ja też przed porodem bałam się ,że mała się zarazi ,bo naczytałam się w internecie na ten temat . na pewno wszystko będzie ok relaksuj się przed porodem :)
 
ja podobnie jak Ty w drugiej ciąży miałam paciorkowca (w pierwszej nie miałam nawet badań w tym kierunku bo nie były wymagane), w dniu porodu (miałam wywoływany w 41 tyg) dostałam 3 dawki antybiotyku doustnie tzn 2 odrazu jak podłączyli mnie pod oksy a trzecią praktycznie przed samym wyjściem malutkiej na świat
ogólnie mój ginekolog mówił, że obecnie odchodzi się od antybiotyków "na zapas" i stosuje się własnie tylko w dniu porodu
co do powikłań to podczas porodu wszystko było ok, później badają CRP i jesli ok to w normalnym trybie wypuszczają do domu, a gdyby CRP było podwyższone wówczas "przerzucają" mamę z dzieciątkiem na paologię ciąży
u nas poród i pobyt w szpitalu był ok, ale w 10 dobie paciorkowiec zaatakował malutkiej skórę, dostała wielki wykwit na buźce - dokładnie na brodzie, ale smarowalismy popularnym "fioletem" (tym co się kiedyś do pępka stosowało) i jak się pięknie wysuszyło to strupy zaczęły odpadać i wtedy smarowaliśmy maścią z antybiotykiem bactroban i po ok 2 tyg wyleczyliśmy tą ranę
innych badań nie robiliśmy, chociaż z tego co czytałam to paciorkowiec zostaje w wersji uśpionej w organiźmie
 
reklama
Do góry