reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Gaworzenie

Nie wnikam w prywatne tematy, ale fakt, o specjalistę z funduszu w Polsce jest dość ciężko, a prywatny w dobie covidu kosztuje dość sporo jak na jedną niezbyt długą wizytę. Mimo wszystko wychodzę z założenia, że lepiej skonsultować się raz za dużo niż ten jeden raz za mało. A jak Twoje dziecię rozwojowo z ruchem? Znalazłam na grupie na fb sporo opinii, że kiedy występuje intensywny rozwój ruchowy to rozwój mowy spada u dziecka na dalszy priorytet. Nie wiem ile w tym prawdy, ale moje nauczyło się w krótkim czasie czworakować i siadać, a do gaworzenia się nie garnie nic a nic.
Sam z siebie usiadl gdy skończył 9 miesięcy czworakowac zaczął chwilę przed 10 miesiącem podobno to ma znaczenie że urodził się w skończonym 37 tyg że był 2 razy owinięty pępowina
 
reklama
Nie wnikam w prywatne tematy, ale fakt, o specjalistę z funduszu w Polsce jest dość ciężko, a prywatny w dobie covidu kosztuje dość sporo jak na jedną niezbyt długą wizytę. Mimo wszystko wychodzę z założenia, że lepiej skonsultować się raz za dużo niż ten jeden raz za mało. A jak Twoje dziecię rozwojowo z ruchem? Znalazłam na grupie na fb sporo opinii, że kiedy występuje intensywny rozwój ruchowy to rozwój mowy spada u dziecka na dalszy priorytet. Nie wiem ile w tym prawdy, ale moje nauczyło się w krótkim czasie czworakować i siadać, a do gaworzenia się nie garnie nic a nic.
Wtrace sie triszke bo mam wlasnie dziecko ktore rozwojowo szlo jak burza, corka usiadla majac 5 miesiecy, zaraz potem raczkowala, na 6 stala trzymajac sie czegos a na 9 chodzila, ale wlasnie tez z gaworzeniem i mowieniem byla w tyle, cos tam mruczala, jakies ba, da bylo ale nie typowe gaworzenie, dopiero kolo roczku sie rozkrecila jak juz wszystkie umiejetnosci fizyczne miala opanowane. Teraz na dwa latka duzo powtarza i mozemy sie porozumiec, nie mowi co prawda jak np moj syn ktory w tym wieku zdania skladal bez problemu, a znow fizycznie owszem usiadl na pol roku ale nigdy nie raczkowal a chodzic zaczal po roku. Widac ta teoria cos w sobie ma i dziecku nie musi nic dolegac tylko rozwija sie bardzo roznie.
 
@Carola320 a ja zapytam z innej strony: jak na co dzień stymulujesz rozwój mowy u synka?
Gdy bawimy się np klockami używam zwrotu np Bach że klocek zrobił pokazuje na pieska mówię że piesek robi hau hau i inne zwierzaki czy przedmioty typu zegar itp pokazuje mu jak się robi papa ciężko go czymś zainteresować żeby popatrzył w książeczkę np bo woli ja gryźć 🤦 nie wiem ktoś mi kiedyś pow że może warto udać się na konsultacje badań SI
 
Nam neurolog też mówiła, że dzieci rozwijają się jednotorowo. Jak uczą się motoryki, to mowa i komunikacja leży. I odwrotnie. U nas najpierw rozwijała się komunikacja, a motoryka dopiero teraz ruszyła (za 2 tygodnie skończy 10 miesięcy).
 
Uważam, że dzieci w tym wieku nie muszą jeszcze skupiać uwagi długo na jednej rzeczy.

A czy masz w domu telewizor? Jeśli tak i jest włączony przez większość dnia, to go wyłącz. To samo z bajkami na tablecie, komputerze.

Oprócz nazywania rzeczy i opisywania czynności podczas zabawy, rób tak też podczas czynności życia codziennego, gotowania, prania, sprzątania czynności pielęgnacyjnych synka. Dużo mu śpiewaj, mów wierszyki (nie musi przy tym siedzieć grzecznie, tylko możecie tańczyć, albo śpiewaj mu, gdy patrzycie z okna lub po prostu gdy jest zainteresowany np gryzieniem klocka).

Twój synek gaworzy, tylko pewnie według ciebie za mało. Naturalne, że się martwisz, ale musisz pamiętać, że po to są te widełki czasowe, by dzieci mogły się spokojnie rozwijać. By miały przestrzeń dla siebie. By mogły być inne, wyjątkowe.

Gdy uważasz, że synek z czymś ma trudności, to najpierw zadaj sobie pytanie czy to, że np. nie chodzi, nie nazywa przedmiotów, mieści się w przedziale czasowym typowym dla jego rozwoju. Jeśli tak, to daj mu przestrzeń i czas. I obserwuj. Delikatnie go nakierowywuj, stymuluj, wzmacniaj pozytywne zachowania.

Pamiętaj też o tym, że czasami można przesadzić (czytaj przestymulować) i dziecko będzie miało dość i nie będzie współpracować.
 
Uważam, że dzieci w tym wieku nie muszą jeszcze skupiać uwagi długo na jednej rzeczy.

A czy masz w domu telewizor? Jeśli tak i jest włączony przez większość dnia, to go wyłącz. To samo z bajkami na tablecie, komputerze.

Oprócz nazywania rzeczy i opisywania czynności podczas zabawy, rób tak też podczas czynności życia codziennego, gotowania, prania, sprzątania czynności pielęgnacyjnych synka. Dużo mu śpiewaj, mów wierszyki (nie musi przy tym siedzieć grzecznie, tylko możecie tańczyć, albo śpiewaj mu, gdy patrzycie z okna lub po prostu gdy jest zainteresowany np gryzieniem klocka).

Twój synek gaworzy, tylko pewnie według ciebie za mało. Naturalne, że się martwisz, ale musisz pamiętać, że po to są te widełki czasowe, by dzieci mogły się spokojnie rozwijać. By miały przestrzeń dla siebie. By mogły być inne, wyjątkowe.

Gdy uważasz, że synek z czymś ma trudności, to najpierw zadaj sobie pytanie czy to, że np. nie chodzi, nie nazywa przedmiotów, mieści się w przedziale czasowym typowym dla jego rozwoju. Jeśli tak, to daj mu przestrzeń i czas. I obserwuj. Delikatnie go nakierowywuj, stymuluj, wzmacniaj pozytywne zachowania.

Pamiętaj też o tym, że czasami można przesadzić (czytaj przestymulować) i dziecko będzie miało dość i nie będzie współpracować.
Ok dziękuję 🙂 mam TV i tak faktem zdarza mi się go włączyć ok 17 gdy próbuje coś zrobić 🤦 to przyznaje się do tego grzechu ...a czy to nie jest tak że górna granica gaworzenia to 10 miesięcy ?? Dla świętego spokoju umówiłam nas do neurologopedy żeby sprawdzić nie mówię że po części to nie moja wina ciężko mi ogarnąć dzień gdy jestem sama z synkiem
 
@Carola320 A co na to wszystko lekarz rodzinny?? Może niepotrzebnie szukasz dziury w całym?
Mój syn w sumie zaczął mówić dopiero jak miał 4,5 roku. Etapy głużenia/gaworzenia nie były u niego jakoś specjalnie zaznaczone. Żaden z lekarzy nie był w stanie wskazać przyczyny takiego stanu rzeczy.
Jak Cię niepokoi zachowanie synka, to raczej postarałabym się o skierowanie do neurologa i laryngologa. Neurologopeda dopiero w dalszej kolejności.
A czy ma zarośnięte ciemiączko? Mieliście robione USG głowy przezciemiączkowe?
 
reklama
@Carola320 twój synek gaworzy. Przecież łączy samogłoski i spółgłoski w mamamama, babababa. Nie musi przecież gaworzyć przez cały dzień bez przerwy😉

Górna granica gaworzenia to wg niektórych specjalistów nawet 12 miesięcy.
 
Do góry