reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Galeria grudniowych maluszków

eee... ja bym nie demonizowała tv ani w jedną ani w druga stronę. Umiejętność mówienia jest sprawą indywidualną i zazwyczaj postępuje szybciej u dziewczynek... Myślę, że rola telewizora w nauce mówienia nie jest zbyt istotna, bardziej doceniłabym możliwość poznawania świata i zdobywania tzw. wiedzy ogólnej za jego pośrednictwem.
 
reklama
Chyba mnie nie przekonacie do zbawiennej roli tv w wychowaniu dziecka (przesadzam oczywiście). Ja twierdzę, że kluczową rolę mają tu rodzice. No i predyspozycje samego dziecka. A że dzieci lubią tv to oczywiste - dużo kolorów, coś się rusza, mówi... Tylko że ja z dzieciństwa pamiętam, że najbardziej lubiłam dobranocki jak Tato je z nami oglądał. Moja mała bratanica w pewnym momencie wyczaiła, że jak przyniesie bajkę, to ktoś musi ją jej przeczytać, a przed tv zostawiają ją samą - i tv poszedł w odstawkę.
Mój wniosek w tej długiej dygresji - najważniejsi są rodzice. Książki też same z siebie nie rozwiną dziecka.
 
cristalrose - toż to był sabotaż, skoro małego w barwy Bragi ubrałaś!.. ;-p

ewa - na moje niezbyt mądrzy rodzice, skoro maluszka zostawiają samego przed tv.
 
ja Nince puszczam bajki, ale tylko z dvd i na komputerze. kablowki nie mamy z premedytacja, bo jakby bylo minimini, to bylyby wieczne walki o to, kiedy wylaczyc. a tak po pierwsze mam kontrole nad tym, co oglada, a po drugie jak plytka sie skonczy, to nie ma dyskusji :)
 
ewa - na moje niezbyt mądrzy rodzice, skoro maluszka zostawiają samego przed tv.

No cóż, nie da ukryć...
Jak bratanica poszła do przedszkola (takiego wcześniejszego, bo skończyła wtedy 2 lata), to po jakimś czasie wychowawczyni zasugerowała jej rodzicom przebadanie jej w kierunku autyzmu... Bardzo powoli się rozwijała i była bardzo zamknięta w sobie. Jak się całe dnie siedzi przed tv, to ciężko potem o aktywność. Na szczęście teraz to już minęło - miejmy nadzieję, że bezpowrotnie.
 
cristalrose - toż to był sabotaż, skoro małego w barwy Bragi ubrałaś!.. ;-p
.
JA to widzę inaczej - to były barwy narodowe:-)
A co do bajek i innych programów dziecięcych - da się zauważyć obecne nastawienie na edukację, dziecko ogląda, podpytuje, warto to wykorzystać - mózg dziecka chłonie wiedzę jak gąbka i co najważniejsze - ta wiedza zostaje na długo, więc warto, żeby była właściwa. Mnie w dzieciństwie babcia ostrzegała, że na dnie studni jest diabeł - do tej pory boję się zajrzeć:-D
 
Ostatnia edycja:
czyli zgadzamy sie - najważniejsi rodzice, a ogladanie bajeczek w tv w rozsądnych ilościach nie wpływa ujemnie na rozwój dziecka.:-);-)
U nas życie rodzinne koncentruje się w tzw dużym pokoju, który jest połączony z kuchnią, więc bajki oglądamy niejako z przymusu razem:-)
i zgadzam się, że teraz bajeczki uczą,a nie tylko bawią (chyba nawet bardziej, niż bajki z naszego dzieciństwa - jak myślicie??) aha - tylko ja mam na mysli te bajki, które są na mini mini lub cebeebes, czyli np Pan robótka, Błysnij błyskula, Marta mówi - a nie jakieś okrutne bajki pełne przemocy.;-)

aha, dodam chociaż zdjęcie, bo dopiero spojrzałam, co to za wątek :D
Maciuś i karuzelka:)
IMG_2854.jpg
 
Ostatnia edycja:
Jako, że już przez stronę nie pojawiły się zdjęcia no to ja umieszczę (asjaa przepraszam, ale dopiero po umieszczeniu zauważyłam, że jednak jest zdjęcie:zawstydzona/y:, widzę, że Maciuś też uwielbia swoją karuzelkę i bardzo uważnie ją obserwuje):-) bo chwalić się lubię a co:-)
Madzia i już potrzebny gryzaczek:-)
p2230150.jpg

dzisiejsze ćwiczenie
p22501532.jpg

siostrunie 9makijaż Julii wykonałam sama
p2250151.jpg
 
Ostatnia edycja:
jomar kurcze już ta Twoja córa tak świadomie wkłada do buzi gryzaczek? moja kurcze nic, wkładam ej w rączki różne rzeczy to trzyma ale tak bezwiednie - nie wie że trzyma - to źle? czy ma jeszcze czas?
 
reklama
Sun ja jej go daję jak pakuje do buziaka pionstkę, wątpię żeby to bylo swiadomie chce włożyć pionstkę to zamiast niej gryzak się napatacza. Ale zauważyłam że dlużej już go utrzymuje.
 
Do góry