reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Galeria brzuszków

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Mój małż prawi mi same komplementy. Za to wszyscy inni zaczęli do mnie mówić "grubasku". Brzucho urósł ale nie mam chyba aż tak wielkiego. Deprechę łapię jak mam włożyć coś na tyłek. Wczoraj przymierzyłam wszystkie szorty i generalnie wyglądają ok, tyle że nie mogę nawet zamka zapiąć (o guziku to już dawno mogę zapomnieć). Większość letnich bluzek też mogę schować na dno szafy. Zawsze miałam płaski brzuszek i nosiłam takie nie za długie bluzki a teraz sięgają mi do pępka. Masakra. A nawet jak jakaś dłuższa jest to nie na tyle żeby zasłonić rozpięty rozporek buuu :( Czuję się jak wieloryb.
 
reklama
Za "Wielorybka" to ja już robię:)

A tak na poważnie to jakby nie patrząc musi być coś po nas widać, już tyle tygodni a wy chcecie jak modelki wyglądać:) :):)
 
Moj codziennie wieczorkiem rozmawia z brzuszkiem, masuje, dotyka. To taki nasz rytual:) Najmilsze jest to, jak znienacka, w codziennych sytuacjach, zlapie czule za brzuszek :) Mi tez nie skapi milych slow, ze ladnie wygladam, ze jestem seksowna mamuska itd/ Bardzo to wazne i buduje, szczegolnie w momentach , gdy, jak wy, czuje sie jak wieloryb..
A brzucho w ciagu ostatnich 2 tyg masakrycznie wystrzelil mi do przodu. Skora swedzi i ciagnie. I o ile do tej pory wszyscy mi powili, ze mam maly brzuszek, to teraz sie dziwia , ze juz duzy jak na 6 m-c. Ile on jeszcze urosnie? Mam tylko nadzieje, ze rozstepy mnie omina
 
A mój potrafi czasami na spacerze powiedzieć "O, patrz ta babeczka idzie z dwójką dzieci a jaka laska" mnie to doprowadza do szału. W ogóle często komentuje wygląd jakiś kobiet i mówi że mu się podobają. Ja czuję się wtedy dziwnie...
A czasami potrafi przytulić pogłaskać po brzuszku i powiedzieć że ładnie wyglądam i żebym się nie przejmowała bo w ciąży trzeba przytyć a potem na pewno szybko zrzucę. Z facetami to nigdy nie wiadomo :/

A rozstępów też się strasznie boję. Bo coś mnie zaczyna skóra na brzuchu coraz częściej swędzieć... smaruję się Ziajką prawie codziennie, czasami nawet 2 razy dziennie jak mi się chce. Mam nadzieję, że tego uniknę :(
 
Moriam zazdroszcze małża. Mój niestety strasznie zaniedbuje brzusio i z tego powodu jest mi sstrasznie przykro. Ale stwierdziłam ,że nie bede mu zwracać uwagi ,bo i po co i tak to nic nie da. Wcześniej gadałam i gadałam ,ale nic nie wsurałam. Ważne ,żeby później zajmował sie malutka i nie zapominał ,że jest tatusiem. Tylko własnie przez to ,ze nie mowi nic do brzusia wydaje mi sie ,że później też będzie mniej się interesował maleństwem. Ale faktycznie chłopy nie myslą ,żeby byc taktownym dla kobiety w ciąży.Chociaż mój jeszcze nie strzelił takiej gafy typu ,ale Ci się przytyło.
 
Sarisa nie smuć się. Panowie różnie podchodzą do tulenia brzusia. Mój małż w pierwszej ciąży dopiero pod koniec stał się bardziej wylewny i czuły w stosunku do brzusia. Teraz też zupełnie go ignoruje. Zwróciłam mu na to uwagę i po prostu mi wytłumaczył, że bardziej ten instynkt "tacierzyński" czuje jak już trzyma maleństwo w ramionach i pogodziłam się z tym :) Pamiętam, że tyle co wynosił na rękach i wylulał starszego, to nikt inny. Daj swojemu mężczyźnie powolutku dojrzeć. Czasem ja mojego małża zaczepiam ( jak nie ma możliwości ucieczki) podnoszę koszulkę i mówię z uśmiechem, że dzidzia czeka na pieszczoty taty.
Tulam Cię zatem na zapas. Nosek do góry. Mężczyźni to jednak skomplikowane istoty :)
 
moriam - umnie jest tak samo.Moj maz ciagle caluje, dotyka, masuje brzuszek,prawi mi komplementy :szok: i zupelnie mu zwisa to, ze mam nogi jak serdelki, duuuzo wieksza pupe i spuchniete kostki. On mowi, ze jestem teraz bardziej sexi, nic kiedykolwiek i ze kocha mnie i moj rosnacy brzuch. Nie powiem, to baaaardzo dobrze na mnie dziala,bo czuje sie totalnie akceptowana i kochana. Ale dzis mnie wkurzyl, bo masujac mi stopy (wlasnie wyszlam z wanny,jeszcze bylam owinieta recznikiem) powiedzial dobitnie pare razy, ze mi stopy smierdza octem!!!!!!!!:wściekła/y: Sie obrazilam i aktualnie nie odzywam.
 
Onesmile no to Ci komplement strzelił. Też bym sie obraziła ,ale może to było żartobiliwie?
Maga dzięki za wsparcie. Ale na szczęście mój się wczoraj poprawił .Jak jechaliśmy do sklepu złapal za brzuszek i zapytał jak sie córcia ma ( a ja somentowałam na wkońcu już 2 tygodnie brzusia nie dotykałeś .Zdziwił się i powiedział ,że to nieprawda .A ja uparcie ,że prawda). A wieczorkiem przyłożył głowę do brzuszka i powiedział tu Tata wstawaj i malutka zaczęła kopać w brzuszek ,ale się ucieszył ,że usnął z ręką na brzuszku. I dziś jak do pracy wychodził to brzusio całował :). Oh jakie te chwile są miłe :). Oby było ich wiecej .
 
a moj wczoraj slodko zauwazyl, ze" tyleczek mi urósł" Ameryke odkryl! Dupsko mam wielkie jak szafa trzydrzwiowa!:) wcale mnie jego uwaga nie zabolala, przeciwnie, doceniam , ze mi sie przyglada i zauwaza wszystkie zachodzace zmiany.
ale kontrolnego foszka puscilam. A co!:)
 
reklama
witam,
postanowiłam również pochwalić się moim brzuszkiem. zdjęcie pochodzi sprzed dwóch tygodni :) od początku ciąży przybyło mi już około 12 kilo i czuję się z tym dobrze... choć ostatnio słyszałam pierwszy niezbyt miły komentarz. Byłam na spacerze z psem w getrach i tunice w kwiaty- wzór powiększa. za mną jakaś na oko 15-latka powiedziała do kolegi: " patrz jaki duży tyłek można mieć w ciąży". nie powiem że nie zrobiło mi się głupio.. :) nigdy nie miałam problemu z kilogramami a rzeczywiście mam teraz dużą pupę i brzuch. ale nie przejmuję się tym... będę ewentualnie przejmować się po ciąży. nie umiem się powstrzymać od jedzenia- apetyt dopisuje mi cały czas. jem nawet więcej niż mój partner hihi ;P a mój cieszy się z większych piersi ...w porównaniu z tym co miałam to teraz mam wielkie balony hihi ;P



b.jpg
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry