reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GADU GADU, czyli co i jak mówią nasze dzieciaki ;)

U nas jest tak
- Mamusiu daj mi biała czekoladeeeeeeeeeę
- Zjadłeś już dużo, więcej nie można
- Mamusiu ploszę
Ja nie daję za wygraną
Wojtkowi płyną łzy jak grochy i mówi: nie dawaj mi juz zadnej czekolady nie chce czekolady nic mi nie daj:-D
 
reklama
Wojtek, niezłe!

Wojciaszek ostatnio wszystko na nie. Choćby i miał ochotę.
Na przykład:
- Wojciaszku poczytamy?
- Pocytamy nie.
- No dobrze, to nie? To co zaraz jemy kolację?
- Kolację nie!
I tu następuje chwila zastanowienia, niewyraźna minka i ...:
- Kolację mogę.
:-)
 
Wojtek !!!:szok::-D:-D:-D:-D:-D

Tak Kasiu, Heatherek ma rację: Wojciaszek nigdy nie zrezygnuje z kolacji.
Uczymy go, żeby mówił proszę, jak coś chce. No i cwaniak potem nas rozkłada na łopatki:
- Mamusiu, poplosę bułę.

No i jak mu nie odmówić, jak tak grzecznie prosi:-)
 
a ja sie pożale, wkurzyła mnie dziś sąsiadka, stoimy na schodach a sąsiedzi zachwycają się moimi dziećmi, marysia mówi Ślimaka w tym czasie schodzi druga sąsiadak z góry i mówi z takim idiotycznym wyrazem twarzy- o kurcze a ona po chinsku mówi czy co?:wściekła/y: no głupia baba.... wiem że Marysia nie mówi wyraźnie ale bez przesady, troche dobrej woli i można ją zrozumiec, a ślimaka to słyszalyście same na fimiku na zamknietym i to akurat mówi dość wyraxnie..... ech no nic ludzie sa zlośliwi.....
 
reklama
Do góry