Wczoraj zdarzyło się Matkowi usnąć w dzień i wstał dopiero po 19 no wiec potem był problem ze spaniem nocnym. Od godziny 22 czytałam mu bajki,, zazwyczaj jest tak że czytam jedną i on idzie do swego łóżka i usypia no ale że się wyspał wcześniej to sie na jednej bajce nie skończyło. Czytałam już 5 bajkę kiedy poczułam jak mi się zamykają oczy i usypiam.Na co Matek zareagował odrazu- trzepnął mnie łokciem w bok i mówi:" Ej no czytaj tą bajkę"
Sorry, Mamusia! Nie ma lekko