reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GADU GADU, czyli co i jak mówią nasze dzieciaki ;)

Dzisiejszy tekst z posiedzenia na kibelku
- Oooooooo siusiak mój malutki- mówi Mateusz poczym dodaje- Tata ma dużego
ja wybucham śmiechem a on dalej wylicza:
- Mama ma dużego
no to mówię mu:
- Mama nie ma siusiaka
- Czego?
no i jak mu wytłumaczyć dlaczego :szok::-D:-D
 
reklama
No z tym szukaniem to u nas identycznie - potrafi tak godzinami:-D

Ale wczoraj wieczorem mielismy seans pt" Traktor orze pole"

Mamy takie ogromne okno w korytarzu przez które widac pole sasiada, było juz ciemno i traktor tam jezdzil z właczonymi swiatłami - Wojtek był zachwycony przyniósl sobie fotel i siedział tam 45 min fascynyjace widowisko:-D:-D i po co mu kino?

Ania z tym pisiorem jak to Wojtek mawia tez mielismy podobna sytuacje:szok: tylko zapytał jeszcze meza czy może dotknąć?!?!?!:szok:
 
ha ha dobre z tym siusiakiem:)
moj na siusiaka mowi "siku":confused:
zreszta teraz w pl nauczyl sie duzo mowic...i ciagle mowi tatusia bumbum, dziadziusia bumbum, jacusia bumbum(jego ulubiony wujek )i fijipa bumbum (tez wujek) i za kazdym razem pokazuje wszystkie samochody i wie ktory jest kogo:)

a ostatnio wkurzyl sie na babcie i mowi :
"bacia bacia.....ta sie nie oddzywa
to znowu wola babka!!!!
ta dalej nic i w koncu krzyczy eja eja(babcia ma na imie ela) sysysz?
ha ha mioelismy z niego ubaw:)
 
A moje dziecko tu chaba podczytuje ten watek bo dzis mowie do niej"Ptysia idziemy na dwor"? a ona" nie,dziekuje":szok::-D :laugh2:

ubawilam sie z tych suisuirow:-D:-D:-D:-D:-D Co za interesujace okazy;-):-D
 
Wojciaszek tez mi się rozgadał. Sporo przekręca, ale da się zrozumieć co mówi. Trzeba tylko pamiętać, że zamiat "s" i "f" jest "h", zamiast "drz" jest "g" i jakoś idzie.

Na przykład: hahola, to fasola
A jak mówi, że coś jest "be, fuj", to wychodzi mu "be, huj" ;-)

A co woła Wojtek, jak widzi na Mazurach ślimaka?
- Ugaga na himala!! Nie dotykaj (uwaga na ślimaka, nie dotykaj)

Wojtek pije mleko, na dnie została resztka. Patrzy do kubeczka i mówi:
- A tu melo, takie male, takie malule (A tu mleko, tak mało, tak malutko)

Wojtek stwierdził, że ma dwie nogi. Stoi patrzy na swoje nogi i mówi:
- I tu noga, i tu noga. I nogi dla (dwie).

Wojciaszek siedzi na nocniku i zapowiada co zrobi:
- I huhu (siusiu), i kupma, i bąk.
Stęka i stęka i nic. Stwierdza:
- Zaledwie bąk!

Jak Staś płacze, to Wojtek biegnie do niego i woła:
- Nie pal Haju! (nie płacz Stasiu)
A do swojego kuzyna Jasia wołał:
- Nie pal Jachu!

Jak w okolicy Wojciaszkowego talerza pojawia się osa to on krzyczy:
- Ho oho! Tam dalej!!! (sio oso, tam dalej - w domyśle: poleć sobie)

A jak Wojtek chce się napiś kompotu, to mówi:
- Pole kondom (proszę kompot)

Oj masę tego jest!!! Niezły ubaw mamy.:-D:-D
 
reklama
Do góry