Aguś jestem, usypiałam Łucję a mamy jazdę bo 4 czwórki nam wychodzą...
W tych badaniach rzeczywiście macie jakiś odjazd bo jak jedne ucho słyszy ok w wysokich częstotliwościach, to nie słyszy w niskich. Obie częstotliwości 500 i pewnie 2kHz są ważne, chodzi o niskie i wysokie tony. Jak wierzyć badaniu (a nie jest ono zawsze w 100% wiarygodne), zależy jak głeboko spał Franiu, czy ma wiotkośc krtani, chrapał czy nie jest choryitp. Trzeba bardzo doświadczonego lekarza, żeby takie wyniki jak wasze zinterpretował. U nas babka, która robiła mówiła, że są nie za dobre, a dr audiolog, że są OK,ale Łucja to dziecko z rozszczepem i ma słuch fluktuacyjny, raz słyszy ok, a raz tak sobie. Dochodzi jeszcze nadwrażliwośc. U nas pierwsze wyniki z tego co pamiętam (nie mamy zostały w Prokocimiu w kartotece) były 500 HZ UP 60 dB, UL30, 2kHZ UP 40, UL50, tympanometria i OE były fatalne. Jednym słowem kwalifikowaliśmy sie do aparatów. Badanie w maju UL idealne na obu częstotliwościach, UP 500Hz 20, 2kHZ 10. To zmiana po 9 miesiąch, ale mieliśmy operację. Łucja jak dla mnie dalej źle słyszy, już dalej wszystko jest mamamama.
Aga mam nadzieję, że i u was będzie ok, może to tymczasowy niedosłuch, a nie trwałe uszkodzenie. Myślę ciagle o Was. A Franiu miał badanie sluchu wczesniej?