reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

O Jezusicku:) Nawet nie wiesz jak się cieszę. Ja też nie spałam do samego rana, myślalam o was, co chwilę sprawdzałam czy cos nie piszesz.
Nerwy okrutne dla Ciebie, ale najwazniejsze że jest w porządku:)
No i kochanie popłakałam sie jak zwykle...stanął w łóżeczku...toz to złota wiadomość.
Gratuluję z całego serca. Franusiowi ale i Tobie za to co robisz dla niego:):):)

Jezu jak się cieszę!!!!!!!!!!
 
reklama
Wyobrażam sobie Twój strach. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło! No i super wiadomość jeżeli chodzi o postepy Frania!. Teraz to juz go napewno nie upilnujesz... ;-) Kuba od jakichś dwóch tyg. też wstaje. Oczy muszę mieć dookoła głowy, bo łapie się za co tylko można i wstaje. Już pozmieniał mi ustawienia w dekoderze... No i opanował taniec. Ma taka maskotkę - bałwanka, który śpiewa i tańczy. Ustawiam bałwanka na przeciwko łóżeczka, włączam, a Kuba w rytm muzyki wywija na stojąco dupcia we wszystkie strony podśpiewując sobie przy tym "po swojemu";-)Cudacznie to wygląda...
Trzymamy za Was kciuki cały czas!!! Buziaczki dla dzielnego Franusia!!!
 
Dziękuje Wam wszystkim:)

Dzis rano usłyszałam od p rehabilitantki, że Franiu jest "wycacany rehabilitacyjnie":) Teraz przez te 2 tyg teraz skupiamy sie na nogach.
Mamy też super blok pedagogiczny. 2 x dziennie po 30 min praca z pedagogiem, 3 x w tyg po 30 min terapia reki,2 x w tyg po 30 min sala doświadczania świata (z tym Fr ma problem, bodxce swietlne baaardzo trudno akceptuje, nie da sie w ogóle położyc na łóżku wodnym, bo ma problemy z równowagą i czuje sie b niepewnie, więc tu b ostrożnie i pooowolutku), do tego SI 4 x w tygodniu. W bloku ruchowym kineza 2 x dziennie i basen 1 x dziennie.
Dzis zachorowało 1 dziecko... byle nic Franka nie trafiło bo po tej bakterii jest osłabiony na bank. Ale wierzę, ze nic go nie trafi i bedzie dzielnie pracował nad nóżkami do nastepnej soboty:)

A w nastepny czwartek przyjeżdżan pan mąż i Natka:) Kurcze, wtedy minie miesiąc odkąd sie nie widzimy.. To jest cholernie trudne.. Najtrudniejsze dla mojej dzielnej Natuni.. Ale wierzę, że juz niedługo..
 
No to jak zwykle bardzo intensywnie:) I dobrze bo trzeba wykorzystać moment, sama to wiesz:):)

Aga, będzie dobrze, musi być. Nat wytrzyma to jakoś, oczywiście napewno to nie jest łatwa dla niej sytuacja. mimo że 10 lat to w końcu wciąż dziecko... to w ogóle nie jest łatwa sytuacja dla całej Twojej rodziny. pocieszające jest to że jak mały tak będzie zapierniczał do przodu to Wasze rozłaki już długo nie potrwają, jeszcze chwilka i razem będą ganiac przed domem a Ty spojrzysz na dzieciaki przez okno i pomyślisz sobie : Jezu przetrwaliśmy to:):):) dokonaliśmy tego:) i z tą myślą życzę Wam miłego dnia:) ucałuj Frania i szepnij mu na ucho że jest niesamowitym facetem:)
 
Dobrze, już wszystko prawie ok. Jest taki leciutko słabszy (dzis miał b delikatną rehabilitację) i nie miał zbytnio apetytu, ale czemu sie dziwić? za to smieje sie i dokazuje juz jak zawsze:)
Pani neurologopedka ostro cwiczy wokalizowanie z małym, poza tym wszyscy go tu rozpuszczaja do granic przyzwoitości:)
 
całe szczęście że to była taki chwilowy kryzys bo naprawdę szkoda by było turnusu...a tak skorzysta jeszcze ile się da. pewnie na następnym turnusie sam już będzie chodził na rehabilitację i pozwoli matczynym rękom odpocząć:):) już sobie zacznij pomału wyobrażać ten moment jak chwycisz go za łapkę i pójdziecie całą banda na lody:):)
 
Ola, może to dziwnie zabrzmi, ale ja już się cieszę z tego, co sie udalo osiągnąć.
Jak patrze na te małą szelmę to wiem, że...bedzie dobrze:)
Naprawde odkąd Franiu sam usiadł jestem baaaardzo spokojna. Już osiągnęlismy więcej niż śmiałam przypuszczac:)
 
reklama
Usiadł mówisz... kochana kiedy to było, on już stoi:):)

Oczywiście że sie cieszysz...zwłaszcza po tym co mówili lekarze na poczatku...głupki jedne, nie znali możliwości i uporu Franka i Twojego....:):) mały juz tyle osiągnął, ze to jest wspaniałe. każdego dnia sie rozwija i idzie do przodu. ciągle zdobywa nowe umiejętności, codziennie robi mały kroczek naprzód:):) a ja się cieszę z Wami, z Tobą z każdej nowinki, z każdego dobrego dnia:)

Miłego i spokojnego wieczoru:)
 
Do góry