mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
MamoPaulinki, może więc u Paulinki jest to samo co u Frania?
Kari, masz rację zupełną. Najlepiej by było usłyszeć: gratuluję, żegnacie się z wczesniactwem bez śladu, no ale i tak mieliśmy duuużo szczęścia w tym nieszczęściu
Też powoli się oswajam z taką ewentualnością, mam wrażenie że ona ma wrażliwą jamę ustną, wystarczy że smoczek się przesunie i wymioty, jak przed chwilą... Do tego nie toleruje uspokajacza bo ma od razu odruch wymiotny, dziwne to dla mnie, woli ssać pieluszkę. I ja się pocieszam rozwojem umysłowym, wcześnie zaczęła wymawiać literki teraz już dawno je łączy i fajnie ze mną gada, ja mówię ona odpowiada, widzę, że jest mądralińska ale rozwój ruchowy do bani, czegoś się nauczy za tydzień zapomina I ta cholerna niepewność...
Dobrze, że już wiesz na czym stoisz.