reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

FraniowaMamo - życze udanego poszukiwania turnusu rehabilitacyjnego. Wyobrażam sobie, jak Ci było miło, gdy personel takie zmiany zauważał. Super!!

A ja ciągle czekam na wizytę u lekarza. (4 czerwiec) Niby jest wszystko dobrze, ale te polskie panikarskie podejście współciężarnych koleżanek z forum trochę mnie niepokoi, bo przecież ja żadnych badań jeszcze nie miałam (poza krwią), bo tutaj się nie praktykuje żadnej wcześniejszej diagnostyki od usg w 12 tyg. (jeśli ciąża przebiega bez zakłóceń, nie ma poronień w wywiadzie i innych niemiłych faktów). eh.. sama nie wiem... Jutro przylatuje mąż, więc pewnie mi będzie raźniej, no to liczę.
 
reklama
Antylopko, sama wiesz, że przy kolejnym dziecku jest inaczej. Wsłuchaj się w siebie.. Jakie badania chcesz robić? Ja zrobiłam błąd, że poszłam na badania prenatalne (bo stara jestem:-D), no i wyszło, że Franek ma wadę genetyczną 1:19, potem był niepotrzebny stres.. No i okazało się, że byłam w odesetku wyników fałszywie dodatnich..:wściekła/y: Badaj cukier, CMV pod koniec ciąży, krew i mocz i...jedz duuuuuużo czekolady;-) Sama zresztą wiesz:-) Trzymam za was kciuki:)
 
mnóstwo optymizmu płynie z tego posta. Bardzo sie ciesze, że jest lepiej i ze są dobre rokowania. Trzymajcie się, jestem z Wami :):) Wielkie calusy dla Franca :):)
 
Dzięki Zulejka.
13.06 jadę z Franiem na dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny. Mam nadzieję, że da małemu kopniaczka rozwojowego w tą malutką dupinkę:tak:
Na pierwszy tydzień zabieram też Natkę ze sobą. Ten rok był dla nas wszystkich b ciężki, strasznie mało czasu poświęcałam Natuli:-( Nadrobić się nie da, ale choć trochę pobędziemy razem:tak:
 
FraniowaMamo nawet nie wiesz jak bardzo Cię podziwiam... Jesteś bardzo dzielna i bije od Ciebie dobra, pozytywna energia! Bardzo się cieszę, że po tak ciężkiej walce wszystko idzie w dobrym kierunku! Frankowi gratuluję tak wspaniałej mamy - ma dzieciaczek szczęście :-)
Koniecznie wrzuć jakieś zdjęcia z okazji zbliżającego się 10tego miesiąca małego szczęściarza!

Przytulamy Was mocno i życzymy wszystkiego dobrego;-)
 
Ja Franiowa mama dziękuję Tobie, Kubusiowa mamo:-)
Szykuję się do dokładnego opisu postępów Franka za 4 dni. Obiecuję także wkleić zdjęcia:-)
A narazie walczymy z wrednym wirusem virulusem (tak w domu nazywamy każde choróbsko wirusowe;-)).
 
Mój dzielny kochany krasnal kończy jutro 10 miesięcy.
Jutro więc napisze kilka słów o jego postępach.
Dzisiaj tylko kilka zdjęć Frania.

Brat ksero:)
8MrOjwXSPkdDkn2alX.jpg


Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej:)
4GrzFv6zWWaaz5OfyX.jpg


Poważny dziesięciomiesięczny krasnal
Pw0XLx7LTkIhZVZlKX.jpg
 
zZ6fWVmehKZJ9kyOPX.jpg


Franula kończy 10 miesięcy.
Jest cudownie pogodnym dzieckiem, jego uśmiech wynagradza wszystkie trudy i wysiłki.

Rozwojowo w tym 10 miesiącu niewiele się ruszyło.
Mały nadal obraca się tylko z plecków na brzuszek. Mam jednak wrażenie, że lepiej pracuje rączkami, nie rotuje już tak silnie lewej dłoni, jest w stanie utrzymać przedmioty w ręce (najlepiej leciutkie grzechotki kółka bez żadnych bajerów - czyli takie, jakie najtrudniej dostać w sklepach), raz udało mi się zauważyć, że przełożył zabawkę z jednej rączki do drugiej. Podpór ma nadal b niski (to widać na pierwszym zdjęciu), ale wydaje się, że wzmocnił mięśnie pleców - ładniej trzyma główkę w pionie.
Wreszcie, od kilku dni, zaczął przejmować ciężar ciała na wyprostowanych nogach!! Jeśli zacznie sprężynować będe najszczęśliwszą mamą na świecie. Ciągle jeszcze słyszę, że praca nóg nieprawidłowa itd.. Za kilka dni jedziemy na turnus rehabilitacyjny, mam nadzieję, że pomoże Franiowi.
W 10 miesiącu życia krasnal zaliczył poza tym zaraz na początku miesiąca 1 x szpital a pod koniec infekcję wirusową, z której właśnie wychodzi. Problemem są też wymioty, najprawdopodobniej na tle psychosomatycznym (pojawiły się po przedostatniej hospitalizacji). Spędzają mi one sen z powiek.. Mały ucieka w nie gdy tylko jest mu źle, zamiast płaczu jest rzyganko:( No i rzyganko z okazji grudek. Podobno typowy problem wczesniaków. Pracujemy nad tym.
Franula waży 7.150. Jak łatwo obliczyć przybrał w 10 miesiącu tylko 150 gramów.
Co jeszcze? łatwo nie jest, miewam często kryzysy (niestety), najczęściej jak zdarza się Frankowi taki..sorry..zarzygany dzień.. Ręce wtedy opadają, bo...kurcze, kiedyś musi wyjść z niedokrwistości przecież. Żelazo pożera w ilościach hurtowych (kupuje mu rewelacyjny Maltofer, dostaje 20 kropli czyli przeliczając na FerrumLek 5 ml/dobę).
A w 11 miesiącu czeka nas trochę stresów, przede wszystkim badania genetyczne, powtórka badań w kierunku zaburzeń odporności (bo wyszły fatalnie i trzeba powtórzyć).
Podsumowując: fajny chłopak z Franka rośnie. Ino jak każdy facet daje ostro w kość;-)
 
reklama
Do góry