Wróciliśmy z Wawy. Bez wypisu, bez wyników badań, ale po prostu uciekaliśmy z oddziału, żeby kurczak jakiegoś syfa nie złapał, bo jego układ odpornościowy jest fatalny
Uzgodniłam z naszą dr prowadzącą, że wypis dośle, o wynikach będzie mnie informowała na bieżąco. Dostałam zaległą epikryzę z poprzedniego pobytu i wypis z OIOMu. I dobrze, że nie dostałam ich ostatnio, bo jakbym poczytała po tych wszystkich przejściach to bym chyba zawału dostała
Mam już pierwszą informacja od dr: EEG w absolutnej normie!!!!!!
Oto co powiedzieli lekarze konsultanci o Franku:
rehabilitant - że się b wzmocnił, że duży postęp
neurolodzy: 1. słabe nogi, 2. słabe ręce. Świetnie by było gdyby mały trafił na turnus rehabilitacyjny. Poza tym "jak na to co przeszedł ..." itd. W kwestii MPDz - coraz dalej oddala sie od małego widmo ciężkiej postaci. Teraz juz lekarze mówili o EWENTUALNEJ lekkiej postaci, ale że na 100% gwarancji nie dają itd.
Mały ma zakaz rehabilitacji metodą Vojty. Tylko Bobath.
Zabiegi Franek znosił koszmarnie - wymioty, siniaki na łapkach, tak mocno musiały go pielęgniarki przytrzymywać żeby wkłucia założyć..:-( Dr stwierdziła, że czas dla krasnala na trochę normalności pozaszpitalnej, że jego cierpliwość się wyczerpała..
Ze względu na zbliżające się urlopy miałam pierwotnie jechac z małym 2 x w czerwcu do Instytutu. Z dr prowadzącą doszłyśmy jednak do wniosku że to za dużo ryzyko dla Franka.. Trzeba było zrezygnować z konsultacji rehabil i przyjedziemy tylko na koniec czerwca m.in. na badania genetyczne. Dokładny plan wizyty jeszce nie jest ułożony. Będę go znała jak spłyną wszystkie wyniki Frania i będzie już wiadomo czym trzeba się zająć.
Miło teraz było wejść na oddział, który znałam już jak własną kieszeń, zobaczyć panie piel, to serdeczne powitanie jak starych znajomych. I że Franek tak się zmienił przez ten miesiąc, że urósł, że taki fajny i że kolor skóry inny, już nie taki papierowy i w ogóle ochy i achy:-) Jako mamie było mi oczywiscie baaardzo miło. A na drzwiach sali, w której spaliśmy była naklejona karteczka: "Franio K.":-)
Teraz poszukuję intensywnie dobrego turnusu rehabilitacyjnego. Mam już coś na oku.