reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

A my trochę spóźnieni bo tak jak Franiu wrócił do domu to Aleksowi stęskiło się chyba za szpitalem i karetką, no ale już jest ok.
A więc WITAMY W DOMU FRANIU!!!
 
reklama
No już Ci mówie jaki to masaż. Kładziesz malca na pleckach przodem do siebie. Kładziesz mu na gołym brzuszku dwa palce prawej ręki (wskaz. i środk.) na brzuszku pod żebrami po jego lewej stronie. Przesuwasz palce pionowo w dół brzuszka. Tak kilka razy. Jak literka "i". Potem palce układasz po jego prawej stronie brzuszka pod żebrami i przesuwasz palce poprzecznie z prawej strony na lewą i potem w dół brzuszka. Tak jak literka "L". Tak kilka razy. Ostatni ruch to literka "U". Kładziesz palce jak wcześniej (górna prawa strona brzuszka) przesuwasz palce w poprzek na lewą strone i łukiem kończysz na środku brzuszka na dole na spojeniu. Masaż jest prosty po prostu imitujesz ruchy jelitek:tak: Kilka razy dziennie i pomoze na stówe
 
Franiu dostał dziś debridat na kolki. Ma takie silne ataki (od północy do 8 rano:-().
Skutek jest taki, że w nocy prawie nie je:-( (zjada max w sumie może 60 ml). Mam nadzieję, że po debridacie przestanie go boleć brzuszek (a ja będę mogła troszkę pospać w nocy, bo już nosem sie podpieram).
Poza tym czekam na wynik EEG, w następnym tygodniu usg przezciemieniowe a 1.12 neurolog. Mam nadzieję, że wyjasnie się kwestia drgawek.

Waga 3.310:-)
 
Hm Aleks ma ataki kolek średnio do 14 do 19 wtedy też mało je niekiedy męczę się przez ten cały czas żeby wypił zaledwie 60 ml (a powinien 120ml)
Ale za to jak o północy się naje to śpi do 4.30 a dziś nawet po 6 się obudził i znów jedno karmienie przepada, ja się go w nocy boje budzić żeby znów nie było koncertu i nie cierpiał no i po takim ciężkim dniu kolek wcale się nie dziwie że tak spi.
Przykro mi że macie takie ciężkie noce i się nie wysypiasz ale powiem ci że w dzień wcale nie jest to mniej stresujące, swoje trzeba w domu zrobić a mały ciągle na rękach płacze:-(
Mam nadzieje że już niedługo się to skończy;-);-);-)
 
Witam.Jakiś czas nie było mnie tutaj a widzę same pozytywne informacje!Bardzo ale to bardzo się cieszę że Franuś już w domu.Ja wiedziam że tak będzie :)))) Życzę teraz ładnego przybierania na wadze i jak najmniej kolek i innych dziecięcych dolegliwości.No i cieszenia się macierzyństwem w normalnych warunkach domowych. Franuś jest śliczny już teraz na pewno wszystko będzie dobrze. Jeśli chodzi o wagi kuchenne proponuję popatrzeć na allegro. Ja swoją kupiłam za jakieś 40 zł.Pozdrawiam gorąco i naprawdę się cieszę że już jesteście w domku :)
 
Czas napisać kilka słów, co u Frania.
Dwa tygodnie jesteśmy w domu. Zaraz po powrocie byliśmy u okulisty (czekają małego badania jeszcze przez 2-3 mies co 2 tyg, ponieważ w lewym oczku miał krwotok i nie wiadomo czy nie trzeba będzie powtarzać lasera:( Kolejna wizyta 26.11

Byliśmy też u naszego pediatry. Załatwił nam usg mózgu, będzie 25.11

24.11 bede miała opis EEG mózgu. Z tymi wszystkimi papierami jedziemy 1.12 do Wrocławia do p neurolog.

Poza tym jeżdzę z małym 2 x w tygodniu do rehabilitanta na Vojtę, w domu ćwiczymy 4 x dziennie.
Pisałam już o tym w wątku Aleksa, ale powtórzę i tutaj:
Ja już widzę pierwsze efekty rehabilitacji!

Franiu miał pierwsze badanie neurologiczne w połowie października, czyli miesiąc temu, gdy został odłączony od aparatury. Wyszło nie najgorzej, ale i nie najlepiej. Nie najgorzej, bo pani dr powiedziała, ze jest szansa, ze przy odpowiednio intensywnej rehabilitacji Franuś powinien być zdrowy. Jednym z najbardziej widoczych objawów, że coś "jest nie tak" był fakt, że mały układał się w "S": położony na pleckach głowę odwracał na prawą stronę, zadzierał ją do góry, zaś nóżki z bioderkami wędrowały z lewo. Do tego położony na brzuszku zadzierał b wysoko głowę. Teraz położony na plecach leży prościutko! Nawet jak zwróci główkę w prawo (trudno mu ciągle trzymać głowę prosto ze względu na asymetrię czaszki), to nie zadziera jej do góry! A jeśli, to robi to sporadycznie :-) Położony na brzuszku utrzymuje główkę normalnie, tak jak powinien 1,5 mies noworodek :-) (tak mi się przynajmniej wydaje, zobaczymy co powie pani dr).

Acha - wczoraj robiliśmy morfologię i jest całkiem dobra!:-) Hemoglobina 9,7:-)
 
To super że morfologia ok:-)
No Aleks wyginał się tylko w literę "C" ale teraz też już rzadko to robi tylko się bardzo pręży ale głównie jak ma kolki albo się wkurza i właśnie nie wiem czy to traktować jak naturalny odruch u takiego maluszka:sorry:??
A Franiu też śpi w gniazdku? Bo pierwsze co mi zalecili na rehabilitacji to układanie Aleksa w gniazdku.
My mamy robione tylko USG główki, po co te EEG u Frania??
 
Beti, super, że i u Aleksa lepiej:-)
To prężenie to i u nas jest jak mu w jelitkach jeździ, zupełnie nie wiążę tego z objawami neurologicznymi. Jakby nam tak w jelitaj jeździło, to też byśmy pewnie nietęgie miny miały;-) Szkoda ino tych szkrabów, że tak się męczą. Odkąd mały bierze debridat i tak jest lepiej. Przynajmniej nie płacze nocami. Budzi się często (bączki), ale utulony dość szybko zasypia.
Nie układam Frania w gniazdku. Faktycznie spotkałam się w internecie z takimi opiniami, że powinno się tak robić, ale żaden lekarz mi tego nie powiedział, rehabilitant też nie. Franek uwielbia spać na brzuchu, przesypia więc tak pół nocy, drugą połowę na boczkach. Położony na plecach wścieka się straszenie:tak:
Franek miał robione EEG ze względu na drgawki. Trzeba wyjaśnić czy jest to objaw detoksykacji (w końcu przez dwa miesiące był nieźle szprycowany wytłumiaczami - pisałam o tym wcześniej, lekarze we Wrocł zrobili wielkie oczy jak zobaczyli ile wytłumiaczy mały dostawał:-() czy też może doszło do jakiegoś zaburzenia w czynności mózgu. EEG to zapis fal mózgowych. Jeśli coś jest nie tak z czynnoścą elektryczną mózgu, z przewodzeniem impulsów, to wyjdzie to na EEG. Niestety jest to już stempel na całe życie:-( Cały czas mam nadzieję, że te drgawki to objaw tak gwałtownego odstawienia leków..
Samo badanie było dość trudne - musiałam trzyamć małego półtorej godziny na rękach, "w powietrzu", tak aby się nie poruszał. Na głowie miał przymocowane czujniki, które rejestrowały pracę mózgu. Po badaniu byłam mokra i nie czułam rąk:tak: No nic to, najważniejsze, żebym już ten opis miała..

A jak Aleks układał się w "C"? Główka i nóżki w prawo tudziez w lewo?
 
Kurcze to się oboje na tym badaniu namęczyliście:-:)-:)-( ja pytam bo niekiedy jak się lekarza o coś nie poprosi to sam tego nie zaproponuje, no ale Aleks już drgawek nie ma, no czasami mu nóżka podskoczy ale to przy przeciąganiu dla mnie to normalny odruch jak to prężenie przy kolkach.
Trzymam kciuki za wynik badania, coś czuje że to będzie efekt odstawienia leków.
U Aleksa główka i nóżki odginały się w moje lewo czyli jego prawo, leżenie w gniazdku uniemożliwia mu to odginanie:tak::tak::tak:, on znów nie cierpi leżeć na brzuchu, no chyba że leży na mnie to to uwielbia:sorry::sorry::sorry:
 
reklama
Beti, Ty pewnie piszesz o drżeniach a nie o drgawkach..? Czy się mylę?
Aleks tez miał drgawki?
Franek tez uwielbia leżec na nas:-)

Przy okazji wizyty u lekarza z Natką (oboje prowadzi ten sam pediatra), mąż podpytał o te kolki małego. Bo debridat trochę pomógł, ale nadal jest problem.. Ostatniej nocy nakarmiłam małego o 24, usnął ok 24.30, pobudka była już po godzinie, potem o 3 i ... jazda bez trzymanki do rana:-( Lekarz piowiedziała, że nie ma co zwiększać dawki debridatu (teraz ma 1,5 ml rano, 1 ml południa, 1,5 ml wieczorem), bo organizm sie przyzwyczajai a potem będzie problem. Powiedział, że te problemy małego mogą wynikać z niedotlenienia.. W końcu jelita też były niedotlenione i to może powodowac że teraz tak kiepsko pracują:-( No i ta cholerna przepuklina:-(
 
Do góry