reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

dzieki dziewczyny jeszcze raz.

Aurelia, to było coś w rodzaju dysku, z którego wystawały kulki, którymi sie rysowało.
Super sprawa.

Jesteśmy po wizycie we Wrocławiu i terapii. Dzisiaj przez prawie 2 godziny trwała praca nad ukł limfatycznym. Mam nadzieję, że dzieki temu uda nam sie uciec przed kolejnym już w tym roku (którym z kolei Bóg jedyny wie) zapaleniem oskrzeli. Franek ma koszmarne zalegania, pulmicort i berodual leca od czasu ostatniego zap oskrzeli - czyli jakis 5 tydzień i ...jakiś kanał. No ale mam nadzieję, że się uda.

Małego czeka niestety kolejna seria badań:( oprócz krwi także usg. Narazie jednak tylko rozejrze się w temacie, mysle że krew dla endokrynologa zrobimy juz po hematologu.

Może któras z Was zna dobrego specjalistę od usg tarczycy dzieci we Wrocławiu?
 
reklama
Aguś, jak zwykle dziękuję.
Jeździmy teraz w kółko z Łucją, nie mogę złapać oddechu. Poza tym tez pracuję (nie miałam wyjścia), moja mama zajmuje się Łucją.
Byliśmy u dr Łady- bardzo zadowolona z Łucji.
Robimy diagnozę gastrologiczną, psychologiczną i SI.
Zobaczymy co wyjdzie.
W środę jedziemy na drugie spotkanie z psychologiem. Opóźnienie mamy duże, ale mam nadzieję, że Łucja da radę je nadrobić. Poznawczo bardzo się otworzyła, wszystko ją interesuje, ładnie bawi się zabawkami. Cały czas chce wstawać (nieźle się nagimnastykujemy, żeby ją sprowdzić do parteru).
Mam trochę problemów z Igorkiem, on wciąż jest małym dzieciaczkiem, a my ciągle jeździmy gdzieś z Łuculką. Bardzo to przeżywa (myśle,że niemałe znaczenie, ma to, że poszedł do szkoły, nowe obowiązki, koledzy). Bardzo bym chciała pojechać w listopadzie do P. B, ale nie wiem czy teraz dam radę. Muszę to poważnie przemyśleć. Po długich poszukiwaniach, znaleźliśmy terapeutkę M w Krakowie, przejedziemy sie do niej w przyszłym tygodniu (godz 65 zł całkiem nieźle...).
Mam nadzieję, że Franiu ma się dobrze, a ty też kochana.
 
Sylwuś, ciesze sie ogromnie z tych wiesci!!!
Już jak mi w biegu ostatnio powiedziałas przez telefon, że jest lepiej, ucieszyłam sie jak cholerka:)
My w czwartek bylismy u pani B i było cudnie. Ona jest niesamowitą terapeutką.
Na kolejnych warsztatach będziemy tylko 2 dni, ponieważ wypada nam akurat nasz cykliczny "rajd warszawski". Super, że chcą nas tak na dwa dni wziąć:)
Jestem więcej niż pewna, że Łucja wszystko nadrobi. Zobaczysz.
Problemy z powrotem do pracy rozumiem, sama pracuję od 3 tygodni (tez nie chcem ale muszem) i ledwie wszystko ogarniam, także problemy z drugim dzieciaczkiem sa mi bliskie. Nie da się rozerwać, co?
Ale trzymam kciuki z całych sił za was!!
Daj znać jakie będą opinie po tych wizytach:) Dr Ł wpisała Wam coś do książeczki?
A teraz już muszę wracać na allegro wystawiać nowe aukcje.
 
franiowa jak ty to wszystko ogarniasz ?;-) praca dom ,Franio a jest jeszcze córa która też sie lepi do mamy oj podziwiam cie jak nikogo innego :tak:.
czym handlujesz na alegro?jeśli wolno spytać , ja mam ostatnio niefart i kupiłam coś co nieistniało ...ach masa problemów jednym słowem .
 
Andziu, na Allegro wystawiam aukcje charytatywne na rehabilitacje i leczenie Franuli. A co tam sprzedaję? Wszystko:) W weekend dostałam nawet 2 okna połaciowe Velux:) Niezły czad, co?

Wróciłam z pracy własnie, zjadłam obiad, Franek jeszcze spi, więc mam chwile na poczytanie BB i pokopanie w necie. Mąż pojechał po Natkę, potem z nią leci do lekarza, potem musza pojechac do apteki po leki franiowe i wracają do domu. Jak wrócą to mąż przejmuje Franka i...dzień toczy się dalej.
Najgorsze jest zmęczenie, bo spać chodzę b późno, ok 24-1, mały jeszcze w nocy budzi sie na karmienie (potrafi wciągnąc nawet 200 ml!) no i ok 5.30-6 pobudka.
Musze sobie kupić dobry krem p zmarszczkowy:)
 
Agnieszka ja tez bardzo Cie podziwiam.Tyle rzeczy na głowie i tak mało czasu na wszystko
a Ty zawsze sobie jakos radzisz.Co do pobudek Frania to znam ten ból,Szymek co prawda
spi dosyc ładnie,ale jak Dominik był mały to budził sie przewaznie ok 4.30-5.30 i to wielce wyspany!
A o 9 rano szedł znowu spac,gdzie wiadomo,ze ja juz sie nie kładłam...
Jak obudził sie o 6 to juz było super,byłam jak nowo narodzona:tak:
To były czasy,teraz juz za stara jestem,nie dałabym chyba rady....
Takze chyle czoła:-):tak:
 
Kamea, właściwie od początku tak było.
Tylko teraz mam mniej czasu na All. Własnie wrócił R do domu, przejął Franka, ja zasiadłam do kompa wystawiać aukcje. Chciałabym chociaż 20 dzisiaj.

Madziu, ja zawsze mówie, ze Franiu jest aniołkiem pod tym względem. On idzie spać ok 20, tzn kładziemy go ok 20 do łóżeczka, włączamy muzyczke i krasnal zasypia sam. Ja wtedy już moge przygotowywac zajecia, obrabiać All albo gadać z Wami:) Natalia to dopiero było niezłe ziółko:) Zaczęła spac jak miała ok 2,5 roku, wczesniaj...masakra. Pobudka co poł godziny. Teraz tez już nie dałabym rady, za stara jestem:)

Dobra, do roboty dziewczęta (;-)). Ciekawe czy uda mi się wystawic tych 20 rzeczy:)
 
Napewno uda , to niebyłabyś ty jakby sie niedało!
Trzymam kciuki za to alegro niech ci sie jak najlepiej wszystko tam układa !!

Oskar mój to jak Franio ze spaniem , zasypia i śpi całą nocke , uwaga w tamtym tygodniu przespał 16 godzin!!! już kukałam koło niego czy oddycha
 
reklama
Dzięki Andziu.
No tak dobrze ze spaniem Frania nie mam:) Dziś zasnął krótko po 20.30, wstanie ok 5.50. Nieee no, 9 godzin, całkiem niexle, prawda? I już tylko 1 pobudka na mleko...czepiam się normalnie:)
 
Do góry