Agus, dobrze, ze udało bez antybiotyku! a gentamycyna brak mi słów... Mam koleżnkę, której siostra jest głuchoniema, straciła słuch jak miała rok prawdopodobie po tym antybolu...
A ty to jestes strasznie mądrą mamą, podziwiam Ciebie i twoja wiedzę.
A Franiu w trawie boski, on coś próbuje gadać, taki rezolutny. Łuculka nie ma nawet pól jego energii.
Super, że znalazłas taką rewelacyjną logopedkę, my wciaż poszukujemy na naszym terenie...
Ja nie wiem jak ty dajesz radę, ja ostatnio nie daję, padam razem z dziećmi. Jestem ciagle zmęczona, chyba stres mnie przytłacza.
My zaliczyliśmy wizytę u laryngologa (myślałam, ze może nie słyszy), odrobine przytkane trabki słuchowe, ale słyszeć słyszy; neurologa -odstawiła taka histerię, że P. dr stwierdziła, że ona nas terroryzuje...ha ha ha. Ona wcale nie płacze,oprócz wizyt u lekarzy, co mnie dodatkowo martwi...Neurolog stwierdziła, ze ona jest w dobrej formie, stawać mamy jej nie pozwolić, nóżki jeszcze za słabe. Ma raczkować, ale jak ją zmusić do tego? Wg dr ona jest juz gotowa tylko leniwa. Sama już nie wiem, wszystko niby z nia ok tylko skąd te 7 miesięcy w tył?