reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Marta, pisz koniecznie na bieżąco, dobrze?


Franiu dziś stanął przy ławie:)
A kilka dni temu powiedział pierwsze zdanie
BRRRR DA
czyli:
daj auto:)

jak tylko sie umowie i bede wiedziala cos konkretniejszego napewno napisze. a powiedz mi jeszcze taka wizyta u tej pani ile moze kosztowac? bo nie wiem na jakie koszta sie szykowac, a poki co jeszcze wszystko ze swoich pieniedzy oplacamy bo w fundacji jeszcze nie jestesmy..no rehabilitacji w sumie nie oplacamy bo udalo nam sie znalezc kogos kto pokrywa koszt prywatnej rehabilitacji dwa razy w tyg...gorzej z dojazdami bo jedna wycieczka samochodem wychodzi duuuuuuuuuuuzo drozej niz godzina cwiczen.

pierwsze zdanie Frania super, od razu wiadomo o co chodzi:)

ps. Aga przepraszam ze tak w kolko wypytuje o rozne rzeczy, ale jestes bardzo madra kobieta, Twoje rady poprostu zawsze sa trafione, znasz siena rzeczy i rozumiesz nas-mamy dzieciaczkow z zaburzeniami-jak nikt inny. Podziwiam Cie codziennie, jestes moja idolka :) i mozesz byc przykladem dla kazdego. Franiu i Natalia maja wieeeeeeeeeeeeeelkie szczescie ze maja taka mame:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Marta świetnie to ujęłaś podpisuję się obiema rękami i nogami pod tym co napisałaś.
Ja nigdy na żadnym forum nie siedziałam a z tego dowiedziałam się tylu ważnych rzeczy, zwłaszcza od Agi i mam które już wcześniej przechodziły przez to co my i mają większe doświadczenie. Bez Was dzień jest nijaki.
No to tak poza tematem było ;-)
czekam na info jak wstaje Franiu, bo z moją cholercia coś nie tak, tylko z jednego kolanka i właśnie tę nogę rotuje do zewnątrz, o drugiej jakby zapomniała. No jej teraz przypominam :no:
 
No toście dziewczyny moje ego połechtały:)
Wiecie, ja mam często obiekcje czy udzielac rad wynikających z mojego doświadczenia, bo zauwazyłam, że kilka razy nie zostało to dobrze odebrane. Ale z ogromną radoscią dziele sie naszymi doświadczeniami, po co wywarzać drzwi już otwarte?

Marta, z tego co porównywałam, to p Basia W jest tańsza niż nasza terapeutka we Wrocławiu. Sam turnus stacjonarny jest u niej az o 500 zł tańszy niż we wrocku. My za 1 terapię placimy 170 zł (godzina pracy terapeuty z dzieckiem), 1 wizyta z diagnoza była dośc droga, ale tez trwała 1 godz 40 min. Bo diagnoza + terapia. Kosztowała 250 lub 270 zł. Ale jak mówie - jak porównywałam z ta moją znajoma mamą to ceny bydgoskie były duuużo korzystniejsze od wrocławskich.
Uwijajcie się z ta fundacją, szkoda czasu.. Tym bardzej że koszty bardzo duże..

Dorota, ja z Franiem zaczęłam cwiczyć klęk obunóż najpierw pod koniec listopada, potem dołączyłam klęk jednonóż. Na początku ja wstawał (pierwszy raz stanął sam 6.12) to była to ewidentnie tylko pracy obręczy barkowej. Teraz widac już ze buduje napiecie w nogach. Tez wstaje tylko z 1 nogi. U nas ma to tez inne uzasadnienie - Franiu zgina noge prawą, jego lewa noga jest noga wyprostna (blokada w stawie kolanowym i biodrowym przynajmniej we wrorcach "podlogowych", musimy liczyc się z tym, że przy chodzeniu ta noga może byc sztywna, ale nie musi). Rozmawiałam na ost terapii w Inst M o tym wstawaniu Frania. Terapeutka powiedziała zebym się tym nie przejmowała, bo - jak w kazdym wzorcu - dziecko musi opanowac inicjowanie ruchu z jednej kończyny najpierw, potem kombinuje i z drugą. My sami, dorosli, tez preferujemy 1 konczynę i klękamy na to samo kolanko, czy wstajemy z okreslonej nogi. To więc nie jest problem. Ale trzeba zobaczyc co się dzieje ze stópka Paulinki - czy ona rotuje tylko stope czy to może rotacja w stawie biodrowym? Ale to już fachowiec musi ocenić.


A my mamy problem z Franiem następujacej natury:
kilka razy zdarzyło mu się przewrócic do tyłu z siadu. Nigdy nas przy tym nie było akurat, reagowalismy jak już słyszelismy płacz. Np rozmawialiśmy sobie metr od bawiącego sie Franulca, nagle płacz - mały na podłodze na plecach. Dziś zdarzyło się tak 2 x podczas rehabilitacji, tak więc nasza pani rehabilitantka mogła się temu dobrze przyjrzeć i...powiedziała, że nigdy wczesniej czegos takiego nie widziała i nie wie co sie dzieje:( Franiu siedzi już bardzo stabilnie. Mały ładnie kontroluje wychylenia od osi ciała na boki (podpór boczny miał "od zawsze"), już ładnie reaguje przy przechyleniu do przodu - reakcja obronna, rece do przodu, jakkolwiek boi się i nie lubi tego. Nasza p rehab mówi ze wygląda na to, że jego ciało nie kontroluje odchyleń od osi do tyłu. Wtedy od razu traci równowage i leci jak kłoda do tyłu przy okazji wpadając w Moro:( Muszę podzwonic i popytać się mądrych głów, pani Natalia tez obiecała pomyslec i zastanowić sie nad krasnalem.


A tak na marginesie - jakieś 2-3 tygodnie temu osiągnął wreszcie podpór na wyprostowanych przedramionach w leżeniu na brzuchu! On poszczególne etapy rozwojowe osiąga w tak pokręconej kolejności, że osiwieć można:).
 
Ostatnia edycja:
Ok to ja jutro pokaże p. Justynie nózkę Pauli bo już spać przez to nie mogę, choć też myślę, że może najpierw nauczy się dobrze z tej "lepszej" nogi, prawą prawą stronę ma ogólnie słabszą, nawet podpór na prawej rece taki sobie. P Justyna uwielbia nóżki i stópki i zawsze bierze dzieciaki szpotawe itp ;-):-)
Z tymi upadkami to mamy podobnie, jak tylko przechyli się troszkę do tyłu (np obejrzy się za siebie, poza tym głowę wciąż odchyla do tyłu) to leci jak kłoda, żaden mechanizm obronny się nie włącza, niczego się nie złapie, nie podeprze:-( i tak ma zbitą potylicę, że szok. Ogólnie ma problem z równowagą, tylko, ze ona chyba dlatego, że mała jest, mało mięśni, dookoła kręgosłupa to nic prawie nie ma, nie wiem jak ona ma siłę wogóle stać.

Aga ważne, że osiąga te etapy, a w jakiej kolejności to już jego sprawa ;-) Aby do celu :tak::-)
 
Z tymi upadkami to mamy podobnie, jak tylko przechyli się troszkę do tyłu (np obejrzy się za siebie, poza tym głowę wciąż odchyla do tyłu) to leci jak kłoda, żaden mechanizm obronny się nie włącza, niczego się nie złapie, nie podeprze:-( i tak ma zbitą potylicę, że szok. Ogólnie ma problem z równowagą, tylko, ze ona chyba dlatego, że mała jest, mało mięśni, dookoła kręgosłupa to nic prawie nie ma, nie wiem jak ona ma siłę wogóle stać.
i u nas to samo..Olka nie siedzi jeszcze zbyt stabilnie, zreszta sama nie usiadzie, trzeba ja posadzic, ale gdy tylko odchyli sie do tylu to nie potrafi sie asekurowac, jak leci do przodu to (mimo koszmarnie slabych rak i braku podporu w lezeniu na brzuchu) ma proby asekuracji, jak leci na boki to tez raczej pada..no ale u nas to jeszcze duuuuuuuuuuuuuzo pracy zeby olka wogole sama usiadla..
no i u nas nie wiem jak ja mam ja nauczyc podporu w lezeniu na brzuchu jak ona zaraz lapki bierze do oczu, drapie sie, pociera, plaster z nosa sie odkleja i sonda wychodzi...
odwrazliwiamy dalej jej ta buzie ale przez to opoznia nam sie praca nad tym oporem...jak daje jej docisk do jezyka lyzeczka czy szpatulka logopedyczna to jest ok, pozwoli nawet dosc gleboko manewrowac, ale jak tylko na tej lyzeczce czy szpatulce bedzie jedzenie to zaraz ma odruch wymiotny...

eh trudny nasz przypadek..


ps cos mi nie wyszlo cytowanie ale jakos nie umiem poprawic :/
 
Ostatnia edycja:
Marta, faktycznie przed Wami ogrom pracy.. Ale spróbuj patrzec na takie małe odcinki. nIe patrz na całość, nie wyobrażaj sobie małej obgryzającej udko kurczaka, lecz zjadająca malutką porcje kaszki ze szpatułki.. Mnie taka "krótkoetapowość" trzymała przy zdrowych zmysłach.. Jest w Warszawie centrum logopedyczne Elf. Organizuja turnusy stacjonarne i wyjazdowe. Planuje pojechac z nimi na 1 turnus, w nast roku (bo kasa.. w tym roku 5900), ale te turnusy są super.. Masz NDT, Masgu, pedagoga a przede wszystkim pracę z neurologopedą.

Olu, nie wiem co z tymi upadkami. Franiu jest b stabilny. Ma już świtnie wypracowana równowagę. Nasza rehab mówi, ze nie spotkała się z czymś takim. Mały siedział stabilnie, nogi proste przed sobą, to wyglądało tak jakby taki "impuls spastyczny" przeszedł przez jego ciało i tak go odgięło.. 2 razy z rzędu. Spytam w nast tygodniu w Instytucie dr M, może oni na coś wpadną? Te upadki zdarzają różnie. czasem cały tydzien spokój a wczoraj 2 x pod rząd. Neurologa mamy dop za 3 miesiące (teraz odwołałam wizyte ze względu na chorobe Frania).

KasiuiAlex, mam po prostu nieeeesamowite szczęście, że spotykam wrażliwych i dobrych ludzi:tak:
 
reklama
Dzisiaj po południu..

2n0AlhKCInvrjZrfXX.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry