No toście dziewczyny moje ego połechtały

Wiecie, ja mam często obiekcje czy udzielac rad wynikających z mojego doświadczenia, bo zauwazyłam, że kilka razy nie zostało to dobrze odebrane. Ale z ogromną radoscią dziele sie naszymi doświadczeniami, po co wywarzać drzwi już otwarte?
Marta, z tego co porównywałam, to p Basia W jest tańsza niż nasza terapeutka we Wrocławiu. Sam turnus stacjonarny jest u niej az o 500 zł tańszy niż we wrocku. My za 1 terapię placimy 170 zł (godzina pracy terapeuty z dzieckiem), 1 wizyta z diagnoza była dośc droga, ale tez trwała 1 godz 40 min. Bo diagnoza + terapia. Kosztowała 250 lub 270 zł. Ale jak mówie - jak porównywałam z ta moją znajoma mamą to ceny bydgoskie były duuużo korzystniejsze od wrocławskich.
Uwijajcie się z ta fundacją, szkoda czasu.. Tym bardzej że koszty bardzo duże..
Dorota, ja z Franiem zaczęłam cwiczyć klęk obunóż najpierw pod koniec listopada, potem dołączyłam klęk jednonóż. Na początku ja wstawał (pierwszy raz stanął sam 6.12) to była to ewidentnie tylko pracy obręczy barkowej. Teraz widac już ze buduje napiecie w nogach. Tez wstaje tylko z 1 nogi. U nas ma to tez inne uzasadnienie - Franiu zgina noge prawą, jego lewa noga jest noga wyprostna (blokada w stawie kolanowym i biodrowym przynajmniej we wrorcach "podlogowych", musimy liczyc się z tym, że przy chodzeniu ta noga może byc sztywna, ale nie musi). Rozmawiałam na ost terapii w Inst M o tym wstawaniu Frania. Terapeutka powiedziała zebym się tym nie przejmowała, bo - jak w kazdym wzorcu - dziecko musi opanowac inicjowanie ruchu z jednej kończyny najpierw, potem kombinuje i z drugą. My sami, dorosli, tez preferujemy 1 konczynę i klękamy na to samo kolanko, czy wstajemy z okreslonej nogi. To więc nie jest problem. Ale trzeba zobaczyc co się dzieje ze stópka Paulinki - czy ona rotuje tylko stope czy to może rotacja w stawie biodrowym? Ale to już fachowiec musi ocenić.
A my mamy problem z Franiem następujacej natury:
kilka razy zdarzyło mu się przewrócic do tyłu z siadu. Nigdy nas przy tym nie było akurat, reagowalismy jak już słyszelismy płacz. Np rozmawialiśmy sobie metr od bawiącego sie Franulca, nagle płacz - mały na podłodze na plecach. Dziś zdarzyło się tak 2 x podczas rehabilitacji, tak więc nasza pani rehabilitantka mogła się temu dobrze przyjrzeć i...powiedziała, że nigdy wczesniej czegos takiego nie widziała i nie wie co sie dzieje

Franiu siedzi już bardzo stabilnie. Mały ładnie kontroluje wychylenia od osi ciała na boki (podpór boczny miał "od zawsze"), już ładnie reaguje przy przechyleniu do przodu - reakcja obronna, rece do przodu, jakkolwiek boi się i nie lubi tego. Nasza p rehab mówi ze wygląda na to, że jego ciało nie kontroluje odchyleń od osi do tyłu. Wtedy od razu traci równowage i leci jak kłoda do tyłu przy okazji wpadając w Moro

Muszę podzwonic i popytać się mądrych głów, pani Natalia tez obiecała pomyslec i zastanowić sie nad krasnalem.
A tak na marginesie - jakieś 2-3 tygodnie temu osiągnął wreszcie podpór na wyprostowanych przedramionach w leżeniu na brzuchu! On poszczególne etapy rozwojowe osiąga w tak pokręconej kolejności, że osiwieć można

.