reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Fotki naszych pupili

reklama
;D Kangurki fajny piesek to za suczkami sie moze uganiać tylko czy mu na alimenty starczy ;D ;)
A ja wklejam aktualnego pupila mojej Pati:
To koszatniczka(degus inaczej).Pochodzi z rodziny wiewiórkowatych podobno ale mnie bardziej przypomina zwykłego szczura ;D :laugh: ;)
Oto PIPI(tak sie nazywa bo piszczy jak coś chce ;)):
zmianarozmiarupierwszydzienszk.jpg

 
To mój zwierzyniec:

Oto nasz szczeniak Mike
obraz0020rn.jpg


To dwa nasze 4 miesięczne króliczki: Daisy i Oscar
obraz0043oy.jpg


A to nasz najukochańszy i najmłodszy nabytek: Mróweczka
swoją drogą była bardzo chora , bo te starsze króliczki nie przyjęły jej do siebie i pewnej nocy zaczęły po niej skakać i ją gryżć, że walczyła o życie: miała krwiaki wewnętrzne, pogryzione łapki i coś ze spojeniem łonowym. Trzy noce z mężem nie spaliśmy, tylko czuwaliśmy przy niej, karmiliśmy ją strzykawką, bo nie potrafiła nawet sama jeść, przeszła serię zastrzyków, ale już jest dobrze...
obraz0942gw.jpg
 
reklama
Do góry