reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Foteliki samochodowe

Anusiasac, dokładnie, ja trochę żałuję tego zakupu...no ale co zrobić? Na razie Miki w nim jeździ i jest szczęśliwy, boję się tylko co będzie za parę miesięcy. A przecież nie mam wybitnie wielkiego dziecka, waży 10kg. Może jak zrzucimy zimowe ciuszki to będzie inne wrażenie?

moja koleżanka tez ma coneco, jej synek ma 15 miesięcy wazy ok 13 kg i jest sporo większy gabarytowo od Matiego i ona jest zadowolona i twierdzi, że jej synio też...więc może bez ciepłych kurtek i kombinezonów, faktycznie zrobi się więcej miejsca...najważniejsze, żeby było bezpiecznie...

POla, u nas w piątek wielka próba - 200 km drogi przed nami...
 
reklama
Dziweczyny nie stresujcie się wielkością fotelików! te foteliki sa dostosowane dla dzieciaczków dużo starszych i bez problemu jak dzieci podrosną będą się w nich mieścić, ponieważ dupcie już nie będą im tak rosnąć, co niektóre dzieciaczki już niedługo pozbędą się pieluszek :blink: dzieci bedą rosły na długośc nie na szerokość :happy: a raczej większość schudnie od biegania :-D mój synek pożegnał się z fotelikiem do 18kg w wieku 6lat a nie należał nigdy do szczupłych i do niskich dziś ma 146cm i 30kg ma 8latek :tak:musiliśmy zmienić fotelik na podkładkę, bo głową obcierał sufitu auta :-)
 
W sobotę też wyskoczył nam wyjazd i chyba wezmę ten nowy fotelik :baffled::baffled::baffled:
Zobaczymy, w sumie w tym małym jest już mu stanowczo za ciasno i zaczyna się buntować, jak ma w nim dłużej siedzieć...
W poniedziałek napiszę, jak nam poszło
 
A ja sie zastanawiam nad zakupem dla drugiego dziecka fotelika firmy Ramatti


Z systemem mocowania isofix. Pasy krzyzowe - jedyne takie rozwiazanie na rynku, klamra zapiecia schowana jest w siedzeniu, wiec nie uciska wrażliwych miejsc malucha...Co sądzicie, czy warto go kupic, cena dosc atrakcyjna - ok. 850 zł z isofixem ok. 1000 zł
 
julienx- wygląda porządnie , trzeba patrzeć na testy.
wiem że niektóre firmy ich nie robią i pomimo tego pewnie są dobre ale mogę na to przymknąć oko płacąc ok 300 zł. Jeśli tysiak to wolałabym żeby miał testy. Zazwyczaj foteliki z isofixem są bardzo bezpieczne.
 
za nami pierwsza długa ( 200 km w jedną stronę) podróż w nowym foteliku, dla przypomnienia Ramatti Venus... Mati był zachwycony...najpierw palec był ciągle wyciągnięty w stronę szyby i wszystko było brrrrrrrrrrrrruuuuuuuuuummmmmmm i tak może z godzinkę, jak zrobiło sie ciemno, to po prostu smacznie zasnął...żadnych krzyków, płaczów, lamentów... fotelik ma dosyć dużą regulację położenia, więc jak spał główka mu nie opadała i chyba naprawdę było wygodnie...drogę powrotną przespał prawie całą i musiało być przyjemnie, bo obudził się w takim wyśmienitym humorze, że zaczepiał nawet pana w aucie, które zatrzymało się obok nas na światłach... więc zakup świetnyyyyyyyyyyyy
 
reklama
za nami pierwsza długa ( 200 km w jedną stronę) podróż w nowym foteliku, dla przypomnienia Ramatti Venus... Mati był zachwycony...najpierw palec był ciągle wyciągnięty w stronę szyby i wszystko było brrrrrrrrrrrrruuuuuuuuuummmmmmm i tak może z godzinkę, jak zrobiło sie ciemno, to po prostu smacznie zasnął...żadnych krzyków, płaczów, lamentów... fotelik ma dosyć dużą regulację położenia, więc jak spał główka mu nie opadała i chyba naprawdę było wygodnie...drogę powrotną przespał prawie całą i musiało być przyjemnie, bo obudził się w takim wyśmienitym humorze, że zaczepiał nawet pana w aucie, które zatrzymało się obok nas na światłach... więc zakup świetnyyyyyyyyyyyy

U nas to samo... nie wiem czego się bałam. :baffled::baffled:
moje dziecko było po prostu zachwycone :-):-):-)
wszystko wreszcie widział, jak dorosły. Siedział sobie prosto, a jak przysnął, to po prostu rozłożyłam mu fotelik do "półleżenia" i smacznie sobie spał.
Dzisiaj rano mąż zabrał Małego w starym foteliku i był lament i marudzenie... szybko się dziecko przyzwyczaiło do dobrobytu :-D:-D:-D:-D:-D.



 
Do góry