W sobotę moja córka skończyła równy rok. W sobotę też wybraliśmy się na zakupy. Oczywiście chodziło o fotelik. Dotychczasowy fotel 0-13kg był już za mały (córka miała już główkę odrobinę ponad krawędź zagłówka, czyli najwyższa pora na wymianę). Typów było kilka, budżet dość spory bo odkładaliśmy kaskę od kilku miesięcy mając świadomość że fotelik 0+ nie jest z gumy i kiedyś go wymienimy. Typów było kilka: Bebeconfort Iseos TT za system TT i możliwość dopasowania fotelika (szerokość), Kiddy Comfort Pro, Kiddy Guardian, Cybex Pallas za innowacyjny system zabezpieczenia dziecięcia oraz za rozpiętość wagową (jeden fotel do 36 kg), King Plus za łatwość montażu i rewelacyjny zagłuwek (podobny ma Kiddy) i na deser Maxi Cosi Mobi za montaż tyłem do kierunku jazdy. Niestety do czasu zakupu mogłem pooglądać fotele jedynie na zdjęciach w necie. W internecie znalazłem adresy interesujących mnie sklepów w Trójmieście, zadzwoniłem, dowiedziałem się co maja i w drogę! W pierwszym sklepie okazało się że modele o które pytałem w czwartek już "wyszły". Trochę zły poprosiłem o prezentację Roemera i Kiddy Comfort. Roemer i Kiddy na modelu fotela trzymały się pieknie. Co ciekawe (zdziwiło to nawet panią która nas obłsugiwała) nasza córka nie protestowała przy posadzeniu w Kiddym. Łapki na poduchę i uśmiech szeroki od ucha do ucha. Iga potraktowała poduchę jak stoliczek (podobny "stoliczek" ma w krzesełku do karmienia). Poducha była na rozsądnej wysokości i nie krępowała ruchów. W Cybex-e nie było już tak pięknie... Poducha pod brodą, brak swobody i mechanizm spoczynkowy do którego ruszenia trzeba użyć sporej siły...Skreślony
Roemer trochę ją zdenerwował, a to za sprawą nakładek na pasy (pianka), przy prawidłowym (maksymalnym) ściągnięciu pasów pewnie czuła się jak napoleoński generał
. Po przymiarce w fotelu pokazowym, który notabene jest atrapą przedniego fotela i tak jak on wyprofilowany co stanowi ogromną różnicę w zestawieniu z montażem na tylnej kanapie bez wyraźnie wyprofilowanego trzymania bocznego. Kiddy właśnie ze względu na brak tego trzymania na tylnej kanapie w naszym aucie i być może śliskość tapicerki, nie dał się za groma stabilnie zamontować. Mam pewne doświadczenie w montażu foteli mocowanych w podobny sposób (Monterey 15-36 kg) wiec wiem że te fotele pracują wraz z pasem, ale tutaj fotelik przesuwał się z lewa na prawo i niebezpiecznie przechylał. Skreślony. Roemer montaż przez sprzedawcę (który nie miał pojęcia jak otworzyć skorupę, poluzować pasy i podnieść zagłówek i wszystkie te czynności wykonał po moich wskazówkach) fotel lata! Nie wierzyłem i sam spróbowałem. Było ok. Trzeba użyć trochę siły przy wstępnym napięciu pasa, ale system napinacza dalej robi swoje. Po wyczynach Pani sprzedawczyni pięknie podziękowaliśmy i udaliśmy się do dystrybutora Roemera w Gdyni (niestety w ofercie przede wszyskim Roemer, jest jeszcze Cybex i Concord trochę chińszczyzny z Coneco, brak MC i Bebe Conforta). Pani (po szkoleniu Fotelik.info) opowiedziała nam o foteliku i od razu zaproponowała montaż w aucie. Zamontowała go dość sprawnie na miejscu za pasażerem i na środkowym siedzeniu tylnej kanapy. Było lepiej niż za pierwszym razem (ale jeszcze według mnie nie było to). Spróbowałem swoich sił raz jeszcze i fotel stał nie do ruszenia. Decyzja zapadła poparta 10% rabatem (moje piękne oczy i dar negocjacji
) i tak dzisiaj córka podróżowała już w Roemerze. Dodam jeszcze że do Gdyni mam około 120 km, a na samych zakupach zmarnowaliśmy około 4 godzin nie licząc dojazdu, ale było warto. Po pierwsze za fotel Roemer King Plus Highline Natasha zapłaciłem 792 pln, po drugie jestem pewien że pasuje do auta (sprawdziłem to na spokojnie i dokładnie) a i dziecko czuje się w nim dobrze.
Teraz o reszcie typów, Mobi odpadł bo mam auto 3 drzwiowe (Ford Focus MKI) i jakoś nie mogłem sobie wyobrazić wkładania córki do fotelika, Poza tym rozsądek podpowiadał montaż jedynie za kierowcą. Na środku odpada bo jest tunel i noga nie miałaby podparcia, za pasażerem odpada bo albo musiałbym przedzierać się z dzieckiem przez całe auto by na czas zapięcia zająć miejsce obok fotelika, albo zapinać ją od strony ulicy. Iseos TT odpadł w przedbiegach bo nie miał takiego zagłówka jak Roemer i obawiałem się że główka dziecka mogła opadać podczas snu lub doznać obrażeń podczas nagłego zdarzenia.
Pozdrawiam forumowiczów i życzę udanych zakupów i trafnych wyborów.