a co powiecie dziewczyny nazorganizowanie bojkotu tych fotelików,swoistą antyreklamę?
Jeśli producenci nie robią sobie nic z wyników testów które i tak przy takich prędkościach jakiemają są śmieszne, to możejak ludzie przestaną wierzyć we wciskane im kity, coś zrozumieją?
Cieszę się teraz że tak się upierałam przy kupnie fotelików dla dzieci do naszego nowego auta i kierującsięwłaśnie stronką fotelik.info wybrałam oba maxi cosi bo stosunkowo nie są najdroższe a w testach mają dobre oceny,martwi mnie jednak fakt że pan ekspert pokazał właśnie jeden z nich że ma za wąskie zagłówki, ale oba skonstruowane są tak,aby chronić też głowę.
Nie rozumiem niektórych ludzi,moi rodzice też należą do gatunku ludzi,którzy foteliki uważają za coś chroniącego przed mandatem i jeszcze te komentarze typu w moich czasach to nie było tego czy tamtego,w ich czasach nie mieli samochodu a po drugie drogi i samochody były zgoła inne
Mój teść np woził moją córkę w styropianowym foteliku, bez pasów,w dodatku ustawionym bokiem dojazdy,przyciśniętym przednim fotelem i uważał że wszystko jest w najlepszym porządku!!!!
W tym roku się zawzięłam i nie daje dzieci nikomu do auta,zwłaszcza jemu po wielu wypadkach i potrąceniu człowieka,nikt nie potrafi zrozumieć że chodzi o życie moich dzieci.
Mam fioła na punkcie bezpieczeństwa i zawsze przed jazdą sprawdzam im pasy,ustawiam właśnie te zagłówki itp i mam gdzieś oszczędzanie na bezpieczeństwie czyt.zdrowiu i życiu!
Jeśli producenci nie robią sobie nic z wyników testów które i tak przy takich prędkościach jakiemają są śmieszne, to możejak ludzie przestaną wierzyć we wciskane im kity, coś zrozumieją?
Cieszę się teraz że tak się upierałam przy kupnie fotelików dla dzieci do naszego nowego auta i kierującsięwłaśnie stronką fotelik.info wybrałam oba maxi cosi bo stosunkowo nie są najdroższe a w testach mają dobre oceny,martwi mnie jednak fakt że pan ekspert pokazał właśnie jeden z nich że ma za wąskie zagłówki, ale oba skonstruowane są tak,aby chronić też głowę.
Nie rozumiem niektórych ludzi,moi rodzice też należą do gatunku ludzi,którzy foteliki uważają za coś chroniącego przed mandatem i jeszcze te komentarze typu w moich czasach to nie było tego czy tamtego,w ich czasach nie mieli samochodu a po drugie drogi i samochody były zgoła inne
Mój teść np woził moją córkę w styropianowym foteliku, bez pasów,w dodatku ustawionym bokiem dojazdy,przyciśniętym przednim fotelem i uważał że wszystko jest w najlepszym porządku!!!!
W tym roku się zawzięłam i nie daje dzieci nikomu do auta,zwłaszcza jemu po wielu wypadkach i potrąceniu człowieka,nikt nie potrafi zrozumieć że chodzi o życie moich dzieci.
Mam fioła na punkcie bezpieczeństwa i zawsze przed jazdą sprawdzam im pasy,ustawiam właśnie te zagłówki itp i mam gdzieś oszczędzanie na bezpieczeństwie czyt.zdrowiu i życiu!