reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Endometrioza a zajście w ciążę

Niestety, całość wykorzystana - jeśli tak można to nazwać. Mam mutacje pai 1 heterozygotyczne, i mthfr. Trombofilii nie mam. Skoro mam jedno zdrowe dziecko to lekarz mówił że immunologii specjalnie nie trzeba badać. Wiem że wszystkiemu winna jest Endo i pai. Przy Endo komórki jajowej są słabsze jak u innych kobiet, rożnią się nawet ciemniejszą otoczką. A trwający ciągle stan zapalny miednicy mniejszej tylko przeszkadza i w zapłodnieniu i w donoszeniu ciąży. Siedzę w tym temacie ładnych parę lat. Wiem że ciąża przy Endo jest możliwa, ale nie u wszystkich. Skoro więc mam wszystko w zrostach jaki jest sens podchodzić znowu do iv- to tylko strata kasy i niepotrzebna nadzieja. Miałam nadzieję że więcej dziewczyn się odezwie, z Endo w Polsce jest nas około 2 miliony - a tylko kilka się odezwało. Nikt nie szuka pomocy? O co kaman?
Ja zaczęłam właśnie od grup na FB, tam jest ogrom wiedzy. Od nazwisk lekarzy po diety l, dolegliwości, starania. Ja niestety sama nie jestem w stanie dużo dodać. Założyłam wątek myślałac, że odezwie się wiele kobiet, które zaszły w ciążę mając Endo. Ale to takie naiwne myślenie osoby, która dopiero zaczęła.sis starać. Ja staram się 4 cykl i wiem, że to baaaardzo mało. Ale tym samym czasie dowiedziałam się o endo. Objawy nie dają mi żyć normalnie, dodatków mam 35 lat i małe pewnie szansę na zajście. Stan psychiczny chwilami krytyczny. Ja nawet przez to nie mam ochoty umawiać się na ten rezonans mimo tego, że wiem, że muszę, bo sama sobie zaszkodzę. I zrobię to, ale w tym momencie uważam, że wszystko to na nic.
 
reklama
Ja zaczęłam właśnie od grup na FB, tam jest ogrom wiedzy. Od nazwisk lekarzy po diety l, dolegliwości, starania. Ja niestety sama nie jestem w stanie dużo dodać. Założyłam wątek myślałac, że odezwie się wiele kobiet, które zaszły w ciążę mając Endo. Ale to takie naiwne myślenie osoby, która dopiero zaczęła.sis starać. Ja staram się 4 cykl i wiem, że to baaaardzo mało. Ale tym samym czasie dowiedziałam się o endo. Objawy nie dają mi żyć normalnie, dodatków mam 35 lat i małe pewnie szansę na zajście. Stan psychiczny chwilami krytyczny. Ja nawet przez to nie mam ochoty umawiać się na ten rezonans mimo tego, że wiem, że muszę, bo sama sobie zaszkodzę. I zrobię to, ale w tym momencie uważam, że wszystko to na nic.
To się umów bo tam się trochę czeka. Będziesz wiedzieć na czym stoisz. A co jeżeli nie jest tak źle jak myślisz? Może być na prawdę różnie. Znam 2 dziewczyny z endometrioza i adenomiozą, które zaszły po 35. Miały lepsze AMh ode mnie.
 
Masakra... Ja właśnie miałam usuniętego teraz mięśniaka i aż mi słabo jak to przeczytałam
No dziadostwo. Pogrubia ścianę macicy i deformuje ją. Pewnie zrobili Ci biopsję po wycięciu. Ja się właśnie stąd dowiedziałam, że jeszcze to 😑. Ale jak widać i z tym się da zajść. I dziewczyny które też to miały i z nimi pisałam też zaszły. Jedna z in vitro, a druga naturalnie.
 
No dziadostwo. Pogrubia ścianę macicy i deformuje ją. Pewnie zrobili Ci biopsję po wycięciu. Ja się właśnie stąd dowiedziałam, że jeszcze to 😑. Ale jak widać i z tym się da zajść. I dziewczyny które też to miały i z nimi pisałam też zaszły. Jedna z in vitro, a druga naturalnie.
Tak pobrali coś do badań i mają być wyniki jakoś na dniach. Ja się też obawiam problemów immunologicznych bo mam AZS. Do tego w rodzinie męża jest jedna osoba z zespołem Downa.
 
Ja zaczęłam właśnie od grup na FB, tam jest ogrom wiedzy. Od nazwisk lekarzy po diety l, dolegliwości, starania. Ja niestety sama nie jestem w stanie dużo dodać. Założyłam wątek myślałac, że odezwie się wiele kobiet, które zaszły w ciążę mając Endo. Ale to takie naiwne myślenie osoby, która dopiero zaczęła.sis starać. Ja staram się 4 cykl i wiem, że to baaaardzo mało. Ale tym samym czasie dowiedziałam się o endo. Objawy nie dają mi żyć normalnie, dodatków mam 35 lat i małe pewnie szansę na zajście. Stan psychiczny chwilami krytyczny. Ja nawet przez to nie mam ochoty umawiać się na ten rezonans mimo tego, że wiem, że muszę, bo sama sobie zaszkodzę. I zrobię to, ale w tym momencie uważam, że wszystko to na nic.
Ja właśnie nigdy nie wiem czy pisać na takich wątkach czy nie. No bo: mam endo i adeno, a w obie ciąże zaszłam bez problemu. Późno, rodziłam mając 35 i 37 lat. Wcześniej nie starałam się o dzieci.
Ale u mnie nie było żadnych praktycznie objawów. Do tego amh powyżej 3. Regularne cykle. Tak naprawdę o endo dowiedziałam się przy okazji rutynowej wizyty, bo pojawiła się torbiel na jajniku i zaczęła się diagnostyka.
Wiem, że mam zarośnięte przydatki z prawej strony z macicą i nacieki na więzadła krzyżowo-maciczne.
Pierwsza ciąża w 5 cyklu, druga w 1. Jedyne co się działo to w pierwszej ciąży krwawienie w 9 tygodniu, ale czy to miało związek z endo nikt nie wie. Dzieci donoszone i zdrowe. Ciąże, oprócz tego krwawienia, bezproblemowe.
Ale... Każdy przypadek jest inny. I to, że mi się udało nie znaczy tak naprawdę nic. No ale sama po diagnozie szukałam pocieszenia i historii o naturalnych ciążach, więc piszę i mam nadzieję, że przyniosę tym wpisem chociaż odrobinę nadziei 🙂
 
Ja właśnie nigdy nie wiem czy pisać na takich wątkach czy nie. No bo: mam endo i adeno, a w obie ciąże zaszłam bez problemu. Późno, rodziłam mając 35 i 37 lat. Wcześniej nie starałam się o dzieci.
Ale u mnie nie było żadnych praktycznie objawów. Do tego amh powyżej 3. Regularne cykle. Tak naprawdę o endo dowiedziałam się przy okazji rutynowej wizyty, bo pojawiła się torbiel na jajniku i zaczęła się diagnostyka.
Ja właśnie nigdy nie wiem czy pisać na takich wątkach czy nie. No bo: mam endo i adeno, a w obie ciąże zaszłam bez problemu. Późno, rodziłam mając 35 i 37 lat. Wcześniej nie starałam się o dzieci.
Ale u mnie nie było żadnych praktycznie objawów. Do tego amh powyżej 3. Regularne cykle. Tak naprawdę o endo dowiedziałam się przy okazji rutynowej wizyty, bo pojawiła się torbiel na jajniku i zaczęła się diagnostyka.
Wiem, że mam zarośnięte przydatki z prawej strony z macicą i nacieki na więzadła krzyżowo-maciczne.
Pierwsza ciąża w 5 cyklu, druga w 1. Jedyne co się działo to w pierwszej ciąży krwawienie w 9 tygodniu, ale czy to miało związek z endo nikt nie wie. Dzieci donoszone i zdrowe. Ciąże, oprócz tego krwawienia, bezproblemowe.
Ale... Każdy przypadek jest inny. I to, że mi się udało nie znaczy tak naprawdę nic. No ale sama po diagnozie szukałam pocieszenia i historii o naturalnych ciążach, więc piszę i mam nadzieję, że przyniosę tym wpisem chociaż odrobinę nadziei 🙂
Mam nadzieję, że Twój post podniesie na duchu inne starające się dziewczyny z endo. Ja jestem na razie na etapie beznadziei 🥲
 
Wszystko zależy od stopnia Endo. Ja mam niestety 4. Może dlatego tak to wygląda. Przy 1 i 2 kobiety w ciążę normalnie zachodzących. Gorzej jest przy 3 i 4 stopniu.
 
reklama
Hej Dziewczyny 🙂 Widziałam, że były pytania o dietę przeciwzapalną. Ja stosowałam dietę jak przy Hashimoto i IO. Zrezygnowałam kompletnie z jedzenia mięsa. Jem tylko ryby (staram się niehodowlane) i owoce morza. Od dziecka nie jem nabiału (nietolerancja laktozy). Ponadto piję minimum 2-3 litry wody. Jem produkty o niskim indeksie glikemicznym, prawie w ogóle nie jem słodyczy. Czytam etykiety, staram się jeść jak najmniej przetworzonych produktów. Jem bardzo dużo warzyw i owoców, szczególnie tych o właściwościach antyoksydacyjnych. Piję jedną kawę dzienie i 2-3 herbaty (w tym przynajmniej jedną zieloną). Co 2-3 miesiące pije ziółka oczyszczające przez ok tydzień (żeby uwolnić nadmiar toksyn z wątroby). Używam wagi kuchennej do gotowania. Oczywiście suplementuję się przez cały rok, witaminy i probiotyki. Jem posiłki powoli i z intencją 🙂
To co na pewno pomoże na jajniki, które trzeba przy staraniach z endo wzmocnić, to jak najwiecej odmładzania 🙂 Czyli dotlenianie się przez spacery, ćwiczenia oddechowe i medytacje (to też wycisza stany zapalne). Ja od 4 lat praktykuję jogę i pilates. Warto zadbać o zdrowy sen. Brak snu lub nie daj chroniczne niedospanie rozwali wszystkie hormony i osłabi jajniki na pewno. I najważniejsze - dać sobie chwilę. Warto próbować, to na pewno. Zupełnie zdrowe pary starają się często rok lub 2. Jak się nie uda, bo będzie jakieś poronienie albo ciąża biochemiczna, to nie poddawać się i starać się od razu o nową ciążę. Warto ewentualnie przy okazji sprawdzić różne przypadłości, te związane z krzepliwością, nasienie partnera (i tez poprawić mu dietę) czy zbadać kariotypy.
Ja 4 lata temu kompletnie zmieniłam swój mindset i swoją dietę. Schudłam prawie 30kg, a dzięki tym wszystkim zabiegom które powyżej opisałam obniżył się mój wiek metaboliczny i odzyskałam kontrolę nad swoim życiem i hormonami. Tuż przed ciąża podkręciłam wszystko tak jak pisałam Wam kilka tygodni temu. To czego nie próbowałam a co na pewno pomoże na gospodarkę hormonalną to akupunktura.
Ja dzisiaj zaczynam 8+0, na razie wszystko idzie książkowo. Trzymam również za Was kciuki ✊🏻
 
Do góry