reklama
zdesperowana tygodniem nie wychodzenia z domu, kupiłam nosidło babybjorn, nie wiem czy wkopałam czy nie, ale używane 160zł z przesyłką, wygląda ok, tak będę mieć ręce wolne i może okiełznam Laurę na spacerze, bo jak widać, muszę jednak liczyć na siebie, albo pogodzić się z siedzeniem w domu
Irisson nosidlo zapinane na plecach czy cos w stylu fotelika?Ja probowalam juz kilka razy wsadzac Milenke i nosic z przodu ale jeszcze glowka nie jest sztywna nieraz poleci na boki wiec musze podtrzymywac.pozatym szybko sie meczy .15 min noszenia w nosidle w pozycji pioowej i musze wyjmowac bo jest wrzask wiec na dluzsze odleglosci na razie sie nie wypuszczam.Jeszcze z mies trzeba poczekac.Luizka tez nie za bardzo lubila w takim nosidle ale to chyba kwestja przyzwyczajenia.
Irisson ja też mam babybjorna - kupiłam na ciuchach za grosze i muszę przyznać, że się sprawdza . Używam go czasem jak muszę na krótką chwilę uwolnić ręce od Laurki, a chusty nie opłaca się wiązać na te parę minut. Trzeba przyznać, że główkę i kręgosłup dobrze podtrzymuje, a nóżki rozkłada ładnie, szeroko w żabkę. W porównaniu z innymi nosidłami moim zdaniem babybjorn wypada całkiem nieźle. Jednak na spacerowe wyjścia dla mnie chusta jest niezastąpiona :-).
Thinka to super, że aż tak nie wtopiłam ja na chustę jakoś nie dorosłam, nosidełko to i tak na mnie dużo ;-)
Doti moja nawet trzyma głowę, nie buja jej się, zobaczymy czy się sprawdzi, jak nie to puszczę dalej, najlepsze, że mąż miesiąc temu mi mówił, że bezsensu, a teraz zachwycony, oszaleć można..
Doti moja nawet trzyma głowę, nie buja jej się, zobaczymy czy się sprawdzi, jak nie to puszczę dalej, najlepsze, że mąż miesiąc temu mi mówił, że bezsensu, a teraz zachwycony, oszaleć można..
Kochane,
Dziękuję za rady odnośnie ubierania pod chustę. Widzę, że optymalnie byłoby zafundować sobie coś odpowiednio szerokiego na zimę, coby zmieścić i siebie i dziecię pod tym...Muszę zapuścić żurawia na Allegro w takim razie ;-)
Póki co pozostanie mi zdaje się kombinezon bo właśnie sypie śnieg
irisson gratuluję zakupu, myślę, że nosidło się sprawdzi, tym bardziej, że fajne jest i ludziska bardzo chwalą Napisałabym "na pewno się sprawdzi", ale zima niszczy ideały W każdym razie u mnie. O ile wyskok w nosidle latem był czadowy, o tyle to samo teraz przysporzy mi siwizny. Ubrać dziecię odpowiednio to wyzwanie nie lada dla żółtodzioba chustowo-nosidłowego. Jak coś opatentujecie daj znać proszę kochana!!!
Dziękuję za rady odnośnie ubierania pod chustę. Widzę, że optymalnie byłoby zafundować sobie coś odpowiednio szerokiego na zimę, coby zmieścić i siebie i dziecię pod tym...Muszę zapuścić żurawia na Allegro w takim razie ;-)
Póki co pozostanie mi zdaje się kombinezon bo właśnie sypie śnieg
irisson gratuluję zakupu, myślę, że nosidło się sprawdzi, tym bardziej, że fajne jest i ludziska bardzo chwalą Napisałabym "na pewno się sprawdzi", ale zima niszczy ideały W każdym razie u mnie. O ile wyskok w nosidle latem był czadowy, o tyle to samo teraz przysporzy mi siwizny. Ubrać dziecię odpowiednio to wyzwanie nie lada dla żółtodzioba chustowo-nosidłowego. Jak coś opatentujecie daj znać proszę kochana!!!
reklama
Podziel się: