Olga RaQ
Fanka BB :)
hahah no z tymi zapachami to tak jest jak miałam chusteczki do tyłka z pampersa te niebieskie, activ czy jakoś tak, to mi Natalii kupy wanilią pachniały no bo otwierałam pieluchę i równocześnie otwierałam paczkę z chusteczkami i się zapachy mieszały i potem się dziwiłam: no waniliowa kupa normalnie a z pieluchami pampers też tak miałam, jak kiedyś kupiłam to też co chwilę sprawdzałam bo myślałam że coś zrobiła
a teraz jak Natalia je różne rzeczy, w tym nabiał - to już się nie da kupy przegapić, czuć na cały dom
co do bycia eko to zastanawiam się nad tymi wielorazowymi, w sumie mogłabym już kupić i na Natalii testować, no ciekawa jestem sama czy się zdecyduję
powinny być jakieś specjalne pojemniki - tak jak na szkło, plastik - tak i na zużyte jednorazowe pieluchy, chętnie bym zbierała i wynosiła, ja dzielnie segreguję co się da, i wynoszę gdzie trzeba, co jakiś czas zamęczam nasz zakład oczyszczania miasta mailami z trudnymi pytaniami - np czy etykietki na słoikach muszą być odmoczone, czy nakrętki gerber mam traktować tak jak zwykłe z innych słoików (bo one mają taką emalię wewnątrz, biedny pan po drugiej stronie nie wiedział jak mi odpisać żeby nie wyszło że nie wie )
jedno czego jeszcze do końca nie segreguję to papier, sporo np. kartonowych pudełek wywalam do kosza, chyba za to też się wezmę, ostatnio zaczęłam też oddzielnie zbierać folie (np. opakowania z ciastek, czyste woreczki itp) i zdziwiłam się ile tego jest!! na pampersy powinien być osobny kubeł moim zdaniem, tylko nie wiem czy dałoby się je jakoś utylizować i kto by za to płacił...
a no i w jakiejś tv śniadaniowej chyba reni jusis mówiła o kompostowniku takim malutkim który można trzymać pod zlewem w mieszkaniu i z niego nie czuć, ale jak powiedziałam o tym mężowi to się zdenerwował że jestem nienormalna i chce takie dziadostwo w domu trzymać... więc to chyba nie przejdzie choć ja wierzę w to że może się takie coś sprawdzić. tylko znów pytanie ile kosztuje takie urządzonko zaraz spróbuję wygooglać z ciekawości
a teraz jak Natalia je różne rzeczy, w tym nabiał - to już się nie da kupy przegapić, czuć na cały dom
co do bycia eko to zastanawiam się nad tymi wielorazowymi, w sumie mogłabym już kupić i na Natalii testować, no ciekawa jestem sama czy się zdecyduję
powinny być jakieś specjalne pojemniki - tak jak na szkło, plastik - tak i na zużyte jednorazowe pieluchy, chętnie bym zbierała i wynosiła, ja dzielnie segreguję co się da, i wynoszę gdzie trzeba, co jakiś czas zamęczam nasz zakład oczyszczania miasta mailami z trudnymi pytaniami - np czy etykietki na słoikach muszą być odmoczone, czy nakrętki gerber mam traktować tak jak zwykłe z innych słoików (bo one mają taką emalię wewnątrz, biedny pan po drugiej stronie nie wiedział jak mi odpisać żeby nie wyszło że nie wie )
jedno czego jeszcze do końca nie segreguję to papier, sporo np. kartonowych pudełek wywalam do kosza, chyba za to też się wezmę, ostatnio zaczęłam też oddzielnie zbierać folie (np. opakowania z ciastek, czyste woreczki itp) i zdziwiłam się ile tego jest!! na pampersy powinien być osobny kubeł moim zdaniem, tylko nie wiem czy dałoby się je jakoś utylizować i kto by za to płacił...
a no i w jakiejś tv śniadaniowej chyba reni jusis mówiła o kompostowniku takim malutkim który można trzymać pod zlewem w mieszkaniu i z niego nie czuć, ale jak powiedziałam o tym mężowi to się zdenerwował że jestem nienormalna i chce takie dziadostwo w domu trzymać... więc to chyba nie przejdzie choć ja wierzę w to że może się takie coś sprawdzić. tylko znów pytanie ile kosztuje takie urządzonko zaraz spróbuję wygooglać z ciekawości
Ostatnia edycja: