reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

EKO-mamy i chusto-mamy :)

reklama
k8libby jestes genialana! co prawda ja z klubu kangura nie skorzystam bo nie mieszkam juz w wawie, ale po tym jak podsunelas mi ten pomysl poszukalam co u mnie proponuja i okazuje sie ze podobne kluby tez tu sa. Ba, za free ;)

dla wyspiarek :
Sling meet

mimo wszystko i tak mile widziane sa wasze opinie,komentarze, dziekuje
 
Chodziłam do szkoły rodzenia, raczej miałam indywidualne spotkania z położną bo mąż pracuje i nie zawsze miałby możliwość dotrzeć i jestem bardzo zadowolona.
MałaDi - w Warszawie są szkoły dla samotnych matek. i nie pamiętam dokładnie gdzie, ale przy jakimś szpitalu jest darmowa szkoła własnie dla samotnych matek, gdzie warunkiem chyba nie jest zameldowanie, poszukaj w necie. Termin miałam na 1 kwietnia a urodziłam 2. i wcale nie było tak strasznie jak spodziewałam się, jestem drobnej budowy a Jaś ważył 3400 prawie a poszło szybko i sprawnie:)
co do pieluch mysłalam ze będę miała czas zgłebic temat jak dziecko będzie spało 20 godzin na dobę ale to nie takie proste, więc rada moja taka...wszystko co można załatwić przed narodzeniem dziecka nie odkładać na po urodzeniu. pozdrawiam :)
 
W kwestii chust - ja mam tkaną. Nie kupowałam elastycznej, bo chciałam mieć chustę uniwersalną, a nie musieć zmieniać po jakimś czasie. Franka chustowałam jakoś od 2-3 tygodnia, teraz pewnie zacznę wcześniej :)
W zasadzie używałam dwóch wiązań - kieszonki (potem kieszonki z rękami dziecka na wierzchu), a jak już stabilnie siedział, to w górach wiązałam go na plecach.
Uczyłam się z internetu:
chustomania Kieszonka instrukcja
Wiązanie chusty - prosty plecak | wideo
 
Ja tam samo mam tylko tkaną i kółkową chustę potem nosidło ergonomiczne szyte dla Oliska (na 1 ramie, na szybkie wyjście badz coś do zrobienia w domu), elastyczną miałam tylko do testowania moim zdaniem sprawdzi się przy wcześniaku, ja tak jak Ewa wolałam miec odrazu uniwersalną.

Ja bardzo duzo informacji czerpałam z forum chusty.info, w KK byłam kilka razy dziewczyny mi tylko poprawiły wiązania. Reszta samouk, najpierw duży miś aby przyzywyczaić się do dociągania potem juz na Oliśku.
Zaraz jak znajde wstawie zdjecia.

bfe5af74b78e9896gen.jpg W chuście tkanej (Podwójny X)

5929_100620693285501_100000127124747_18167_1007311_n.jpgW tkanej (kieszonka)

20336_109633372384233_100000127124747_235462_49154_n.jpg Kókowa (tu Slub mojej mamy, mały jeszcze nie chodził)

ed344e5029cefe84gen.jpg Tutaj w nosidle testowanym (Tata Oliska- zamazalam bo pewnie nie chce aby kazdy go ogladał.)


6dcab9b1a647df67gen.jpg Radość mojego dziecka:-):-)

Ja znów chce chustować!!!
 
marmila, próbowałam znaleźć darmową szkołe rodzenia, ale dla osób nie zameldowanych w w-wie nic nie znalazłam.

ja się zastanawiałam nad chustami...niby super pomysl, mamy dzidziusia blisko, on jest spokojniejszy, lepiej sie rozwija... ale ja sie boje, że jak go tak bede nosić to juz nie bedzie mowy o tym zeby normalnie w wózku je powozić, i że w ogóle nie da mi spokoju i ciagle bedzie chciało na rączki :p mimo upływu lat i tego jak będą przybywać kilogramy
 
Ja chustę widzę jako alternatywę dla wózka. Nie wszędzie da się iść z wózkiem. Jak pojedziemy do teściów i będziemy chcieli połazić po lesie, to chusta będzie w sam raz.
 
marmila, próbowałam znaleźć darmową szkołe rodzenia, ale dla osób nie zameldowanych w w-wie nic nie znalazłam.

ja się zastanawiałam nad chustami...niby super pomysl, mamy dzidziusia blisko, on jest spokojniejszy, lepiej sie rozwija... ale ja sie boje, że jak go tak bede nosić to juz nie bedzie mowy o tym zeby normalnie w wózku je powozić, i że w ogóle nie da mi spokoju i ciagle bedzie chciało na rączki :p mimo upływu lat i tego jak będą przybywać kilogramy

mala. di kochana nie słuchaj głpot naszych babć-"nie noś bo przyzwyczaisz". Ja nosiłam w chuście/ mój były mąż w nosidle, z dziadkami jezdzil w wózku, więc nie ma reguły.
Wiele dziewczyn, które noszą/nosiły zapewne przyzna mi rację, że dziecko przytulane, chustowane po noszeniu zajmuja się same sobą tzn. chcą mieć też czas na swoje zabawy, tylko dla siebie. A wiązań jest tyle i przy odpowiednim dociągnięciu Kg nie czuć.:tak:
 
Dzieci nie przyzwyczajają się tak łatwo ;) Ja błogosławiłam chustę jak miałam np. pojechać na Rynek albo wyjść do sklepu, gdzie wózek by mi tylko przeszkadzał. No i w górach - mistrzostwo świata. W domu nosiłam rzadko, bo Franek wolał leżeć sobie na macie i się turlać ;) ZAWSZE brałam chustę na szczepienia - nic tak nie uspokaja dziecka po kłuciu jak przytulenie do mamy :)

No i chusta to rewelacyjna sprawa dla ojców! Pamiętam radość mojego Męża jak udało mu się pierwszy raz zawinąć Franka. Rewelacyjne uczucie mieć tak blisko siebie maluszka :)

To i ja sypnę zdjęciami poglądowymi ;)

Początek 2 miesiąca - idziemy na spacer




Miesiąc 4 - czasem usypialiśmy się nawzajem ;)


Miesiąc 7 - wiązanie plecaka i efekt końcowy :)


 
reklama
Do góry