reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziwne zachcianki

reklama
izka skad masz czerasnie? macie już czeresnie gdzieś?
dorotka daj przepis na paluchy czosnokowe, bo nie wiem co tao a brzmi pysznie- kocham czosnek
 
No u nas juz sa czeresnie, tu jest taki klimat mniej wiecej jak we Wloszech, troche cieplej niz w PL wiec owoce sa ciut wczesniej, do tej pory wcinalam truskawki, ale juz mi sie przejadly ale czeresnie zato wyskoczyly :-) Chociaz najchetniej to zjadlabym agrest ale tu nie ma wcale :-(
Nie wiem jak sie robi paluchy czosnkowe, ale ja sobie czasem robie grzanki czosnkowe (moze to podobnie): kroje chlebek, smaruje maslem i rozgniecionym czosnkiem lub jak nie mam to sola czosnkowa i na to starty ser i do pieca na jakies 10-15 minut. mniam :-)
 
Ja mam pecha do truskawek - są tylko super wcześnie rano i nie udaje mi się ich kupić. :-( Koniec końców wymędziłam, że mi jutro odłożą :tak:

O czereśniach jeszcze nie marzę - zwłaszcza że się nie najadłam jeszcze truskawek :wściekła/y:
 
Zażeram truskawki, aż się uszy trzęsą :-D . Trzeba jeść na zapas.
A co do czosnku to się dołączam do fanklubu, uwielbiam, kocham, byle tylko w towarzystwie, bo można się narazić. Wiece, że w jakimś kraju, niestety nie pamiętam jakim, zabronione jest wychodzenie z domu po spożyciu czosnku?? Heheh, ja bym w takiej sytuacji była więźniem, bo czosnek to podstawowa przyprawa.
 
Czosnek to jedna z tych rzeczy, co do których to "wszyscy albo nikt" :-D
Zawsze jak wychodzimy gdzieś zjeść większą grupą i ktoś łakomi się na coś z czochem, pada to pytanie :cool2: W najgorszym razie, każdy zżera po kęsie od czosnkojada :-D
 
A ja mam wreszcie moje truskawy. Dużo, dużo truskaw... :-D:laugh2:


A co do czosnku - mamy taką zasadę z ukochanym. To samo dotyczy śledzi :-D
 
zjadłam właśnie pół kilo truskawek, zagryzając brzoskwinią i popijając wodą z cytryną :-D. Jest mi cudnie :tak:. Jak się ułoży zabieram się za kalafiora i ziemniaki z kefirem :cool2:.
 
reklama
Do góry