reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziwne zachcianki

Haaaa mam gotowa wloska w knajpce na rynku, ale droga:tak:

Wiec robie ostatnio:
kawe daje do lodowy, potem:
do blendera:
Szczypta kakao, kawka, cukier (troche) smietana do kawy, lod - miksuje w blenerze - potem bita smietana i posyuje cynamonem. MNIIIIAAAMMMMII
 
reklama
Anni, ja tak nie umiem:-(Dawaj adres - przyjeźdzam do Ciebie na kawę;-). Trudno, musisz to przeżyć, było nie zaczynać!!!
 
Ty się nie śmiej, bo ja jestem zdolna do wszystkiego. Parę lat temu pojechałam z kumplem do kolegi na kawę do Szczecina - a dokładniej do Polic. W sobotę ok. 21szej wpadł kumpel i mówi: wiesz, gadałem z Arturem i mówi żebyśmy na kawę przyjechali - choć mu numer wytniemy. To my na Dworzec, w pociąg (jakiś koszmar zatłoczony z Terespola) o 23,30, w Szczecinie byliśmy o 6,00 i stwierdziliśmy że nie będziemy świnie i nie będziemy chłopaka o tej porze w niedzielę zrywać. Zjedliśmy jakąś okropną jajecznicę na dworcu, wsiedliśmy w autobus i ok. 9,00 byliśmy w Policach - zresztą po raz pierwszy w życiu. Totalnie zaspany kolega otworzył nam drzwi, powiódł po nas błędnym wzrokiem i przekonany że wciąż śpi i ma taki sen... zamknął nam drzwi przed nosem. Udało nam się go przekonać że to faktycznie my a nie sen dopiero za 3cim razem. Posiedzieliśmy u trochę u Niego, zjedliśmy obiad i ok. 15.30 musieliśmy być w Szczecinie na pociąg powrotny. W domku byliśmy coś koło 23.00.
Można powiedzieć że teraz przed moją wizytą ratuje Cię ino fakt, że w pociągu urodzić nie zamierzam.;-)
 
Dzagud - niesamowici jestescie, nie moge się doczekać zeby was poznać!!!

Kot został wysłany wposzukiwaniu nektarynek, i znalazł jakieś... jakies to chyba najelpsze okreslenie na jakie zasługuja i wcale nie zapokoiły mojego nektarynkowego pragnienia:(

Poranek jest okrutny, czułam się taka słaba że ani ręka ani nogą, ale wiecie co wypiłam pepsi i zjadłam paczkę biszkoptow kakaowych i mi lepiej, jestem gotowa na spacerek. Kolezanka zaraz przybędzie i bedziemy sie asymilować z okoliczną przyrodą:D:tak::-D
 
Ja właśnie wróciłam ze sklepu. Wprawdzie nie dźwigałam tylko ciągnęłam w wózeczku, ale zakupów było coś ok. 15 kg. No i wychodząc zeszłam sobie dziarskim krokiem z 10 piętra. A co! Zaraz biorę się za łazienkę.
 
ja dzis pojechalam z ranca na targ i kupilam
i czeresnie i nektarynki
no i wreszcie polskie mlode ziemniaki i fasolke szparadowa
i wiecie co nie wiem za co sie brac:no::no::no:
 
reklama
Ja właśnie wyszorowałam łazienkę, ufff. Mąż się śmieje że musi chyba więcej dzieci robić to chata by błyszczała. A ja teraz wcinam truskawki i czekam na młodą kapustę mojej Teściowej. Ona właśnie stwierdziła, że Magda wiedząc że jak się urodzi to nie będzie mogła jeść kapusty, właśnie na to tylko czeka - aby się najeść i jak zje to wyjdzie.:-D
 
Do góry