reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

oj dzieje się wśród Marcowiątek dzieje, ogromne gratulacje dla wszystkich!:-)

siedzicie wygodnie? to czytajcie...siedzimy z mężem w salonie gdzies po 22 a tu wchodzi...Zosia:szok:w pierwszej sekundzie myślę: duch!, w drugiej: wyskoczyła z łóżeczka (prawdopodobne tak samo jak duch) a w trzeciej: przypomniałam sobie, że wcześniej dla zabawy wyciągałam szczebelki i ich nie włożyłam:zawstydzona/y: nigdy nie wychodziła przez tą dziurę, w pokoju było ciemno, przeszła przez ciemny korytarz, no szok, zdębieliśmy:-Da potem się śmiałam:-D
:-D:-D:-D:-D Zosia aparatka
 
reklama
oj dzieje się wśród Marcowiątek dzieje, ogromne gratulacje dla wszystkich!:-)

siedzicie wygodnie? to czytajcie...siedzimy z mężem w salonie gdzies po 22 a tu wchodzi...Zosia:szok:w pierwszej sekundzie myślę: duch!, w drugiej: wyskoczyła z łóżeczka (prawdopodobne tak samo jak duch) a w trzeciej: przypomniałam sobie, że wcześniej dla zabawy wyciągałam szczebelki i ich nie włożyłam:zawstydzona/y: nigdy nie wychodziła przez tą dziurę, w pokoju było ciemno, przeszła przez ciemny korytarz, no szok, zdębieliśmy:-Da potem się śmiałam:-D
:-D:-D:-D:-D
Czy wasze dzieciaczki boją się ciemności? Zosia jak widać nie:-D Wiktoria też nie.
 
Moja też nie.

Dzisiaj Maja w kółko wchodziła i schodziła z kanapy. Niezupełnie sama, bo musiałam ją trochę podsadzić żeby weszła, bo kanapa wysoka, a schodziła z moją asekuracją, bo oczywiście głową w dół. Ale strasznie jej się to spodobało i się wkurzała, jak jej nie pomagałam a ona biedna nie umiała się wdrapać... :-D
 
Moja nie wchodzi ani nie schodzi jeszcze z kanapy ;-) tzn. schodzi ale głową w dół, więc to raczej jeszcze nie jest umiejętność schodzenia :-D Gdyby mama nie pomogła to by jednym słowem spadła :-D

Ostatnio za to coraz częściej się puszcza i robie taki "rzuty" pomiędzy ławą a kanapą, itp. I czasem się zapomina i stoi sama, po czym nagle się zorientuje i bęc na pupę :-D
 
Amelia też chce wchodzić na kanape, a że jest wysoko to muszę ją ciągle podnosić do góry. Teraz dostała kota na punkcie mojej torebki - wyciagą z niej szminkę i wkłada ciągle do buzi. A dzis zrobiłam jej indianina, podeszła do mnie i sama przykładała rączkę do mojej buzi
 
od kiedy dziewczyny liczycie jak dzieciaki zaczęły chodzić:confused: bo moja pierwsze kroczki stawiała od 8 miesiąca :tak: ale tak prawdziwie zaczęła chodzić w styczniu:tak: prawdziwie tzn wstała jednego dnia i już nie przestawała chodzić na nóżkach:tak:

Tolcia gratuluje:-)
 
od kiedy dziewczyny liczycie jak dzieciaki zaczęły chodzić:confused: bo moja pierwsze kroczki stawiała od 8 miesiąca :tak: ale tak prawdziwie zaczęła chodzić w styczniu:tak: prawdziwie tzn wstała jednego dnia i już nie przestawała chodzić na nóżkach:tak:

Tolcia gratuluje:-)

ja liczę od momentu jak zrobiła kilka pewnych, samodzielnych kroków, nie takie z taty do mamy (pół metra) tylko trochę więcej, moja 9 i pół miesiąca już potrafiła przejśc z pokoju do pokoju i ten wiek biore za początek
 
reklama
ja liczę od momentu jak zrobiła kilka pewnych, samodzielnych kroków, nie takie z taty do mamy (pół metra) tylko trochę więcej, moja 9 i pół miesiąca już potrafiła przejśc z pokoju do pokoju i ten wiek biore za początek
u nas było to 17 stycznia:tak: czyli 10 miesięcy:tak: wtedy Natalka wyszła z pokoju:-D
 
Do góry