hehehe co te nasze kruszynki wyprawiają
Tatuś wczoraj przykładał głowę do brzuszka (tak sie przytulał) a gdy zabrał mały zaczynał sie ruszać, to tatuś znów sie tulił i mały spokojny, a gdy sie znów oddalił, syn znowu zaczynał kopać... Powtarzaliśmy to kilka razy i za każdym razem uspokajał sie jak tatuś był blisko. Urocze zjawisko
Tatuś wczoraj przykładał głowę do brzuszka (tak sie przytulał) a gdy zabrał mały zaczynał sie ruszać, to tatuś znów sie tulił i mały spokojny, a gdy sie znów oddalił, syn znowu zaczynał kopać... Powtarzaliśmy to kilka razy i za każdym razem uspokajał sie jak tatuś był blisko. Urocze zjawisko