reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Od wczoraj wychodzimy na spacerki:-) No ale dzisiaj przeżyłam szok:szok: bo zrobiliśmy sensacje naszym dzisiejszym spacerkiem.Chociaż nie padało i nie było wielkiego mrozu obcy ludzie zaczepiali mnie i pytali czy nie boję się z dzieckiem spacerować , że wirusy itd...Musiałam tłumaczyć że mały dłuuugo na spacerku nie był bo chorował i potrzeba mu świeżego powietrza a jak ma zachorować to nawet siedząc w domu może tak być .
bombelek8 my też w szpitalu przeżyliśmy tragedie:-:)-:)-(, ja wychodziłam z pokoju zabiegowego kiedy wkuwali Maćkowi welflon, stałm za drzwiami i płakałam. W szpitalu moje dziecko róniwż zaraziło się od innego dzicka i wróciliśmy do domu z zapaleniem płuc. Teraz gdy mały jest chory robię wszystko żeby nie trafić do szpitla jeśli nie jest to koniecznością, żałuje że pierwszym razem wogóle się zgodziłam,bo miam wybór próbować leczyć w domu albo szpital. Myślłam że w szpitalu będzie lepiej ale niestety to był zły wybór.Co do anginy pomócnie mogę bo nic na ten temt nie wiem , wiem jedynie że szpital jest osttecznością i boję się go jak ognia:-( tam dzieciaki zarżaj się najbrdziej jedne od drógich, trzymaj się;-)
 
reklama
zgadzam sie z Angela DJ szpitale to żadna rewelacja i trzeba kombinowac zeby niunia mogła zostać w domku.A ludzie to faktycznie maja w głowie. Co kogo obchodzi ze sie z dzieckiem wychodzi na spacer. Tutaj moja koleżanka wyciagneła synka z wózka, żeby dać mu butle i podbiegfła do niej babka, wziela jej dziecko i zaczęła tłumaczyć jak sie to robi!!:szok:
A ja ostatecznie stwierdziłam, że dość cyca juz jestem zmęczona...Próbuje z butląż. Kupiłam NUKa i to samo. Ale co najdziwniejsze....ja nie wiem czy to zły znak, ale z dwóch piersi odciągnęłam jedyne 25ml:sorry2:to ja n ie wiem co on je.No chyba ze laktator za słaby:-)Pomyślałam że spróbuje ze świeżo odciagnietym mlekiem, no ale nawet z ta ociupinką nie mogłam go namówić.. Ja już nie wiem.Jak go nie naucze ze swoim mlekiem to od razu na sztucznym tym bardziej.:confused::confused::confused::confused:
 
Z tym mlekiem to może niekoniecznie, właśnie u nas tak było, ja też na początku dawałam małemu odciągnięte mleko, pił niechętnie, (ale nie miał innego wyboru ). Natomiast kiedy mu dałam mleko modyfikowane wsuwał bez wybrzydzania :-) , chyba lepiej mi pchło :-D:-D:-D no i smakowało ;-) My od początku korzystaliśmy z AVENTU.

A tak przy okazji mam pytanko, czy któraś z mam ma może problem z wodniaczkami jąderek???

 
Witam jestem tutaj calkiem nowa ,moj synek urodzil sie w 30 tygodniu cizay teraz jestem w 23 tygodniu ciazy zagrozonej :-:)-(i chwilami sobie nie radze z tym wszystkim
 
witaj TERESIATKO :-):-):-) ja tez urodziłam w 30tc. Miało być tak pięknie a tu masz!!! Nie chce zeby Michas był jedynakiem ale jego wcześniactwo, cukrzyca ciążowa mnie dobijają:crazy: Co Ci moge powiedzieć. Jesteś w drugiej ciąży i wiesz ze pozytywne myślenie to połowa sukcesu.Twój stres udziela się dzidzi a tym samym może poprzeszkadzać. Wiem ze ciężko jest cieszyć sie i być spokojną jak z kazdej strony straszą. ALE!!!! CO Ci powiem Moja kolezanka w 6 miesiącu miała rozwarcie na paluch i skurcze. Poszla do szpitala i ostastecznie urodziła po terminie!!:tak:kazda ciaza jest inna. inny człowieczek sobie tam mieszka i skad wiesz??? a może jemu tam wyjatkowo dobrze i posiedzi sobie do oporu?? nie możesz sie martwić na zapas, bo jednak ciąża trwa i to jest najważniejsze. a twoja radość tylko może pomóc.Leniu**** ile sie da i bądz dobrej myśli
Jestem z Toba i jak co to wal:)));-)
 
witaj TERESIATKO :-):-):-) ja tez urodziłam w 30tc. Miało być tak pięknie a tu masz!!! Nie chce zeby Michas był jedynakiem ale jego wcześniactwo, cukrzyca ciążowa mnie dobijają:crazy: Co Ci moge powiedzieć. Jesteś w drugiej ciąży i wiesz ze pozytywne myślenie to połowa sukcesu.Twój stres udziela się dzidzi a tym samym może poprzeszkadzać. Wiem ze ciężko jest cieszyć sie i być spokojną jak z kazdej strony straszą. ALE!!!! CO Ci powiem Moja kolezanka w 6 miesiącu miała rozwarcie na paluch i skurcze. Poszla do szpitala i ostastecznie urodziła po terminie!!:tak:kazda ciaza jest inna. inny człowieczek sobie tam mieszka i skad wiesz??? a może jemu tam wyjatkowo dobrze i posiedzi sobie do oporu?? nie możesz sie martwić na zapas, bo jednak ciąża trwa i to jest najważniejsze. a twoja radość tylko może pomóc.Leniu**** ile sie da i bądz dobrej myśli
Jestem z Toba i jak co to wal:)));-)

Kochana nie moglas tego lepiej ujac:-):-):-)
A wiec my mamy wczesniaczkow z BB wierzymy ze bedzie dobrze:tak:
Wiec jzu sie tyle nie zamartwiaj ;-)
Trzymamy kciuki:tak::tak::tak:
 
Ja również trzymam kciuki:-):-):-) Będzie dobrze najważniejsze jest pozytywne myślenie!
KUNDA jeśli mogę zapytać to chciałabym dowiedzieć się czy twój Adaś miał duże te wodniaczki? bo mój synek miał olbrzymie i teraz ma prawie 12 miesięcy, wodniaczki są mniejsze niż na początku no ale nadal są duże :-(martwię się tym. 10 - go mamy zaplanowaną wizytę w Prokocimie odnośnie wodniczków i częstych zapaleń oskrzeli, boję się strasznie co mi tam powiedzą :-:)-:)-(

 
Teresiatko nie martw sie na zapas przeciaz nigdzie nie jest powiedziane ze to tez bedzie wczesniaczek a ze ciaza zagrozona to i pod specjalna opieka i napewno uda sie wytrwac

kerna nie mysl ze Michas bedzie jedynakiem i dlaczego nie jest pieknie przeciez Michas jest tylko wczesniakiem ale jest zdrowy zobaczysz za pare lat nie bedzie widac ze to wczesniaczek...ja zawsze sobie powtarzam ze moi chłopcy spieszyl;i sie na swiat aby poznac mamusie od tej drugiej strony i co z tego ze najpierw było troche ciezko ale sa zdrowi i wiecie to ich wczesniatctwo nauczyło mnie doceniac ich kazda nowa umiejetnosc cieszyc sie tym:-)

AngelaDJ Adas miał ogromne wodniaczka jego jadreka były ogromne i napoczatku zamist malec to były coraz wieksze dopiero od 8 miesciaca zaczeły zanikac i teraz jest ok
 
reklama
KUNDA ja właśnie nie chce mieć jedynaczka, ale strach jest ogromny. Nawet teraz myślałam zeby coś zacząć działać, ale jak sobie pomyślałamo tym...a jak kazaliby leżeć?? co zrobie z Michasiem??ehhh już nic nie wiem...ale z tym masz racje ze mimo ze były ciężkie początki ale byłol warto się pomęczyć:tak::tak::tak:
 
Do góry