reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witam wszystkie wspaniałe wcześniakowe Mamy przy porannej sobotniej kawusi:-) Mój mały teraz zasnął, bo pobudkę dziś zrobił przed 6 i teraz dosypia noc:-)
Odliczamy już dni do jego pierwszych urodzin, a ja mam ogromny niepokój wewnętrzny i boję się, że te wszystkie wspomnienia ożyją.20 kwietnia się urodził, a 22 (dokładnie w naszą 1 rocznicę ślubu)stan krytyczny, odma, pęknięte płucko, sepsa najgorsza ze wszystkich...lekarze kazali się tylko modlić...i tak robiliśmy, a teraz Hubcio ma prawie roczek i jest strasznym urwiskiem, ale i tak dalej bardzo się o niego martwię...oj tak mnie jakoś na sentymenty zebrało
Wiesz mnie też często nawiedzają wspomnienia o mojej córci,ale z czasem mijają.Wszystkie chyba przechodziłyśmy podobne tragedie.Nam 3 razy kazano się przygotowa ć na najgorsze.Julka 3 razy umierała ale jej wola walki wygrała i jest super.U was też tak będzie czego wam życze z całego serca
 
reklama
Witajcie dziewczyny.Dawno tu nie zagladalam.
MamoIgorka-
super ze masz juz swojego maluszka w domku.Napewno jestes bardzo szczesliwa.Ja chyba nigdy nie zapomne tego dnia kiedy zabralismy Amelke do domku(niestety po 2 dniach wrocilismy ponownie bo w domu wogole nie chciala jesc)ale po 3 dniach bylo ok i znowu zabralismy malucha.
Co do zastojow z kupkami to oczywiscie warto sprawdzic ale powiem Ci ze jak Amelka byla taka malutka to czesto mi sie zdarzalo ze nie robila kupki przez 2-3 dni.Lekarka uspokajala mnie ze to sie bardzo czesto zdarza u takich maluszkow i moze nawet potrwac do 4 dni.
 
Oliwka-skad ja to znam.Ten placz bez lez.To zwykle wymuszanie to znaczy w przypadku Amelki zeby wziac ja na rece czy cos.Nie wiem jak jest u was:tak:
Niuniadr-Pierwsze urodzinki malucha tuz tuz.Ja tez czekam z niecierpliwoscia:tak:Ale do czerwca jeszcze jeszcze.Mnie tez nalatuja wspomnienia ze szpitala ale jakos zawsze staram sie ogarnac i nie patrzec za siebie;-)

A my w czwartek zabralismy Amelie po raz pierwszy na basen.Ale szalala.Troche sie balam zeby nie plakala ale plakala jak przyszlo do wyjscia z wody.Chciala wracac .Kilka razy zanurkowala i sie zakrztusila(bo taka byla ruchliwa ze nie moglam utrzymac)ale nawet nie kwęknela i dalej plywac.Wiec jutro chcemy zrobic powtorke i zobaczymy czy bedzie tak samo.Jezeli tak to chcialabym zapisac ja na lekcje plywania dla takich maluszkow.Mysle ze przy takich treningach tez nabralaby troche odpornosci.Co wy o tym myslicie?:tak:
 
Moj Macius to tez nerwus, jak mu sie cos nie podoba to krzyczy i tupie nagami...no coz czeba to przezyc
 
Oliwka-skad ja to znam.Ten placz bez lez.To zwykle wymuszanie to znaczy w przypadku Amelki zeby wziac ja na rece czy cos.Nie wiem jak jest u was:tak:
Niuniadr-Pierwsze urodzinki malucha tuz tuz.Ja tez czekam z niecierpliwoscia:tak:Ale do czerwca jeszcze jeszcze.Mnie tez nalatuja wspomnienia ze szpitala ale jakos zawsze staram sie ogarnac i nie patrzec za siebie;-)

A my w czwartek zabralismy Amelie po raz pierwszy na basen.Ale szalala.Troche sie balam zeby nie plakala ale plakala jak przyszlo do wyjscia z wody.Chciala wracac .Kilka razy zanurkowala i sie zakrztusila(bo taka byla ruchliwa ze nie moglam utrzymac)ale nawet nie kwęknela i dalej plywac.Wiec jutro chcemy zrobic powtorke i zobaczymy czy bedzie tak samo.Jezeli tak to chcialabym zapisac ja na lekcje plywania dla takich maluszkow.Mysle ze przy takich treningach tez nabralaby troche odpornosci.Co wy o tym myslicie?:tak:




to super że chodzisz z maluszkiem na basen, ja kiedyś też myślałam żeby zabrać małą na basen ale okazało się że bedzie 2 maluszek i niestety nie wypaliło ,moja mała wogóle nie ma odporności całą zime mi chorowała a teraz jakoś się uspokoiło może dlatego że daje jej kropelki cebion multi,ja myśle że takie hartowanie w basenie napewno wzmocni twojego malca a napewno bedzie bardziej sprawny/
A co do tego płaczu to ona strasznie chciała by wymusić nim to co chce ...krzywda jej sie nie dzieje anie nic złego ,coś się jej zabroni itd a ta już wyje bo chce wszystko po swojemu zrobić ,czasem jest ciężko.
 
Witam.Jestem mamą wcześniaka juz od pięciu lat i przez ten cały okres czasu moja córka ostro daje mi popalić...jest bardzo ruchliwym i nerwowym dzieckiem,nie jest łatwo bo każdą swoją zachciankę wyraża krzykiem...Trzeba mieć "anielską"cierpliwość aby opanować swoje nerwy i sprostać takiemu zachowaniu.No cóż trzeba przyznać,że większość wcześniaków to dzieci z "charakterem"...Muszę przyznać jednak,że łatwiej jest mi gdy wspomne sobie dzień kiedy Gośka się urodziła(605g/30cm) i to co póżniej przeszłyśmy...Dziękuję Bogu,że dał jej szansę i nie ważne czy broi czy jest grzeczna ważne,że moja kochana Kruszynka JEST.Pozdrawiam
 
Agnieszka-Witaj.Super ze coreczka Ci tak wyrosla.5lat prawie hmmmmmmm kiedy to bedzie jeszcze a jeszcze.:tak:
Oliwka-no to widze ze masz zupelnie jak ja.Wymuszanie opanowane do perfekcji.Niedlugo zaczna do tego tupac nozkami haha
 
Agnieszka-Witaj.Super ze coreczka Ci tak wyrosla.5lat prawie hmmmmmmm kiedy to bedzie jeszcze a jeszcze.:tak:
Oliwka-no to widze ze masz zupelnie jak ja.Wymuszanie opanowane do perfekcji.Niedlugo zaczna do tego tupac nozkami haha


wiem że niedługo z nia sie zacznie jeszcze gorzej ..bo jak pójde do sklepu czy na spacer to nawet nie chce sobie wyobrażać co ona bedzie wyczyniać jak wpadnie w swój mały szał.Wczoraj zawiozłam mała na weekend do dziadków bo jestem wykonczona i nie wyspana ,oczy sine i cała blada a do tego nieustajacy ból głowy ,ale co sie dziwic jak ma sie roczniaka i noworotka w domu,ale chociaż troche dziś odespie.A wracając do tematu ,to mała bawiła sie zabawkami a mój tato leżał na łóżku i skoczył do niego kot i tato go głaskał a Oliwia jak to zobaczyła ze tata z nim się bawi to takiego szału dostała że jej nie mogli uspokoić, bo ona strasznie jest za dziadkiem, nikt nie może sie do niego dotknąć ajak wychodzi z pokoju to musi ja ze soba wziasc ,bo jak znika jej z pola widzenia to mała zamienia się w jedna wielka histerie.Czasami to już ręce załamuje..............
 
czytam dziewczyny co piszecie o tych nerwuskach i myślę czy mój taki będzie póki co jest baardzo grzeczny ale wiem że ja sama mogę doprowadzić do jego rozpuszczenia. Po prostu szkoda mi go jak nie śpi i leży w łóżeczku spokojnie od razu biorę go na ręce wiem że robię źle ale tak trudno sie powstrzymać.Pewnie tak to już jest z wcześniakami że przez to co przeszły chcemy je rozpieszczać a potem... no cóż przestajemy sobie z nimi radzić hehe ale ona tak bardzo potrzebują naszej bliskości przez swoją przeszłość. A że są nerwowe też słyszałam gdzieś że to też między innymi przez długi pobyt w szpitalu ten głośny sprzęt itp. Mam nadzieję że u mnie kangrowanie dało duży efekt. Zresztą ordynator mówiła że mały bardzo szybko zaczął na mnie reagować i widać było jak wpompowuję w niego siły - to było bardzo miłe nie powiem. Ale wiecie co najważniejsze żeby były zdrowe te nasze kruszynki!!!!
 
reklama
Czesc wszystkim jestem mama juz 2 miesiecznego wczesniaczka urodzonego w 32 tyg z waga 2030 teraz majac 2 mies wazy juz 4 kg i jest strasznym zarłokiem :) i dogania roiesników tak czytam o tych wczesniakach nerwósach i zaczynam sie bac bo moj synek jest prze grzeczny przesypia cale noce jak jest głodny to tylko pokrzykuje ale nie rozpieszczam go nie pozwalam zeby jego babacia non stop go nosiła nie biore do łózka nie rozczolam sie nad nim mimo ze bardzo by sie chciało...ale jezeli to cos Wam pomoze to dla takich maluszków jest dobry masaz , ktory wytwarza wiecej połączen nerwowych i powoduje ze dziecko lepiej i " porawniej " sie rozwija jest to masaz Szelmana 3 razy dziennie nalezy rozebrac dziecko i od czubka głowy po przez raczki do stopek przeciagnac zdecydowanie dłonmi po całym ciele tak po 5 raze jak lezy na brzuszku i pozniej odwrcic na plecki i to samo u nas sie to sprawdza zaleciła nam to pani psycholog oraz duzo czytac maluszkowi i puszczac wyciszajaca muzyke. Mam nadzieje ze moj skarbek bedzie grzeczny :p:p
 
Do góry