reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Witamy gorąco wszystkie mamy i dzidziusie ktorym sie pospieszylo.Amelke urodzilam w 31 tygodniu ciazy w czerwcu 2007.W szpitalu w Edynburgu spedzilysmy 3 tygodnie na neonatologii i kolejne 3 w livingston na oddziale "special care".Po dlugich oczekiwaniach zabralismy dzidziusia do domku.Na dzien dzisiejszy Amelia wazy 7 kilo(waga ur.1665gram) i rozwija sie prawidlowo.Zycze duzo szczescia i cierpliwosci przy wychowywaniu bąbelkow i mam nadzieje ze mozemy dolączyc do waszego grona a i po naszych przezyciach napewno jakąs rada bedziemy mogly sluzyc.Jesli macie jakies pytania co do opieki i pielegnacji to smialo.Asia z malą Amelią.:-)
 
reklama
Witam nową mamę :)
Ja właśnie wróciłam od pani doktor rehabilitant. Ogólnie dzisiejsze badanie wyszło w miarę dobrze, właściwie usłyszałam to czego się spodziewałam. Od przyszłego tygodnia zaczynam z Julcią rehabilitacje metodą Bobath. Jestem ciekawa jak to będzie, jak Julcia to zniesie.
 
Witam nowe mamy:-)

Dzis na rehabilitacji było w miare cicho i bez wrzaskow:-) no chyba Adas bedzie grzeczniej cwiczył bo Macius dawał popalic do roku czasu:-)
Ponadto Adas czarował pania pedagog i jestemy umowieni na wtorek i moze przyokazji zachaczymy o psychologa i logopede:-)
 
Witaj nowa mamo w naszym gronie.
Katarzyna a jaką metodą dotychczas był rechabilitowana?
Julka jeszcze nie była rehabilitowana, dopiero teraz zaczniemy. Jej stan jest w miarę dobry. Potrafi już wkładać rączki do buzi, śmiać się, trzymać zabawkę a nawet czasami włożyć ją do buzi, na brzuszku podnosi ładnie główkę.
 
dziewczyny a ja jako niedoświadczona zapytam czy wszystkie wcześniaki są rehabilitowane? pewnie tak!ale jak to wygląda w poradni czy w domku?
 
Ja to wogole nie wiem o co chodzi z ta rehabilitacja szczerze powiem ze rowniez bym sie czegos dowiedziala na ten temat.Chyba nie wszystkie wczesniaczki sa rehabilitowane bo moja Amelia nie byla.Widocznie tego nie potrzebowala.Ale chetnie dowiem sie od was czegos na ten temat.:shocked2:
 
nie wiem czy wszystkie ale moja dwojka była ale to nie tylko wiazało sie ze wczesniatctwem oni mieli( no Adas ma ) asymetrie , napiecie i Macius jeszcze mial przykurcze...a cwiczylismy i cwiczymy w osrodku...wiecie moje zdanie jest takie za dziecko powinno cwiczyc pod opieka specjalistow a w domu cwiczenia powinny byc uzupełniajace...no bo powiedzcie trudno wytrzymac wrzaski przez 45 min w trakcie cwiczen
 
Z tego co wiem to skrajne wcześniaki takie do 32 tyg powinny być rechabilitowane wszystkie bo to pomaga im w rozwoju.Pomaga wrócić do normy,bo przecież takie maleństwa rozwijją się troche wolniej fizycznie niż normalnie o czasie urodzone dzieci.W naszym przypadku rechabilitacja była zalecona już na wypisie oraz metoda jaką mała ma być rechabilitowana.Mam kontakt z wieloma takimi wczesnymi mamami i z tego co wiem wszystkie te maluszki były bądz są nadal rechabilitowane.Przedewszystkim powinniście iść do Poradni rechabilitacyjnej gdzie lekarz stwierdzi jaka rechabilitacja jest potrzebna a wtedy zostaje ćwiczenie dziecka w przychodniu a w niektórych wypadkach teżw domu.My trzymaliśmy się tego ściśle i wykonywaliśmy wszelkie zalecenia i teraz mamy spokój bo Julcia nadrobiła wszystko i to bardzo szybko.
 
reklama
no tak tak ale to przy wypisie powiedza co gdzie i jak więc mam jeszcze troszke czasu. Pielęgniarka mi mówiła że potem w poradni właśnie zapada chyba decyzja jaką metodę stosujemy bo to zależy od tego jak rozwinięte jest dziecko. A tak w ogóle mamo Julci jak wklejasz "suwaczka" na dole pod tejstem bo ja mam swojego i nie wiem jak go zalączyć ;) hehe
 
Do góry