reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

Ja Franiowi sama odstawiłam żelazo jakis miesiąc temu.. Jak będe z nim w CZD , zrobie mu morfologie , poziom ferrrytyny i Fe. Mały cały czas był na żelazie. Mam nadzieję, że jego organizm juz nauczyl sie trzymac własciwy poziom Fe
A jak wasza rehabilitacja?
 
reklama
A my dzis też odstawiliśmy ferrum, bo żelazo na poziomie 103 i pediatra nie chce przesadzić w drugą stronę. Za miesiąc powtórzymy morfologię i zobaczymy jak bedzie. I tak na tzw bilans pójdziemy, chyba pośmiac się tylko, bo roczniaka to ona nie przypomina ;-)
Dostaliśmy skierowanie do chirurga ortopedy z tą nózką :-( Spróbuję dostać się w Wa-wie jutro z domu na spokojnie bedę dzwonić, albo zostanie nam Poznań.
Juz spakowana jestem, jutro tylko butle z mlekiem, termos z wodą, szynka wędzona od teściowej i w drogę :-D
 
Ostatnia edycja:
MamoPaulinki, szerokiej drogi i wypoczęcia w Warszawie życzę :-)

Co do rehabilitacji to byliśmy na razie raz. Adaś chyba się dogada z rehabilitantem ;-)- jak na razie nie było płaczu, najwyżej lekkie marudzenie jak miał leżeć na brzuszku. Tylko przy ocenie rozwoju to nawet nie patrzył za grzechotką, nijak się go nie dało zainteresować (sufit ciekawszy) i rehabilitant zdziwiony pytał mnie czy on w ogóle łapie zabawki :-(
Kolejny raz mieliśmy iść dziś, ale się Adaś rozchorował :-( Mam nadzieję, że tylko przeziębienie i nie skończy się czymś poważniejszym, ale katar, kaszel i kichanie non stop. Na razie śpi.
 
Majka, pewnie Adaś musi oswoic nowe kąty i nowego człowieka.. tak sadzę. Na kolejnych spotkaniach na pewno pokaże na co go stać:)
 
Pewnie tak :-) Na razie chwyta grzechotki w linii środkowej i nie przekłąda ich z rączki do rączki, ale chwyta.
A z oswajaniem to on ma na to sposób - zawsze jak jesteśmy lekarza to 3 standardowe minki: 1) niepewna "nie wiem jakie masz zamiary" 2) pytająca "ale ja..." 3) uśmiech numer 5 "jestem pozytywnie nastawiony"

Lecę bo się chyba Adaś wyspał.
 
Witam, Ja tak troche z innej beczki, zostaly mi ciuszki po malej te pierwsze ,od 2,5kg-3kg. jest kilka body ,spioszkow moze jest jakas mama ktora potrzebuje .Mi sa juz niepotrzebne.
 
Niestety Adaś w ostatnie 3 tygodnie przybrał tylko 80g (a je normalnie, może jak był przeziębiony troszkę mniej). Mamy skierowanie do poradni endokrynologicznej :-( Nie wiem, jak się za to zabrać, muszę poszukać gdzie u nas w mieście jest taka. Był ktoś może w takiej poradni? Jak to wszystko wygląda?

FraniowaMamo, jeśli chodzi o to oswajanie miejsca...Chyba już wiem, co miałaś na myśli pisząc, że przy rehabilitacji przede wszystkim dziecko musi zaakceptować rehabilitanta. Wczoraj mieliśmy zastępstwo i o ile wcześniej Adaś prawie wcale nie płakał, to wczoraj był taki wrzask, że nie dało się z nim nic zrobić. Sama byłam zdziwiona, bo do tej pory na nikogo jeszcze tak nie reagował (choć z drugiej strony pewnie wchodzi w wiek "bania się obcych")
 
Ostatnia edycja:
Majka. weź pod uwagę ze rehab to godzina fitnessu dziennie.. Stąd (m.in.) te nasze kurczakie nie tyja tak jak zdrowe dzieci.
Endokrynolog pewnie w Korczaku. My mieliśmy konsultacje, ale do Frania przychodził lekarz każdorazowo jak był na oddziale w IMiDz. A ile mały teraz waży?
Zmiana rehabilitanta to naprawde duży stres dla dziecka. Mój Franek np nigdy nie zaakceptował pewnych osób. Był rzyg po 20 sek.

Kunda, Adaśko juz zdrowy w końcu?
 
reklama
No tak, rehabilitacja to na pewno duży wysiłek dla dziecka. U nas jeszcze dochodzą dojazdy prawie godzinka w jedną stronę - niby Adaś sobie smacznie śpi w wózku, ale nie sądzę by to było bez wpływu.
Tylko my ćwiczymy od 2 tygodni, a słabe przybieranie na wadze jest od początku praktycznie (a od zapalenia oskrzeli w grudniu to już w ogóle jest kiepsko :-(). Teraz waży 5660g. Lekarka nam zaleciła Sinlac i niestety - mały nim równo pluje jak mu daję z łyżeczki. A jak zdesperowani daliśmy mu resztkę butelką to wypił. No i nie wiem, co tu robić, bo naprwadę widzę, że łyżeczką nie ma szans mu tego wcisnąć, a nie o smak chodzi. Nie wiem, konsystencja mu nie odpowiada czy co?
 
Do góry