KaskaK-jej ale sie zamotalam z tym forum, tyle ikonek ze czasem nie wiem co gdzie nacisnac ;:-)
Szczepionka o ktorej mowa, jest ponoc jakas nowoscia i ma byc chroniaca dzieci przeciw RSV wirusom, w poslce slyszlam ze jest ja ciezko dostac na kase chorych , nam na szczescie sie udalo- i max dostal 5 dawek, tzn w lutym ma miec ostania.
Dzisiaj wlasnie dostalam list od naszego profesora z kiliniki opisujacy ostatnia wizyte maxa z grudnia i jest tam napisane ze byl podczas badania lekko swiszczacy ale nie bylo zastrzezen co do dusznosci, i powiem szczerze ze dusznosc mial tylko raz podczas infekcji wiec sama nawet nie wiem co mam myslec na ten temat.
Ciezko mi go rozgryzc, a wiadomo jak idzie sie do lekarza na 15-20 min a akurat maly czuje sie dobrze to nie mam jak opisac dokladnie tego jego oddechu.
Co do tych lekarst- tez jest taka odmienna opinia, bo jedni lekarze mowia zeby atrovent stosowac caly czas regularnie a drudzy w razie potrzeby, a ja szczerze wolalabym jedna opinie bo ni chce malemu zaszkodzic.
Wiec jak na razie podaje mu tylko 3x atrovent po 1 wdechu, i niebieski inhalator w razie gdyby ten ni epomogl ( a max byl na konskich dawkach bo bral 4x na dobe po 2puffy atroventu i 4x co 4godz niebieskiego z mozliwoscia nawet do 10 puffow jednorazowo!!! dla mnie to byl szok jak uslyszalam ale jak widac pokonal chorobsko 2razy bez innych lekarstw.
ciesze sie bardzo ze podobal Ci sie filmik, postanowilismy go stworzyc z mysla o innych rodzicach zeby widzieli ze chociaz w zyciu jest ciezko trzeba wierzyc ale i rowniez zeby pokazac swiatu jaki wspanialy byl nasz Filipek- to on cala ciaze walczyl, i rosl z niewyobrazalnie mala iloscia tlenu dochodzaca do nieo, bez problemow z oddychaniem po porodzie.Sam sie mu zamknal przewod bottala,
a tu nagle kiedy zostal przetransportowany do naszego lokalnego szpitala( ponoc jednego z najlepszych w uk a ja i tak uwazam ze to tylko puste slowa, bo rodzilam dzieci w mniej znanym z duuuuzo lepsza opieka) dostal o prawie drugie tyle mleczka co jadl dotychczas i po 3 dniach zlapal nec, przestawal siusiac po 2 razy a oni nie chcieli go dializowac,mowili ze nie widac na usg i rtg perforacji jelita ale paramerty byly dalej zle wiec nie wiem czemu zwlekali z operowaniem az w koncu jak przestal siusiac za 3 razem to juz nie bylo szans, nerki sie odciely od reszty ciala z kreatynina ponad 400
Ja sama zaczelam studiowac medycyne w polsce ale wyjechalam do angli i nie kontynuowalam, i musze sie przyznac ze bardzo mi to pomoglo w zrozumieniu tego co sie dzialo z moimi dziecmi i po smierci filipa wzielam pokoj w szpitalu zeby byc z maxiem 24/7 ( bo tez dzialy sie z nim jaja i niewiele brakowalo zebym stracila drugie dziecko) i dopiero jak zaczelam deptac po pietach lekarzom, to jak gdyby nigdy nic maxi zaczal rosnac i jego stan sie polepszal z dnia na dzieni dzieki czemu wzielismy go do domu po 4 tyg od tego.
Jesli mozna tak powiedziec to po 'krotce' nasza historia, teraz staramy sie o wyciag wzystkich dokumentow filipka i z pewnoscia przewertuje je od deski do deski zeby sprawdzic czy faktycznie nie dalo sie zrobic.
Najgorsze jest jednak to ze Fifi mial wielka wole przezycia ,i walczyl dzielnie a ktos odebral mu to w ciagu kilku godzin, jak czytam historie innych dzieci, i jakie przejscia mialy, i sa dalej z nami to czasem nie moge zrozumiec dlaczego tak musialo byc.
pozdrawiam goraco,