reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dzień po dniu czyli pogaduchy Wczesnych Rodziców...

reklama
Edith - podziwiam za te ćwiczenia na piłce. Ja nawet nie starałam się zapamiętać akurat ich, bo wiedziałam że ciężko będzie to powtórzyć. Wymagały mega skupienia i koordynacji i bałam się, że nie uda mi się cwiczyć tak jak powinnam a nie chciałam namieszac... kurcze, tak myślę że chyba powinnam chodzić z małą na jakąś prywatną rehabilitację, chociaż raz w tygodniu. Tak czytam forum i zaczęłam myśleć, że chyba stać mnie na to a mała lubiła zajęcia. Była zmęczona a mimo to uśmiechała się póki trwały ćwiczenia. Jak się skończyły to przypominała sobie, że jest wykończona i zaczynała płakać ;-)
Dlatego też mam pytanie do mam z Warszawy - gdzie chodzicie prywatnie na rehabilitację? może macie kogoś kto jeździ do domu do dzieciaczka? Będę wdzięczna za wszelkie namiary
 
Filipek lubi ćwiczyć z mamą w domu. u rehabilitanta drze się całe pół godz, a potem pada zmęczony. chyba mu pan nie pasuje ;-)
a te ćwiczenia z piłką to faktycznie nie złe kombinacje alpejskie
 
dzięki za linka do strony z ćwiczeniami. my akurat jesteśmy na etapie tych po 5 miesiacu, bo mała jak leży na brzuchu to niby bardzo chce ale chwila i zaraz ręce rozkłada na bok, głowę wbija w podłogę i zaczynają się nerwy. Muszę się bardziej przyłożyć. Mam nadzieję, że ruszy z kopyta i odciąży rączki mamusi ;-)
 
bombelek8 -to pewnie nieraz sie w parku mijalysmy z wozkiem ;-)
my tez skorzystalysmy z cwiczen na tym portalu, znalazlam jeszcze kilka na innej stronie. dobrze ze mala lubi te cwiczenia.. no moze poza podnoszeniem glowki bo to jej sprawia najwieksza trudnosc. chociaz powiem wam ze widze postepy, od kilku dni coraz wyzej podnosi glowke-narazie z pomoca poduszki pod raczkami ale zawsze cos :-)

tak jak napisala edith musze popytac o wczesna interwencje przy osrodku specjalnym (nie do konca rozumiem czy to ma byc osrodek przy szkole specjalnej?).
kupilam malej zawieszke do wozka bo zadnej nie miala i gryzaczka bo strasznie ssie sobie palca i bardzo sie przy tym denerwuje jak jej wypadnie z ust albo jak nim nie moze trafic spowrotem :-D ale jakos nie przypadl jej do gustu.
Karmelcia2008 bardzo dobrze ze opisalas swoja sprawe, normalnie ja to bym taka babe od razu @#$%^& :angry: i nie przejmuj sie, pewnie glupie babsko tylko straszy sadem.
 
"Dlatego też mam pytanie do mam z Warszawy - gdzie chodzicie prywatnie na rehabilitację? może macie kogoś kto jeździ do domu do dzieciaczka? Będę wdzięczna za wszelkie namiary "

wczesniej bombelek pisala ze na cmielowskiej na tarchominie jest dobra rehab ale nie wiem czy przyjezdza do domu.
 
wczoraj kupilam malej taki pałąk nad lozeczko (tak naprawde jest na spacerowke ale na to jeszcze musi poczekac). mam wyrzuty sumienia ze ma troche smutny ten swoj kącik :tak: dlatego zaraz jedziemy na zakupy- kupimy jakies gryzaczki,grzechotki, moze karuzele, cokolwiek co by sprowokowało mala do chwytania. a, myslalam zeby kupic jeszcze takie naklejki do ozdabiania scian... macie cos takiego? pewnie jak zwykle wydam wiecej kasy niz planuje.. a tu koniec macierzyńskiego zbliza sie wielkimi krokami... ;-)

pozdrawiam Was i Wasze maluszki :-)

Moj synek tez nie wyciagal raczek do zabawek, nie wkladal ich do buzi - jakby nie wiedzial o ich istnieniu! Powodem bylo wzmozone napiecie miesniowe, cw pomogly dosc szybko. Teraz wszedzie rece wpycha!! A co do zabawek - jak juz poruszal ladnie lapkami to bawil sie wszystkim, machal grzechotkami na oslep i walil sie nimi po glowie! Naklejki nie sprawdzily sie u nas bo po 2 dniach odpadly od sciany razem z farba! A co do grzechotek to polecam latwe do zlapania i leciutkie. Fajne tez sa takie stojaki edukacyjne - kladziesz dzieciaczka pod nim a on jak czegos dotknie to gra i swieci. Ja mialam taki co mozna bylo przy nim polozyc dziecko na brzuszku albo na pleckach. Na 15 min zabawialy mi mlodego.
 
Co do zabawek - ja też małej nakupowałam kiedyś ich pełno, wydałam masę kasy a ona jako pierwszą chwyciła zabawkę kupioną w Kauflandzie, za 4,00 pln - taka jak hantla cienka a na obu końcach kulki miała przezroczyste a wnich takie malutkie kuleczki i one chyba ją zaciekawiły. Była bardzo lekka i łatwo było ją złapać. A teraz to lepsze od najdroższych zabawek są mamy włosy, chusteczka higieniczna, pielucha, puste opakowanie po chusteczkach, pudełko, tubka z kremem - mega oszczędnie ;-)

Moj Kubala tez mial podobna! Zaplacilam za nia chyba ze 3zl a tylko nia sie bawil - moze wlasnie dlatego ze byla latwa w trzymaniu i leciutka? Najlepsze bylo jak probowal jedna z tych kulek wlozyc do buzi tylko jakos mu sie nie miescila!
 
grushka-jeśli chodzi o wczesną interwencję to u nas jest przy ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych, ale ktoś wcześniej (chyba Kunda) pisał, że u nich jest przy szkole specjalnej. także musisz popytać.
mojemu Filipkowi też gryzaczki nie pasują, woli pchać do buzi inne rzeczy, na początku ja musiałam je trzymać bo strasznie się denerwował jak mu wypadały z buzi.
my mamy naklejki na ścianach, ale jakoś Małego za bardzo nie interesowały, dopiero od kilku dni czasem się im przygląda.
 
reklama
Grushka jeszcze jest rehabilitacja obok kredyt banku na przeciw szpitala bródnowskiego , nie wiem jak tam jest bo nie byłam. moim znajomi chodzą jeszcze ze swoją córka na ulicę Remiszewska ( chyba??????) bo tam zostala przeniesiona rehabilitacja z balkonowej( tak mi się zdaje ze to jest w ramach NFZ). Ja z małym jeżdziłam więc nie mam namiaru na rehabilitacje w domku.
tak jak pisałam moj synek miał wzmożone napiecie mięśniowe, niestety dość pożno trafilam na rehabilitacje bo na początku chodziłam do enel medu i tam rehabilitantka stwierdzila ze ona tu nic nie widzi i nie ma nic do roboty mimo skierowania od pediatry( nie wiem czy to ta sama co u Karmelci?). ale mnie caly czas nie pokoiło robienie mostka przez niunia wiec poszłam ponownie do pediatry i ponownie do neuroloa i obie stwierdzily ze wymaga cwiczeń. ponownie do tej samej rehabilitantki ktora zlała nas totalnie wiec zaczęłam szukac pomocy gdzie indziej. wczesniej bylam jeszcze na mysliborskiej ale nie polecam i będąc u stomatologa kobitaka poleciła mi własnie ćmielowską. my tam chodzilismy 6 miesięcy raz w tygodniu, w domu miałam do wykonania zestaw cwiczen bardzo przyjemnych do tego odpowiednie noszenie , przewijanie.Nam pomogło:tak:
 
Do góry