:-):-):-)no to mi sie podoba hehe. brawo. nastepny dzien razem. no DOWIKLA ma racje suwaczek to dobry pomysl, ale jaakos damy rade bez suwaczka, najwazniejsze zebys lezala. nawet na sekundke sie musisz polozyc jak masz taka mozliwosc. ale pamietaj sie zameldowac, bo sie martwimy i trzymamy kciuki, no ja przynajmniej
mysle i modle sie za was;-);-);-)i wiem, ze bedzie dobrze...wrobelki mi wyćwierkały
a jak juz zaczelam pisac to wspomne tylko o moim Pączku
zmienil mi sie chlopina...hhehe od tej strony go nie znalam..ciagniemy dalej te kaszki bezgl. i powiem wam, ze problemy brzuszkowe minely. Zrobilam mu przez dwa dni w butli jak mi kunda podpowiedziala i teraz dje lychą i podoba mu sie baardzo
nawet jak jest niew sosie i zobaczy łyżeczke z kaszka to od razu mu humorek wraca. Tak mu sie podoba jedzenie w ten sposob ze ostatnio to robie mu juz 60ml bo sie wscieka jak wszystko zje
fakt ze przy tym wszystko w zasiegu raczek jest okaszkowane i najlepiej w pieluszce go karmic, ale radoche mamy wielka!!! wlasnie macie jakis pomysl jak posadzic takiego malucha do jedzenia?? bo no wiadomo ze on jeszcze nie siedzi, trzyma dosc dorbze główkę w pionie, ale o siedzeniu nie ma mowy. mówią o foteliku samochodowym, ale kurcze czesto jezdzimy i musialabym go taszczyc do auta ispowrotem...poki co opieram go o kanape, ale nie za wygodnie mu...zsuwa sie...